Jedna z najważniejszych decyzji w naszym życiu…

Autor: Emilia, mama Laury Data: wrzesień 4, 2023 Kategoria: Historia Laury | komentarze 42

Dziś jest wielki dzień, ponieważ podjęliśmy jedną z najważniejszych i najdłużej analizowanych decyzji w naszym życiu… Właśnie dzisiaj Laura po raz pierwszy poszła do szkoły samodzielnie w standardowym systemie nauki – bez rodzica i bez żadnego innego opiekuna!

Od tej chwili będzie uczyć się tak samo, jak jej zdrowi rówieśnicy, a za własne bezpieczeństwo, w tym pilnowanie oddychania nasza trzynastolatka będzie już odpowiadać SAMA! To jej milowy krok do samodzielności oraz wzięcia odpowiedzialności za własne życie, co według mnie jest czynnikiem niezbędnym, by Laura w przyszłości wyrosła na sprawczego i szczęśliwego dorosłego.

Tylko my wiemy, ile stresu, przemyśleń oraz analizowania za oraz przeciw kosztowała nas ta decyzja… Przez długie lata chodziliśmy za Laurą niczym cień, także do szkoły, pilnując, jej oddechu i przesiadując godzinami na szkolnych korytarzach. Od tej chwili córka będzie pilnować oddychania sama i dzięki temu uczyć się, jak zadbać o siebie na dalszym etapie życia.

Co się zmieniło, że zdecydowaliśmy się na taką rewolucję?

• Laura nie jest już małym dzieckiem, tylko coraz bardziej świadomą i współpracującą z nami nastolatką.
• Nie ma już rurki tracheotomijnej, która pod wieloma względami była dla niej zagrożeniem.
• Ma wszczepiony stymulator przepony, dzięki któremu w nocy oddycha lepiej, a rano czuje się bardziej wypoczęta.

Tak, bylibyśmy znacznie spokojniejsi, chodząc nadal do szkoły z Laurą i osobiście nadzorując każdy jej oddech. Dałoby to nam większy komfort psychiczny, ale jej z pewnością nie zapewniłoby szczęścia… No bo która nastolatka chciałaby 24 godziny na dobę chodzić z matką lub ojcem na karku? Laura, by być szczęśliwą i w przyszłości mieć uporządkowaną dorosłą głowę, potrzebuje wolności, sprawczości oraz przestrzeni – jak większość z nas. Ta wolność i sprawczość są niezbędne, by psychika dorastającej dziewczyny mogła rozwijać się w prawidłowy sposób.

Czy się boimy? Jasne, że TAK!!! I to nie tylko o oddychanie/bezpieczeństwo córki, ale także o to, czy sobie poradzi z nauką w VII klasie, czy da radę gładko przejść z dotychczasowego indywidualnego sposobu nauczania na zupełnie dla niej nowy system masowy, czy ta zmiana jej nie przemęczy, czy zbuduje dobre relacje z dziećmi z klasy itp. 

Wychodzimy jednak z założenia, że nie chcemy, by strach blokował nas przed działaniem, a dobre życie polega właśnie na tym, aby mierzyć się z wyzwaniami pomimo strachu. Bój się i rób – tak głosi popularne i całkiem sensowne powiedzenie. Osobiście uważam, że nie ma lepszego przygotowania do życia, niż przebywanie wśród różnych ludzi, zawieranie znajomości rówieśniczych oraz rozwiązywanie międzyludzkich konfliktów. Takich kompetencji nie da się nauczyć z najlepszej nawet książki – są rzeczy, do których niezbędne jest po prostu DOŚWIADCZENIE.

Oczywiście zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić Laurze bezpieczeństwo w tej nowej sytuacji oraz przygotować pod to odpowiedni grunt:

• Przede wszystkim dobrze współpracujemy ze szkołą Laury, a szkoła z nami, co naprawdę wiele ułatwia.
• Przez cały czas pobytu Laury w placówce Kuba lub ja będziemy w domu – bardzo blisko, dostępni na każde wezwanie i w razie potrzeby któreś z nas pojawi się w szkole błyskawicznie.
• Oddychanie Laury w szkole będzie monitorowane urządzeniem medycznym, a my w domu będziemy kontrolować parametry. Dzięki temu zareagujemy, gdyby cokolwiek nas niepokoiło.

Trzymajcie kciuki za pierwszy rok Laury w prawdziwej szkolnej rzeczywistości. WITAJ SZKOŁO!

Laura w dniu swoich 13 urodzin

KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ FILM: Pierwsza samodzielna wycieczka rowerowa

KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ FILM: Szczęśliwa trzynastka. A miała być pechowa…

KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ FILM: Matka spotyka córkę…