Media o nas
Video reportaż:
Video reportaż o Laurze w telewizji TTM, 26.05.2020
Dzień Dobry TVN – video reportaż w naszym domu oraz występ na żywo w studio 13.11.2019
Video reportaż o kiermaszu charytatywnym dla Laury w telewizji TTM, 5.12.2019
Video reportaż o Laurze w telewizji TTM, 25.11.2019
Video reportaż o Laurze w telewizji TTM, 7.11.2019
Dziennikarz Tomasz Sekielski o Laurze – 29.10.2019
Video felieton o naszej rodzinie w Onet.pl, 17.02.2015
Emilia – mama Laury w Polsat News 30.08.2015
Program o Laurze w Telewizji TTM, lipiec 2011 roku
Martyna Wojciechowska mówi o blogu www.kochamylaure.pl – kliknij na obrazek
Emilia Wilgosz-Peter, mama Laury w Dzień Dobry TVN w 2011 r.
Film o Laurze zrealizowany przez portal Onet.pl w 2011 roku
–
Prasa i Internet:
Dziennik Bałtycki „Walka z klątwą Ondyny” 16.11.2019
Kobieta.Onet.pl „Trzy minuty nieuwagi” 5.11.2019
Laura na profilu u Piotra Kraśki 14.11.2019
Wirtualna Polska „Laura cierpi na klątwę Ondyny” 14.11.2019
Wprost Zdrowie „Klątwa Ondyny” 15.11.2019
Fotoblogia.pl „Fotografowie dla Laury” 27.10.2019
Wejherowo.naszemiasto.pl 21.10.2019
Onet.pl „Domowe OIOM-y” lipiec 2015
NGO Opole „Kobiety ze stali” 15.11.2011
Onet.pl „Matki z żelaza” 26.05.2011
Portal www.we-dwoje.pl 07.05.2011
„Chwila dla Ciebie” sierpień 2011
„Twoje Imperium” lipiec 2011
Witam Pani Emilko. Na Pani blog trafiłam zupełnie przypadkiem. Powiem krótko będę się modlić i prosić Boga o zdrówko dla Laurki oraz wytrwanie dla całej waszej rodziny. Ja wieżę że Laurce się uda i będzie zdrowym dzieckiem.
Na Pani bloga trafiłam kompletnie przypadkowo, szukając zupełnie czegoś innego w sieci (przepisu na ciasto, nie wiem jakim cudem wskoczył mi Wasz blog). Przeczytałam prawie cały bo nie dałam rady. Czytałam i ryczałam… Podziw i szacunek dla Pani i męża, no i dla Laury oczywiście. Trzymam mocno kciuki za Was!!!
Pani Emilio!
Przeczytała cały blog.Zajęło mi to 2 dni.Bardzo Panią podziwiam! Nie umiem opisac jakim wspaniałym Pani jest człowiekiem i matką jaką każde dziecko powinno miec.Jesteście obie bardzo dzielne a mała zachwyca swoją wolą życia i uśmiechem mimo bólu i cierpienia.Chciałabym ją uściskac.Mam 2 córeczki -8 lat i 9 miesięcy.Starsza trochę podpatrywała jak czytam blog i bardzo życzyła Laurce zdrówka.Wieżymy ,że będzie kiedyś zdrowa .Wytrwacie i spotka Was taka nagroda.Sciskam mocno!
Drogia Pani Emilko,jestem pelna podziwu zarowno dla Pani jak i przewspanialej coreczki Laurki.Jestem poprostu kobietki Wami zafascynowana,oczywiscie nie choroba tylko tym ze jestescie tak bardzo silne w tej ciezkiej chorobie i jestescie sobie tak bardzo bliskie nie zaleznie od sytuacji czy jest lepiej czy gorzej.Trafilam na Pani blog zupelnie przypadkiem i musialam go poprostu przeczytacmw prawdzie zajelo mi to cale 4 dni ale takze mam wspaniala coreczke Nadie Elize ktora nie bawem skaczy 6 miesiecy.Jestesmy poprostu z Was dumne i z Waszej woli walki ktorej poprostu mozna Wam pozazdroscic.Bardzo z Nadusia i tatusiem malej trzymamy za Was gorace kciuki i serdecznie pozdrawiamy i prosze ucalowac przeurocza córeczke Laure.goraco pozdrawiamy
Witajcie dziewczyny
Sama jestem matką mam jedną upragnioną córkę.
