To już ostatnia prosta…

Autor: Emilia, mama Laury Data: kwiecień 11, 2024 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 30

Chociaż dla matki dziecko zawsze pozostanie dzieckiem, to obiektywnie rzecz biorąc, Laura już za bardzo go nie przypomina. Widać to choćby po książkach, które w ramach zainteresowań wypożycza z biblioteki… 

Gdy dziecko dorasta, wiele się zmienia. I choć niektóre rzeczy pozostają takie same (jej nieuleczalne choroby, codzienne niebezpieczeństwa, cierpienie, ból, rehabilitacja i niekończące się leczenie) to zmienia się choćby sposób rozmawiania o tym… 

Mimo że w życiu Laury dużo się dzieje każdego dnia, tak jak i w poprzednich latach, to Wy już za wiele o tym nie przeczytacie… A to dlatego, że udzielanie informacji, które były dobre lub neutralne dla małego dziecka, może być szkodliwe dla nastolatki.

Laura potrzebuje przede wszystkim spokoju i poszanowania swojej prywatności. Czasem, gdy jest jej źle, gdy widzę, jak z powodu choroby znosi codzienny ból, dyskomfort, zagrożenia i liczne ograniczenia – wówczas mam ochotę krzyczeć i czuję ogromne poczucie nieprawidłowości! Mimo to milczę, nie piszę już tych szczegółów na blogu, nie dzielę się z nikim moimi uczuciami. I szczerze mówiąc, przygotowuję się do tego, by w najbliższych miesiącach, po 14 latach pisania „Historii Laury”, zamieścić OSTATNI wpis na tym blogu…

Jest jeszcze jeden powód, przez który coraz mniej relacjonuję Wam życie Laury. Otóż nie jestem już tylko mamą Laury, ale aż trzech córek. Każda z nich wymaga ogromu czasu i uwagi, a najmłodsza Wiktoria przekroczyła już w tej dziedzinie wszelkie limity… Wiki jest dzieckiem wysoko wymagającym i muszę przyznać, że wraz z radością oraz urokiem osobistym, wprowadziła też w nasze życie nieprawdopodobny chaos i dramatyczną wręcz ilość obowiązków (kto regularnie śledzi moje story na służbowym Instagramie lub Facebooku, ten wie…). Tak naprawdę obecnie częściej jeżdżę po specjalistach z Wiktorią, niż z Laurą, a nasze życie to jeden wielki groch z kapustą, ciągle nieprzespane noce i dni spędzone na rozwiązywaniu piętrzących się problemów. Czyli się nie nudzimy!

Wracając do Laury… Kiedyś dałam Wam sygnał, że będę pisać bloga do czasu, gdy spełnimy nasze marzenie i ostatecznie zlikwidujemy Laurze tracheotomię. 

W lipcu tego roku tuż po swoich 14 urodzinach, Laura przejdzie operację zaszycia tracheo i ostatecznie zamknie ten rozdział swojego życia!!! To będzie idealny moment, by zamknąć również długi rozdział mojego życia, jakim jest prowadzenie tego bloga. Nic nie trwa wiecznie, a jedynie, co na świecie pewne, to ZMIANA. Daję Wam znać już teraz, jakie są plany, aby wierne Czytelniczki i Czytelnicy mogli się z tą myślą oswoić.

Trzymajcie się ciepło do następnego wpisu i proszę wszystkich, którzy jeszcze się nie rozliczyli z fiskusem – pamiętajcie o Laurze! Ona wciąż BARDZO, KAŻDEGO ROKU potrzebuje Waszego wsparcia. Bez pomocy z 1,5% podatku nie bylibyśmy w stanie zapewnić Laurze nawet ułamka opieki medycznej, której ona potrzebuje. Wiele dobra w jej życiu od 14 lat dzieje się dzięki Wam!


