Portret Papieża Polaka

Autor: Emilia, mama Laury Data: maj 25, 2011 Kategoria: Historia Laury | komentarze 92

Dziś jedna z czytelniczek przysłała mi link do portretu Jana Pawła II, który powstał z fotografii 105 000 Polaków. Ja również wysłałam do portretu zdjęcie, z tym że nie swoje, a córeczki. Kiedy kliknęłam na link, przeżyłam niesamowite doznanie… Zobaczyłam moją małą dziewczynkę, dokładnie w centralnym miejscu portretu Ojca Świętego (Laura w żółtym ubranku na białym tle). Okazało się, że fotografia Laurki została umieszczona na szyi Jana Pawła II i to dokładnie w tym miejscu, w którym miał on wykonaną tracheotomię… Tak samo jak Laura, miał wykonaną tracheotomię… Być może umiejscowienie zdjęcia na portrecie to czysty przypadek, ale ja odczytuję to inaczej, jako pewnego rodzaju błogosławieństwo. Wierzę, że kiedyś córeczka będzie zdrowa, kto wie, może właśnie za wstawiennictwem Papieża Polaka? Portret Jana Pawła II 

PS.

Ostatnio zamieściłam informację o tym, że poszukuję pielęgniarki do opieki nad Laurą. Niestety spotkałam się z tego powodu z licznymi atakami ludzi, którzy żądają wyjaśnień co do tej sprawy. Nie chciałam i nadal nie chcę pisać o swoim prywatnym życiu, ale hipotezy i zarzuty wysuwane przez niektórych internautów nakłoniły mnie, aby ogólnie napisać o problemie. Napiszę tylko ogólnie i nie będę do tego wracać – to dla tych ludzi, którzy żądają wyjaśnień i ciągle krytykują.

W ostatnim czasie na moją rodzinę spadła kolejna poważna choroba – na szczęście tym razem ominęła ona Laurę. Jednego z nas czeka długie i żmudne leczenie, bez gwarancji na powodzenie. Nie wiadomo, jak to się skończy i jakie będą konsekwencje dla całej mojej rodziny. Z tego względu Laura została bez opieki na jakiś czas, a na mnie spoczął obowiązek zapewnienia bytu rodzinie. Dlatego muszę wrócić do pracy, przynajmniej na jakiś okres i dlatego potrzebuję pielęgniarki do opieki nad malutką. Jeśli dojdzie do wyzdrowienia (całym sercem wierzę, że tak się stanie), to wtedy jedno z nas będzie mogło opiekować się dzieckiem, a drugie pracować – czyli dokładnie tak, jak to wcześniej planowaliśmy. Wtedy też pielęgniarka nie będzie już potrzebna. Niestety, choroba pokrzyżowała nasze plany i zmusiła do podjęcia trudnych decyzji. Z całego serca proszę o nie nakłanianie mnie do dalszego pisania o tych problemach zdrowotnych dotyczących nas samych, a nie Laury – chcielibyśmy zachować odrobinę prywatności. Proszę o zrozumienie… Chcielibyśmy też, aby zadawane nam pytania przez czytelników dotyczyły wyłącznie Laury, a nie naszych dodatkowych osobistych problemów. Będziemy bardzo wdzięczni za uszanowanie naszej decyzji.

Zdjęcie0490

komentarze 92

  1. i jeszcze jedno do tych co mówią, że są osobami o wielkich sercach ( spoko wasza sprawa – jak ktoś nie chwali to trzeba się samemu chwalić, a jak) – wpłacają kasę, później żałują że coś wpłaciły a najlepsze teraz, no jakby to powiedzieć myślą że rzucą zwykłe przepraszam i czują się rozgrzeszone.
    No i tak ciekawa jestem ile razy to się jeszcze powtórzy, czyżby do znudzenia miłosierne dusze?
    czy wkońcu ukrócicie tą swoją nawiedzoną fantazję? i zaczniecie myśleć poważnie o potrzebach Laurki?!!!!!!!!!!!!!
    Bo z niektórych wypowiedzi wnioskuję że te osoby które najbardziej zarzucają Pani Emilii, że za dużo tu o życiu prywatnym, właśnie tylko na takie wiadomości czekają.
    Macie nadmiar wolnego czasu? moja rada – nie trwońcie go i weźcie sie za tworzenie chińskich komiksów – sprzeda sie napewno i wasze odżalowane pieniązki wróca do was napewno.
    Pani Emilio, z całego serca proszę Panią mieć co najmniej w nosie tego typu komentarze.
    Podziwiam i dalej będę podziwiać waszą determinację bo lepiej Laurka nie mogła trafić.
    I proszę się nie tłumaczyć jeżeli chodzi o relacje z mężem, niech sobie dalej zazdroszczą – widocznie trafiły gorzej i ta świadomość je dobija.
    A LAURKA JEST PO PROSTU PRZEŚLICZNA, Z PEWNOŚCIĄ PO MAMUSI.