Jestem pełna podziwu dla Pani Emilko i dla Pani córki Laury, trzymam mocno kciuki za Was! Po przeczytaniu pamiętnika niemogłam zasnąć, wzruszyłam się. Utwierdziłam się w przekonaniu że to jednak my kobiety jesteśmy silniejsze od mężczyzn, jeseśmy w stanie zrobić wszystko dla swego dziecka i że miłość nie zna granic. Lauro Tobie życzę powrotu do zdrowia i wiele radosnych pieknych uśmiechów na codzień a Pani Pani Emilko życzę wytrwałości i siły w walce z przeciwnościami.
Pozdrawiam serdecznie
Emilko, nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo Cię podziwiam. Przenosisz dosłownie góry. Laurka jest najlepszym dowodem i cudem na to wszystko co Was spotkało. Bo dzięki Tobie Malutka pomimo tych okropnych chorób rozwija się normalnie. Dzięki Tobie ona jest szcześliwa!!! Ma Ciebie i Twoją niewyczerpaną miłość. Miłość Matki do Dziecka jest chyba największym rodzajem miłości.
Nie mieści mi się to w głowie, jak Twój mąż mógł Was zostawić…Nawet nie staram się go zrozumieć, jak tak można??? Liczę jeszcze na to, że się opamięta i wróci do Was. Jak on mógł zostawić swoją małą, cudną dziewczynkę??? Dlaczego??? To nie jest pytanie absolutnie do Was, dziewczyny, ale do Niego!
Życzę Wam dużo zdrówka, samych słonecznych dni. Wierzę, że już teraz wszystko pójdzie jak z górki i w niedalekiej przyszłości Laurka wyzdrowieje. POZDRAWIAM !!! Karolina
Mam nadzieje historia naszej kochanej Laury skończy się dobrze,wszyscy ją kochamy.Bardzo wzruszyła mnie twoja historia ;).Pomogę zdobyć rozgłos dla Laury.
Pozdrawiam.
Witam Was serdecznie:)
Bardzo poruszyła mnie Wasza historia sama jestem mamą 3 wspaniałych dzieciaczków syn-13,córka-12 i syn 8,
Mój najmłodszy syn Olaf urodził się z dosyć poważną wadą serca,na szczęście wada została wykryta dosyć wcześnie,i w dniu moich urodzin syn(w 20 mc) przechodził zabieg który się udał i teraz już jest dobrze i jest już zdrowy i wierzę że i Laurka wyzdrowiej modlę się o to.Pozdrawiam Was i życzę Wam wytrwałości w walce o Laurkę:)
Ślicznie wygląda w tych czerwonych okularkach:))
Emilio mieszkam w sąsiedniej miejscowości a o Waszej walce dowiedziałam się z DDTVN.
Macie siłę za którą Was podziwiam i nie mam najmniejszej wątpliwości, że Laura w przyszłosci bedzie biegać i smiać się z innymi dziećmi :))))
Przeszliście tak wiele, że teraz może być juz tylko lepiej.
Emilko pewnie nie raz słyszłaś i czytałaś, że jesteś godna podziwu. Ja dopiero dzisiaj przeczytałam Twój blog i powiem Ci, że historia całej Waszej trójki dała mi dużego „plaszczaka” w twarz. Po prostu ktoś, kto wiedzie zwyczajne życie takie jak ja z byle pierdoły potrafi zrobić aferę, i przejmować się małymi niepowodzeniami. Teraz napewno ilekroć będę narzekała na swój los, przypomnę sobie Ciebie i to mną potrzepie.
Podziwiam Cie za siłę, wytrwałość. Życzę Ci dużoooo zdrowia i sił, abyś mogła każdego dnia walczyć o zdrowie swojej córeczki. Ale przede wszystkim życzę Laurce nadal tak dużo uśmiechów, i sukcesywnej poprawy zdrowia. Oby zawsze były tylko „dwa kroki do przodu a nigdy w tył.
Jak otwiera się tą stronę jest napis:”Kochamy Laurę.Ty też ją pokochasz jak poznasz jej historię”.
Tak, dziś ją poznałam i pokochałam bardzo mocno.
Lauro życzę Ci duuuuuuużo siły i bądź nadal taką pogodną dziewczynką.