Laura czyta książkę

Rok 1984 Orwell

Ulubiona książka Laury

Torquemada

komentarzy 30

  1. cytujac klasyka 🙂 SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA PRZED TOBA JESZCZE TYLE DRÓG DO ODKRYCIA:) 🙂 LAURO NIESAMOWITA WOJOWNICZKO WSPIERANA PRZEZ NIESAMOWITYCH RODZICÓW 🙂 NAJLEPSZEGO DLA WASZEJ FAMILII. Czytam bloga od początku…kibicuję i wpłacam 1,5%…I jestem pod nieustannym wrażeniem Pani siły i działania Pani Emilio i Podziwiam Bardzo 🙂 🙂

  2. Już wiele osób tu pisało, że śledzi wasze losy od narodzin Laury – śledzę i ja. Nie pamiętam jak tu trafiłam, ale chyba, jako świeżo upieczona mama, szukałam jakichś informacji nt. niemowlaków i chorób (?). Żyłam waszym dramatem i płakałam jak bóbr przy każdej waszej walce o życie. Dzisiaj jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co udało ci się, Emilio, osiągnąć – jesteś prawdziwą inspiracją a twój blog powinien być obowiązkową lekturą w szkole. I szacun za to, że nie zrobiłaś z życia i dramatu Laury pożywki dla mediów społecznościowych – nie szukałaś publiczności na Instagramie i oszczędnie pokazywałaś skrawki jej życia.

    Będzie mi smutno jak znikniecie z sieci, ale nie można przecież żyć ciągle życiem innych 😉 Trzymam kciuki :*

  3. Jesteśmy z Wami od samego początku, cieszyłam sie i płakałam z Wami, moja córcia jest dokładnie z tego samego dnia , co Laura . Nie dziwię się , że Laura chce trochę prywatności i należy jej się ❤️Jesteście Wielcy, dziękujemy za dotychczasowe wpisy i możliwość brania udziału w życiu Laury dzięki temu. Trzymamy za Was kciuki, pozostajemy z Wami na tyle na ile pozwolicie, podziwiamy i życzymy wszystkiego , co najlepsze , Laura jesteś Wspaniała ❤️

  4. Wspaniała wiadomość! Gdyby nie Ty, gdyby nie Twoje poświęcenie i czujność każdego dnia i każdej nocy na początku jej życia to dziś nie byłoby tego postu. Gratuluję Ci z całego serca bo jesteś najlepszą mamą na świecie i wspaniałe spełniłaś swoją rolę! BRAWO EMILIA! ♥️
    A co do Laury. Pamiętam jak trafiłam na Wasz blog w 8 miesiącu ciąży. To dzięki temu moja córka Laura kończy dzisiaj 10 lat 🙂
    Serdecznie Was pozdrawiam i życzę samych cudowności w dalszym Waszym życiu!

  5. Jestem jedną z wielu osób trzymających mocno! za Was kciuki od niemal 14 lat. Płakałam, cieszyłam się, podziwiałam! Moja starsza córa jest w wieku Laury, więc jak najbardziej rozumiem i popieram potrzebę uszanowania jej prywatności. Jesteście wspaniałe dziewczyny, zawsze będę o Was myślała ciepło, z wiarą, że spełniacie swoje marzenia ❤️

  6. Jestem z Laurka i Państwa rodzina od początku istnienia bloga. Jej historia była mi szczególnie bliska, gdyż mój siostrzeniec urodził się w sierpniu 2010 roku, czyli jest miesiąc młodszy od Laury. Nie mogłam odpędzić od siebie myśli, że mój Siostrzeniec ma w życiu łatwiej, a Laura musi walczyć o życie każdego dnia eh. To takie budujące, że Laura nie spoczęła na laurach i wspólnie z Rodzicami doszła do takiego etapu w swoim życiu, że pojęcie „samodzielność Laury” to nie są tylko puste słowa, lecz realna rzeczywistosc:) W tym kontekście,to cieszy mnie fakt, że Blog zostanie zamknięty, bo gdyby Laura musiała być pozbawiona prywatności i przebywać tylko pod nieustanna opieka i kontrola rodziców, to jej życie byłoby jedna wielka wegeta, jak to wróżyli jej niektórzy czytelnicy bloga czy lekarze. A przecież życie po to jest, aby pozyc:) Odnośnie Wiktorii to może jeśli jej zachowanie nie wynika z przypadłości medycznych, to może przydałaby się terapia szokowa. Jeśli raz, drugi,dziesiąty plakalaby i darła się aż zaśnie ze zmęczenia, zorientowałaby się, że jej zachowanie nie przynosi pożądanych efektów w postaci wyjścia jej z łóżeczka i noszenia przez pół nocy, toby odpuściła wobec braku poklasku i audytorium:) Pozdrowienia i wytrwałości dla całej Rodziny z powodu zachowania małej Terrorystki:)

