Mój świat runął jak domek z kart

Autor: Emilia, mama Laury Data: maj 9, 2011 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 226

Od ponad miesiąca czarne chmury powoli zbierały się nad moją głową, coraz słabiej przebijały się przez nie promienie słońca, aż w końcu zapanowała całkowita ciemność. Zagrzmiało, chmury otworzyły swoje groźne paszcze i lunął z nich zimny deszcz, który zmył prawie wszystko, co miało dla mnie znaczenie. Dziś mój świat się zawalił, a to, w co wierzyłam, runęło jak domek z kart. Zostały tylko zgliszcza i łzy, których nikt nie pomoże mi osuszyć. Najgorsze jest to, że nie wiem, gdzie szukać pomocy. A jeszcze gorsze jest to, że nie mogę wprost o tym napisać, ani nikomu o tym powiedzieć. Czuję się tak samotna, jak jeszcze nigdy w życiu.

Dziś nawiedziła mnie straszna myśl, że nie chce mi się już dłużej żyć na tym świecie. Pomyślałam, jaką ulgą byłoby się jutro nie obudzić. Gdyby nie Laura, to prawdopodobnie tak właśnie by się stało. Ale na szczęście jest Laurka – jedyne, co jeszcze trzyma mnie przy życiu.

Moja kochana córeczko, już wiem, dlaczego pojawiłaś się na tym świecie. Jesteś tu po to, aby Twoja mama miała dla kogo żyć. Jak zawsze beztroska, roześmiana, pełna wiary w przyszłość. Muszę żyć dla Ciebie, mimo, że to życie stało się już nie do zniesienia. Moim losem jest ból, cierpienie i wieczne poczucie niesprawiedliwości. Ale Twoim losem będzie miłość i szczęście – jestem tego pewna, kiedy patrzę w Twoje łagodne i roześmiane oczy.

A Ciebie Boże pytam: czym Ci zawiniłam, że ciągle mnie tak mocno doświadczasz? Szukam Ciebie Boże każdej nocy, wołam głośno z nadzieją, że mnie usłyszysz. Ale Ty zawsze jesteś zbyt daleko i nie słyszysz mojego wołania…

Laurka też była dziś smutna, wtulała się we mnie i często płakała – tak jakby czuła to samo, co ja. Ale mimo to zdarzały się chwile, kiedy odzyskiwała swój codzienny nastrój i znów śmiała się do rozpuku. Chciałabym kiedyś móc śmiać się tak samo beztrosko jak ona…

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/