Każda mama która walczy o zdrowie i szczęście swojego dziecka jest wielką bohaterką. Ty Emilio też taka jesteś, ale potrafisz jeszcze o tym pięknie mówić dzięki czemu włączasz innych w tą walkę. Życzę całej Waszej trójce wygranej na tym froncie:)
Pani Emilio, obejrzałam dzis Pania w TVN i pragnę Pani powiedzieć, że mój Tata od kiedy tylko pamiętam miał też tą paskudną rurkę(zmarł niestety na raka) ale…nauczył się z nią przepięknie mówić, do tego stopnia,ze ktoregos razu pewna p.Doktor-powiedziała do Niego- powinien Pan leżec w łóżku z tym przeziebieniem, a kiedy odkryła prawdę,powiedziała,ze Tata ma potraktować to w takim razie jako komplement,bo tak świtnie mówi,wręcz nagrywał sie nam na magnetofon,a my rozumiałyśmy wszystko,rozmawialismy ze sobą będąc na innych piętrach w domu.Wiec tak jak Pani powiedziała-jesli sie chce to można wiele! będę tu zaglądać i myśleć o Was bardzo ciepło!!!pozdrawiam! Laura jest szczęsciarą,że ma takich wspaniałych rodziców!
Maleńka, dzielna dziewczynka, a tak okrutnie potraktowana przez życie, ale wystarczy tylko spojrzeć w jej oczka i od razu staje się jasne, że ona jeszcze wszystkim pokaże!!! Mimo wszystkich przeciwności losu, jakie napotykacie na swojej drodze, wierzę, że Wasza śliczna córeczka będzie mogła cieszyć się normalnym życiem, takim bez bólu, cierpienia i ograniczeń wynikających z jej choroby – tego właśnie Wam życzę!!!
Pozdrawiam
Laura jest w wieku mojej córeczki. Z tym większym bólem przeczytałam całą historię. Trzymam z całego serca kciuki za zdrowie Laury i za Państwa, abyście w tej całej walce o zdrowie Małej znajdowali siłę, spotykali dobrych ludzi i nigdy nie zwątpili w to, że się uda. Bo się uda. Cuda są od tego by się zdarzać. Serdecznie pozdrawiam.
Historia Waszej rodziny jest niezwykła, podziwiam Was, za Waszą wytrwałość i heroizm. To prawda, że miłość rodzica jest bezgraniczna i bezwarunkowa. A Wy jesteście najlepszymi rodzicami jakich mogła dostać w darze mała Laurka. Z całego serca życzę powodzenia!!!! Wierzę że wszystko będzie dobrze i że wreszcie życie przestanie być wobec Was takie wymagające. A Wy trzymajcie się razem, bo jesteście cudownymi ludźmi i bądźcie dzielni tak jak do tej pory. Pozdrawiam
Droga Rodzice Lauri,
Jestem mama 3 letniego chlopca ktory choruje na silna Astme! Kazdy dzien spedzony z nim daje mi ogromna radosc jego istnienia! Wsystko co robi moj synek jest uzalerznione od lekarstw i inchalacji! Mam nadzieje ze ten okrutny los naszysz chorych dzievi sie odmieni i wkoncu beda mogli spokojnie przerzywac swoje zycie:))Pozdrawiam
Dziś zobaczyłam w „Dzień dobry TVN” waszą historię i łzy same napływały mi do oczu… Może to dlatego, że sama jestem mamą Laury, która w marcu skończy 8 miesięcy. Będę się modlić za Waszą córeczkę.
Pozdrawiam
Życzę dużo zdrówka dla Laury oraz cierpliwości dla rodziców. Pozdrawiam z Warszawy :)))
Wpisałam już w komentarzach w onet.pl. Nie będę się powtarzać. Mi jest ciężko mając synka chorego na mukowiscydozę. Właśnie wróciłam ze szpitala, gdzie wymagał natychmiastowej pomocy, bo się dusił… Ale powiem tak, dopóki nie ma się chorego dziecka nie wie sie ile człowiek może wytrzymać i ile może zdziałać. Teraz dopiero po 3 latach od diagnozy potrafię prosić o pomoc, choć dalej mi z tym ciężko. Dziś państwo nie potrafi pomóc, nie daje leków refundowanych, właściwej opieki zwłaszcza tym, którzy chorują na przewlekłe i ciężkie choroby. Nie udziela żadnej pomocy rodzinom dzieci chorych, gdzie nierzadko dochodzi do tego, że jedno z rodziców musi się zrzec z pracy by zająć sie leczeniem i rehabilitacją, oraz zdobywaniem funduszy dla dziecka…
Trzeba mieć duzo odwagi i w pełni sie poswięcic dziecku by wystąpic publicznie przed kamerą. Podziwiam Cię Emilio. Wierzę, że Laura będzie zdrowa. Jesli potrzebowałabys pomocy, proszę pisać do mnie. Działam w fundacjach, piszę artykuły, odwołania itd…
Pozdrawiam serdecznie i uściski dla Laury. Głowa do góry 🙂
zagłosowałam na Panią, Pani Emilio w konkursie KOBIETA DEKADY.
pozdrawiam!
ps: mnóstwo zdrowia dla Laurki;*
DO lidia
Jeszcze nie wiem, ale jak już się dowiem, to od razu napiszę o tym na blogu:)
Witaj Emilko czy juz wiesz kiedy beda emitowane programy z laurka ??nie chcialabym przegapic.