  7. Ja tez czytam o Laurze odkąd zalożylaś bloga. Masz wspaniałą rodzine, świetne dzieci. A Laura – no cóż nastolatkama swoje potrzeby, a my musimyto uszanowac… życzę jej życia pełną parą! Siostry jej pomoga, a ona im😘. Trzymajcie sie cieplo , bede czyrac na inst. i fb!

  8. Będziemy tęsknić na pewno. Ale prywatność jest mega ważna. Życzę Wam dużo zdrowa i mam nadzieję że z Wiki sytuacja się uspokoi i nie macie większych problemów zdrowotnych! Buziaki dla Was. Jesteście super ♥️

  9. Pamiętam jak znalazłam bloga waszego na necie i czytałam do długich godzin nocnych i łzy same leciały z oczy, a teraz uśmiech i łzy radości się cisnął do oczu jaka piękna dziewczynka wyrosła i jak wspaniale sobie radzicie. Podziwiam i gratuluję z całego serducha, życzę zdrowia bo o resztę sama umiesz zadbać 😘😘

  10. Jestem z Wami od samego poczatku.Moja corka jest tez z lipca 2010.Doskonale rozumiem Twoja ” nastolatkowa” decyzje ;). Chcialam napisac,ze jestes niesamowita Mama.Pamietam Wasz bardzo ciezki początek 🙁 I jak bardzo sie cieszylam,ze w Waszym zyciu pojawil sie cudowny Kuba:) I ze teraz tworzycie tak piekna rodzinke a Laura wyrosla na tak piekna i mądrą kobietkę 🙂 Jestes niesamowia kobieta, mamą i bizmeswomen 🙂 Zycze Wam wszystkiego co najlepsze 🙂

  11. ♥️

  12. Już nie wiem który raz zaczynam pisać ten komentarz.. Po przeczytaniu posta jednocześnie cieszę się bardzo i troszkę smucę..ale radość jest większa 😀. Życzę wszystkiego dobrego, trzymam kciuki!
    Pozdrawiam serdecznie

  13. Ja również byłam w Wami niemal od początku. Niesamowite jak ten czas szybko ucieka…kto by pomyślał, że będzie to zaraz 14 lat… No, ale najważniejsza była zawsze Laura – niesamowita dziewczyna, mająca równie niesamowitą, silna, nieustępliwa mamę….bez niej historia ta byłaby pisana pewnie inaczej. Dużo zdrowia dla córki, dla Was siły! Problemu z najmłodsza córka też pokonacie. Będzie dobrze 🙂 pozdrawiam

  14. Jestem z wami od początku, nasze córki są w tym samym wieku, Laura z lipca, moja Julia z sierpnia, więc doskonale Cię rozumiem, wszystko się zmienia tak szybko, z małych dziewczynek to są teraz młode kobiety, Julia choruje od 7 r.ż na wrzodziejące zapalenie jelita grubego, jest na leczeniu biologicznym od 2018. Mimo wszystko cały czas jestem z Wami, jesteście mi bliższe niż wam się wydaje ☺

  15. Czytam tego bloga praktycznie od początku, czyli jak zaczynałam go czytać miałam 13 lat. Zawsze kochałam pisać i czytać blogi i byłam wysoko wrażliwa, dlatego tutaj zostałam. Jestem wzruszona, że mogłam tyle lat Wam towarzyszyć. Laura, wyroslas na wspaniałą, inteligentną i przepiękną nastolatkę, rozkwitaj nadal mimo przeciwności losu 🌹 I czytaj nadal tak świetną literaturę! ♥️

