Ten pamiętnik piszę dla mojej córeczki żeby wiedziała, jak kruche i wartościowe jest życie. Wierzę, że Laura będzie żyła, że wyzdrowieje i że kiedyś będzie mogła to przeczytać...

Bezrobotna

Bezrobotna

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 28, 2012 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 188

Życie czasami potrafi naprawdę nieźle zaskoczyć, a ja miałam okazję się już o tym wielokrotnie przekonać. I znów spotkało mnie to samo zaskoczenie – czyli nagły zwrot wydarzeń, nieprzewidziana sytuacja, która wywróciła mój byt do góry nogami! Moje życie to wieczna sinusoida, która raz wznosi się szczęśliwie ku górze, by zaraz potem runąć w dół z wielkim hukiem! Nigdy...

Czytaj Dalej

Badania, konsultacje i inne wariacje

Badania, konsultacje i inne wariacje

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 25, 2012 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 79

Ubiegły czwartek był prawdziwym maratonem, ponieważ miałyśmy zaplanowane wizyty u lekarzy specjalistów w trzech różnych miejscach. Laura, Natalia i ja już wcześnie rano zaczęłyśmy się pakować na wyjazd do szpitali – byłam zdeterminowana, aby w ciągu tego jednego dnia urlopu załatwić jak najwięcej naszych spraw. Choroba Laury, klątwa Ondyny, to zaiste prawdziwe przekleństwo – nie dość, że Laura nie...

Czytaj Dalej

Pierwszy milion

Pierwszy milion

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 21, 2012 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 105

Nie wiem, od czego zacząć i nie wiem, jak dobrać słowa, aby odpowiednio wyrazić to, o czym myślę. Chciałabym podziękować Czytelnikom za przekroczenie magicznej granicy miliona odwiedzin na moim blogu, jednak wewnętrznie czuję, że co bym dziś nie napisała to i tak będzie to zbyt mało. Mimo to, postaram się jakoś ubrać moją wdzięczność w słowa, aby ludzie mieli...

Czytaj Dalej

Szklanka do połowy pełna

Szklanka do połowy pełna

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 15, 2012 Kategoria: Historia Laury | komentarze 264

Są w życiu takie dni, kiedy nic nam nie wychodzi i choćby nie wiem jak się człowiek starał, to i tak wszystko pójdzie dokładnie odwrotnie, niż powinno. Oczywiście, takie paskudne przypadki zdarzają się tylko od czasu do czasu, ale to w zupełności wystarczy, abyśmy czuli się wtedy jak kwaśne jabłko lub jak zużyta guma do żucia. A ja właśnie...

Czytaj Dalej

Ach, co to był za rok!

Ach, co to był za rok!

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 7, 2012 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 178

Dziś grzebałam trochę w zdjęciach z zeszłego roku, z sentymentem przyglądając się zwłaszcza kolorowym fotkom z ostatnich wakacji. Oglądanie archiwalnych zdjęć oraz fakt wejścia niedawno w Nowy Rok mimowolnie skłoniły mnie do ułożenia w głowie podsumowania minionych dwunastu miesięcy. Ach, co to był za rok – pomyślałam! Szalony po prostu, pełen skrajności, dramatycznych wydarzeń i niewyobrażalnych przeżyć… To był...

Czytaj Dalej

To były prawdziwie rodzinne Święta

To były prawdziwie rodzinne Święta

Autor: Emilia, mama Laury Data: grudzień 30, 2011 Kategoria: Historia Laury | komentarze 43

To były prawdziwie rodzinne Święta Bożego Narodzenia – i chociaż spędziliśmy je z daleka od moich najbliższych, to jednak czułam się tak, jakbym spędzała je właśnie wśród swojej rodziny. Bliska mi osoba zadbała o to, abyśmy obie z Laurą czuły się w Wigilię kochane i potrzebne, żeby niczego nam nie brakowało i aby wyjątkowa atmosfera Świąt udzieliła nam się...

Czytaj Dalej

1 % dla Laury

1 % dla Laury

Autor: Emilia, mama Laury Data: grudzień 27, 2011 Kategoria: Historia Laury | komentarze 23

Kochani! Powoli zbliża się okres naszych rozliczeń podatkowych. Z tej okazji warto przekazać 1% swojego podatku na cele charytatywne, aby uszczęśliwić tym sposobem niepełnosprawnych ludzi lub fundacje prowadzące dobroczynną działalność . Zachęcam serdecznie do przekazywania 1% na leczenie chorych dzieci lub na inne ważne dla Was cele. Jeśli ktoś z Was zechce przekazać swój 1% na rzecz mojej córki Laury,...

Czytaj Dalej