PS: caluski dla Laury!!!!!!!!!!!
Może ksawik jeszcze nie wie, że trzeba tą sprawę nagłośnić, ale każdy może mieć swoją opinię, a ja osobiście myślę, że warto nagłośnić tą sprawę i to jest moja opinia.
Ja tez tak uwazam ,telewizja potrafi duzo zdzialac ,przykladem jest samolot ktory byl zalatwiony w taki sposob ,gdyby nie telewizja nie bylo by jak laurki przewiesc do warszawy…
trzeba naglasniac i ciagle przypominac w roznych stacjach …
emilko nie przejmuj sie takimi jak ksawik i tacy ludzie musza byc ,widocznie nie dostal jeszcze od zycia po dupie ze takie ma zdanie,ok ma prawo …
ale wydaje mi sie ze te zle komentarze nie sprawiaja ci przykrosci tylko mobilizuja do dalszej walki zeby uratowac coreczke…i tak trzymac
do ksawika
wydaje mi się że napisałeś tak tylko dlatego że twój blog bierze również udział w konkursie na najlepszy blog 2010,
po pierwsze nie jest to przykra historia, tylko prawdziwa, tzw. z życia wzięte
po drugie trzeba to nagłośnić, żeby Emilka z mężem mogli dostać pieniądze od ludzi potrzebne im dla Laury
po trzecie jak Laura dorośnie, a z nią reszta społeczeństwa to nikt nikt na nią nie będzie mówł inaczej jak śliczna dziewczynka, wesoła, pogodna, roześmiana
po czwarte nie życzę ci chorego dziecka, ale jeśli już by tak się stało, to nie wiem czy siedziałbyś z założonymi rękami i czekał na cud, czy prosił obcych ludzi o pomoc dla swojego dziecka
po piąte to ten blog to bardzo dużo dla Laury i dla innych osób, bo ja do tej pory nawet nie wiedziałam o takiej chorobie
Lauro, życzę Ci wszystkiego co najlepsze, oby Twoje problemy szybko się skończyły i żebyś zawsze była taką pogodną dziewczynką jak teraz
Emilko, dla Ciebie i Twojego męża dużo sił i cierpliwości w opiece nad Laurą
życzy e-ciocia Rufenka
ksawik- moje zdanie jest takie- jak tego sie nie naglosni to moze Laurka nie miec szansy byc dorosłą- Popieram Cie Emilko z całego serca :*
Do Ksawik
Jak Laura dorośnie, to już będzie zdrowa. I nikt wtedy nie będzie na nią mówił „dziwna”.
Obiecuję Ci to, Ksawik!
Nie wiem czy to dobrze tak nagłaśniać tą przykrą historię. Potem jak laura dorośnie będą na nią mówili np ;. chora, dziwna itp. ja jak bym miał dziecko to bym takiej rzeczy nie zrobił moim zdanie ten blog to i tak za durzo dla małej laury takie jest moje zdanie.
Moim zdaniem nie powinienes pisac co byś zrobił gdybyś był w takiej sytuacji,poniewaz nie jesteś .To zasadnicza różnica między toba a wciąż walcząca Panią Emilią .
Pozdrawiam i zyczę siły Pani Emilio a dla malutkiej Laurki dużo zrówka !
Ja myślę, że Uwaga w telewizji TVN jest również dobra, żeby nagłośnić zbieranie pieniążków dla Laurki. Może Pani spróbuje tam zadzwonić?
Emilko, staraj sie jak najwiecej naglasniac ta sprawe aby uzbierac jak najwiecej pieniazkow dla Laury. Ja niestety nie moge Wam w ten sposob pomoc, chociaz bardzo bym chciala! Proponuje Ci zebys napisala jeszcze do ekspresu reporterow, wielu ludziom juz pomogli. Pozdrawiam z Radzimowa!