    Ps. Kochałam pisać, ale finalnie wyrosłam na muzyka i pedagoga instrumentu. Los bywa przewrotny 😁

  16. Życzę realizacji wszelkich celów i spełnienia marzeń, ale przede wszystkim zdrowia i siły 💓

  17. O matko, to już tyle czasu… Z łezką w oku wspominam Wasze i moje z Wami początki kochani, od samego pierwszego posta na blogu..Dziś Laura już panienka, mój syn niebawem skończy lat 13… Dziękuję za te wszystkie lata i wspieram nieustannie, kibicuję Waszej świetnej rodzince i na zawsze zostaniecie w moim sercu 😍 Szczęścia Kochani!

  18. Kurczę …. ale Laura wyrosła na śliczną dziewuszkę!!!!
    3mam mocno kciuki za lipcową operację, która zamknie pewien etap (nareszcie) i nadejdzie NOWY …. wierzę, że lepszy, o wiele lepszy!
    Mam nadzieję, że jeszcze skrobniesz jakąś notkę …. że operacja się powiodła i że wszystko jest ok ☺️

    Ściskamy mocno, mama lipcowej dziewuchy ale rok starszej!

    • Tak na pewno będzie jeszcze post. Nie odejdziemy bez pożegnania ☺️

      • ♥️♥️♥️♥️ nie ukrywam że „trochę” się stęsknimy po tych prawie 14 latach, ale to nie my jesteśmy tu najważniejsze 😊

  19. Dziękuję za wszystkie przepiękne komentarze. Jestem wzruszona czytając je!!!!!!!!!!!!!! 💜💜💜

  20. Czytam blog od początku i zawsze Wam kibicuję. Życzę spokoju i wytrwałości bo tego nam rodzicom dzieci z niepełnosprawnymi potrzeba. Trzymajcie się🙂

  21. I pomyśleć że jestem z Wami od samego początku..❤
    Nie wiem dlaczego myślałam że juz nie ma tracheo, ma wyjęta rurkę? Bloga nie bedzie, to oczywiste ale coś tam wiedzieć bedziemy bo zostajesz Ty 🙂 Wszystkiego dobrego Lauro !✊️✊️

    • Tak rurka już dawno jest wyciągnięta, ale otwór pozostał do zszycia. Tak, ja zostaję i nie znikam, bo i na pewno czasem na swoich kanałach przemycę też coś o Laurze. 🩷

  22. Już teraz dziękuję za wszystkie te lata, życzę Wam wiele szczęścia. Najbardziej poruszył mnie bardzo wczesny wpis, w którym napisałaś o niezbyt kompetentnym pielęgniarzu i „krokach matki”, o tym, że akurat zdążyłaś, zanim nastąpiło niedotlenienie Laury. I druga refleksja: uważam, że to mega trudne, żyć tyle lat z deprywacją snu. Wiem, że nie było innego wyjścia, ale to bardzo trudne dla ludzkiego organizmu nie tylko psychicznie, ale i fizycznie.

    • Dziękuję za te słowa. To prawda, życie z przewlekłą deprywacją snu to jedno z największych wyzwań naszego życia…

  23. Nasza mała wojowniczka (wiem, że Wasza, ale jesteśmy tu od początku, więc trochę tez nasza 😉) już nie taka mała. Jest cudowna! Życzę Wam wszystkiego wymarzonego. I upragnionej ciszy wokół Laury.

  24. Jestem z Wami prawie od początku, niezmiennie trzymam kciuki i życzę Wam zawsze wszystkiego dobrego ♥️ cieżko będzie się rozstać z tym i postami, na szczęście mam jeszcze Ciebie na insta i mam nadzieję że tam czasem „przemycisz” jakieś informacje, buziole😘😘

  25. Piękna Laura! Niezmiennie życzę powodzenia.
    Spokoju i zdrowia

  26. Mam nadzieję, że kiedyś powstanie z tego piękna książka pełna wzruszeń, radości i miłości 😊

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/