Wyłącznie dobre wieści

Autor: Emilia, mama Laury Data: marzec 26, 2013 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 30

Wiosny za oknem jak nie było, tak nie ma, ale jakoś nie przeszkadza mi to czuć na twarzy ciepłych promieni słońca – może dlatego odczuwam taką wielką pogodę ducha, że serce mojej córeczki bije mocno jak dzwon! Właśnie zakończyliśmy badanie serduszka holterem, a wyniki przyszły niespodziewanie szybko, bo zaledwie po jednym dniu. Okazało się, że na tą chwilę serce Laury pracuje bez najmniejszych zakłóceń, nie ma żadnych zaburzeń rytmu, żadnych pauz ani innych problemów. Och, jaka jestem szczęśliwa i jak bardzo uspokojona… A kolejne profilaktyczne badanie dopiero za kilka miesięcy.

W ogóle ostatnio w naszym domu jest jakoś tak optymistyczniej. Laura nieoczekiwanie nauczyła się oddychać podczas oglądania telewizji, chociaż jeszcze do niedawna każda próba obejrzenia kreskówki kończyła się spłycaniem oddechu i koniecznością podłączenia dziecka do respiratora. Ale od jakiegoś czasu jest już znacznie lepiej i ostatnio nawet udało nam się wspólnie obejrzeć film, bez pomocy aparatury. Rodzinne oglądanie filmów lub bajek to u nas prawdziwy rytuał – Laura zawsze siada w środku, a my po bokach ściśnięci jak najbliżej siebie. No a potem ona obejmuje nas za nasze szyje, przyciska do siebie i przytula z całej siły, zmuszając nas do oglądania filmu w wyjątkowo niewygodnych pozycjach. I chociaż te akrobacje są dla naszych kręgosłupów odrobinę uciążliwe, to jednocześnie tak bardzo urocze, że nie mamy serca odmawiać :).

Laurka ostatnio zaskoczyła nas czymś jeszcze, a mianowicie swoją rozgadaną buzią… Nagle, bez ostrzeżenia zrobiła niesamowity postęp w zakresie mowy i zaczęła komunikować się z nami przy pomocy wielu słów, których do tej pory nie używała – potrafi na przykład powiedzieć „mleko” i „jagoda”! Do komunikacji używa coraz większej ilości głośnych, wyraźnych zwrotów, a coraz mniej gestów, które w naturalny sposób zostają wyparte przez mowę. To wspaniałe uczucie widząc, jak coś, co jeszcze niedawno było niemożliwe, dziś powoli się urzeczywistnia…

Nawet praca ostatnio idzie nam wyjątkowo dobrze i jak tak dalej pójdzie, to niedługo otworzymy nasz sklep internetowy (no wreszcie, bo już myślałam, że nigdy nie uda nam się skończyć!!!). Właściwie, to już prawie jesteśmy na finiszu wielomiesięcznej, żmudnej pracy i niedługo, kiedy przyroda zbudzi się do życia, my również ruszymy z kopyta z tym naszym wymarzonym biznesem.

Ech… chciałabym napisać coś jeszcze… Przed Świętami miałam w planach podzielić się ze światem jeszcze jedną bardzo ważną dla mnie informacją, ale na razie niestety nie jest mi to dane. Dopóki nie otrzymam oficjalnego potwierdzenia tej wiadomości, dopóty nie mogę nic napisać. Czekajcie więc na następne posty, a za jakiś czas, mam nadzieję, będę mogła powiedzieć na głos to, o czym od dawna tak intensywnie myślę… Cóż, często człowiek chce mieć coś od razu, ale prawda jest taka, że na dobre rzeczy czasami warto dłużej poczekać :).

PS.

Nie mogłam się powstrzymać, aby nie upublicznić zdjęcia, które wywołało we mnie tak duże emocje. Otóż Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy na swojej stronie internetowej uwieczniła pracowników służby zdrowia, którzy cieszyli się z podarowanych w tym roku przez Orkiestrę sprzętów medycznych. Przeglądając zdjęcia natknęłam się niechcący na fotografię, która wyjątkowo mnie wzruszyła i sprawiła, że ożyły we mnie wspomnienia z najbardziej dramatycznego okresu życia mojej córeczki. To przecież dokładnie to samo miejsce, te same twarze i takie same fartuchy, jakie pamiętam z naszego pobytu w Centrum Zdrowia Dziecka… Na poniższej fotografii jest ordynator oddziału, na którym Laura walczyła o życie i o diagnozę, a także pielęgniarki, które się nią wówczas opiekowały. Bardzo się cieszę, że również do tego miejsca trafił sprzęt z tegorocznej zbiórki WOŚP – niech przy jego pomocy lekarze i pielęgniarki ratują następne dzieci, tak, jak kiedyś ratowali moją maleńką córeczkę…

904058_10151310110992414_797210708_o

SAMSUNG

SAMSUNG

komentarzy 30

  1. Takie wiadomości to najlepsze życzenia świąteczne, dodają energii.Domyślam się też (chyba) tej wiadomości na którą trzeba jeszcze poczekać, i chyba nawet wiem dlaczego trzeba poczekać. Jestem przekonana, że wszystko będzie po Twojej myśli, w Waszym domu teraz gości tylko pozytywna energia i tak ma być. Rozczuliło mnie to co napisałaś o przytulaniu Waszych głów przez Laurę, bo ja robiłam jako dziecko to samo i wiem dlaczego tak robiłam. Życzę Wam dużo słońca.

  2. Ale się tajemniczo zrobiło 😀
    A wieści cudne, widzisz mówiłam, że Laura nauczy się kontrolować kilka rzeczy naraz. Teraz nie dość, że oddycha, że ogląda, to jeszcze trzyma Was za głowy 🙂
    Cud dziewczyna.

  3. Jakiś czas temu trafiłam na Laurkowego blooga. Przeczytałam Waszą historię od początku, spłakałam się przy tym i muszę powiedzieć, bardzo mi pomogło poznanie Ciebie Emilko – niezwykle dzielnej kobiety. Dzięki Wam, Tobie i Laurze, znowu jestem w stanie myśleć, że nie ma granicy ludzkiej wytrzymałości. Jestem mamą Łukaszka. Ma on 4 latka i chore serduszko. Leczenie od początku jest jednak tak powikłane, że przeszedł do dziś 13 operacji. Nie było roku bez chociaż jednej operacji. Pięć razy miał operowane serce i osiem razy głowę, przez powikłania neurologiczne powstałe po zabiegach kardiologicznych. Dziś Łukaszek jest wspaniale rozwijającym się czterolatkiem. Od września 2012, nie był operowany, ale powoli szykujemy się psychicznie na kolejny etap leczenia serca. W wolnej chwili zajrzyj na Łukaszkową stronkę na FB i przeglądając zamieszczone tam albumy ze zdjęciami, poznaj zamieszczoną obok naszą historię. http://www.facebook.com/pages/%C5%81ukaszek-Giba%C5%82ka-poznaj-histori%C4%99-mojej-walki-o-%C5%BCycie/408273315936433?fref=ts
    Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego:)

    • Leno, nie ma rzeczy niemożliwych – granice ludzkich możliwości wytyczamy sobie tylko my sami. Wszelkie ograniczenia są tylko w naszych głowach… Zawsze o tym pamiętaj 🙂

  4. Wspaniałe wieści!!! 🙂 Pozdrawiam gorąco!

  5. Wspaniałe wiadomości!
    Ogromnie się cieszę,pozdrawiam serdecznie.
    Pozdrawiam również Panie Pielęgniarki i Pna Ordynatora.
    Życzę Wam wspaniałych Świąt:-)

  6. dobrze pamiętam to miejsce, akurat na zdjęciu są dwie bardzo miłe pielęgniarki, które zajmowały się także moją Ewcią, jestem im za to bardzo wdzięczna, ale jak sobie to wszystko przypomnę, to oby nigdy więcej….:) pozdrawiam i dobrze że to już za nami

  7. Emilko – cudne wieści:)
    życzę Wam równie cudownego nastroju w Święta Wielkanocne – niech Zmartwychwstały Chrystus czuwa nad Wami tak jak dotychczas!
    całuję
    Kasia

  8. wspaniale wiadomosci 🙂 ciesze sie, ze wszystko jest ok, zycze zdrowia i trzymam kciuki za rozwoj biznesu , pozdrawiam goraco ( moze zima odpusci juz )

  9. Emi,nie trzymaj nas zbyt długo w niepewności z tą niespodzianką 🙂

  10. Bardzo się cieszę 🙂

  11. Bardzo pozytywny wpis!
    pozdrawiam Waszą całą rodzinkę 🙂

  12. odrobina obiektywizmu, chyba myślimy o tym samym.
    Teraz ciekawość mnie zżera, mam nadzieje, że kolejny wpis będzie już niebawem.

  13. Ogromnie się cieszę i życzę Wam wszystkiego co najlepsze!!!

  14. Emilia, aż mi się buzia raduje czytając tak pozytywne niusy! I aby ten pozytyw i spokój zagościł u Was na jak najdłużej! Pozdrawiam! 🙂

  15. Milo sie czyta takie wpisy 🙂
    Ciesze sie razem z wami i czekam na niespodzianke!

  16. Napiszesz jak przjdzie czas a teraz cieszcie się tym co macie:) każdym
    zwykłym dniem:)

  17. Przecież wiedziałam że tak będzie 😛 . Cieszę się z Wami całym sercem 🙂 Mnie już nawet nie dziwią takie nagłe pozytywne zwroty w akcji w wykonaniu Laurki 😀
    Przez kilka dni wydarzyło się tyle ”cudów”- serduszko bije jak dzwon, zapominanie o oddychaniu poszło w niepamięć już w jednej sytuacji a w dodatku mała Panienka zaczyna gadać 😀
    Laura jesteś wielka !!

  18. ja się chyba domyślam jaką niespodziankę nam szykujesz w następnych postach 🙂 czyżby rodzeństwo dla Laury???? 😀 pozdrawiam 🙂

    • też tak odrazu pomyślałam 😉 Emilko samych wspaniałości Wam życzę! cudne wieści tuż przed świętami nam sprzedałaś, Laurka jest wielka!

    • To samo sobie pomyślałam:-) A z Laurki super starsza siostrzyczka będzie 🙂

      • A ja myślę, że chodzi o wolność Emilii i układanie sobie życia na nowo i w prawdziwym szczęściu, czego oczywiście z całego serca życzę! 🙂 Pozdrawiam

        • Pewnie chodzi o to,że Kuba się oświadczył Emilii albo sąd zasądził od byłego męża godziwe alimenty dla Laury:) Nie sądzę,że przy takim tempie życia i konieczności stałej opieki nad Laurką Emilia i Kuba zdecydowaliby tak szybko się na kolejne dziecko. Ja się urodziłam jako niepełnosprawna i lekarze się w czoło pukali ,kiedy po ponad roku moja mama powiedziała im,że jest znowu w ciąży-planowanej zresztą, skoro ze mną były takie problemy (wodogłowie,zarośnięte nozdrza).Pozdrawiam

  19. Mam nadzieję,że te dobre wiadomosci nadejdą i to szybko a Centrum Zdrowia Dziecka rewelacyjny szpital leczyłyśmy się tam do 18-córki,teraz niestety możemy pomarzyć o takiej opiece;)

  20. Cieszę się razem z Wami z tych pozytywnych wieści 🙂 Pozdrawiam cieplutko !

  21. Och, intuicja mi podpowiada jaka to może być niespodzianka – ale milknę, bo może to tylko życzeniowe? Bo życzyłabym Ci, byś mogła spełnić marzenie, którego realizację odkładałaś w czasie a o którym kiedyś napomknęłaś na blogu ;)))) Pozdrawiam ciepło!

  22. kibicuję Wam od zawsze 🙂 jesteście niesamowitą rodzinką 🙂

  23. Cudowny optymistyczny wpis. W sercu powiało wiosną 🙂 😀 Bardzo się cieszę, jeszcze niejednokrotnie Laurka Was zaskoczy.
    Przekazuje milion uścisków

  24. cudna śliczna dziewczynka :))))Pozdrawiam serdecznie i życzę Zdrowych Pogodnych Świąt i cudnego uśmiechu na twarzy Laurki oby nie znikał nigdy.

  25. Bardzo się cieszę, że z serduszkiem Laury wszystko w porządku! 🙂 No i wszystko wskazuje na to, że w końcu macie w domu małą gadułę, nim się obejrzycie będziecie bombardowani pytaniami ciekawskiej dziewczynki „a co to?” „dlaczego?” „Jak?” o ile już was nie bombarduje. 😀

    Ciekawa jestem tej tajemniczej informacji, więc będę z niecierpliwością czekać na nowe wpisy.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/