  2. Krystyno z Sopotu,

    oczywiscie ze ludzie sa tylko ludzmi,
    ja znam taka osobe ktora jest tylko czlowiekiem -potrafi obrazic, podejrzewac, watpic, zadawac glupie pytania, narobic mi przykrosci, jest zawistna,
    a potem okazuje skruche bo ‚przemyslala i chce mnie przeprosic’. bo przeciez ‚kazdy robi bledy’ ale mnie teraz przeprasza po tym jak przemyslala.

    takie zachowanie swiadczy o niedojrzalosci emocjonalnej, i z wlasnego doswaidczenia wiem ze takie zachowanie jest bardzo bardzo meczace, i oby jak najmniej takich osob wokol mnie.

  3. DO TYCH CIEKAWSKICH HIEN CO ŻĄDAJĄ WYJAŚNIEŃ ITP…
    nie możecie czegoś ścierpieć? dławicie się już własnym jadem i sami szukacie pomocy?
    jeżeli tak, to podajcie swoje dane i nr konta to wam wyśle kasę lub zafunduje terapie w specjalistycznym ośrodku psychiatrycznym, bo z pewnością, to jest miejsce odpowiednie dla was.
    I mam nadzieję że wtedy będziecie mieli odlot z podniety, że i o was ktoś pamięta.
    Brak mi słów na ten polski naród, mam na myśli tych zawistnych desperatów.
    I wiecie co wam jeszcze powiem WON STĄD JAK WAM COŚ NIE PASI.
    NIKT WAS TU NIE ZAPRASZAŁ I NIE ŻYCZYMY SOBIE WASZEJ OBECNOŚCI TUTAJ!!!!
    AKYSZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  4. Kochan Emilko nie mialam czasu na dodawqanie komentarzy ale czytalam na bierzaca co piszesz. Jestm niewiem czy mnie czytals i moje niektore komentarze ktore niekiedy ci pisze na blogu ale jestem mama 3 dzieci i wiem jedno to ze Laura znalazla sie na zdjeciu Jana Pawla II to nie przypadek Laura jest pod jego skrzydlami to ON sprawi ze Wszae zycie sie ulozy ze wszytkie problemy przestana istniec. Mam 23 lata i do dzis wierze w Naszego Papieża Polaka wierze w JEGO sile duchowa I OPIEKUNCZOSC JEGO NAD NAMI dlatego WIRA CZYNI CUDA. a tu mam tekst ulubionej pisni Naszego Papierza sama czesta ja spiewam bo jako dziecko moja mam mi ja spiewala a ja chodze po domu niekiedy i ja spiewam a moja coreczka powtarza za mna to dla WAS DLA NASZEJ LAURY BY JEJ ZDROWIE DOPISALO BY WAM WSZYTKIM DOPISALO ZDROWIE BY WASZE PROBLEMY ZNIKLY Z CHOROBAMI I INNE ROWNIESZ.

    1. Pan kiedyś stanął nad brzegiem,

    Szukał ludzi gotowych pójść za Nim;

    By łowić serca

    Słów Bożych prawdą.

    Ref. O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,

    Twoje usta dziś wyrzekły me imię.

    Swoją barkę pozostawiam na brzegu,

    Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.

    2. Jestem ubogim człowiekiem,

    Moim skarbem są ręce gotowe

    Do pracy z Tobą

    I czyste serce.

    Ref. O Panie….

    3. Ty, potrzebujesz mych dłoni,

    Mego serca młodego zapałem

    Mych kropli potu

    I samotności.

    Ref. O Panie….

    4. Dziś wypłyniemy już razem

    Łowić serca na morzach dusz ludzkich

    Twej prawdy siecią

    I słowem życia.

    5.O Panie, dalszy rejs odwołany

    Bo Sternika do Siebie wezwałeś

    A nam brak siły,

    Nadzieja zgasła.

    Ref. O Chryste, przecież burze szaleją

    Ratuj Barkę, bo bez Ciebie zginiemy

    Nie lękajcie się, a wypłyńcie na głębię

    Cała naprzód, nowy świta już dzień.

  5. Barbaro,
    chyba nie wiesz, co to histeria.
    I zapewniam Cię, że nie jestem chwiejna emocjonalnie, czy co innego mi w diagnozie postawiłaś.
    Ludzie są tylko ludźmi i popełniają błędy. Najważniejsze, że potrafią się do tego przyznać.
    Ot tyle.

  6. Doroto, mamo Antosia – teraz poproszę byś ponownie, tym razem bardzo dokładnie przeczytała moją wypowiedź. Po pierwsze – nie obrażaj mnie, jeśli sama masz problem ze zrozumieniem treści.
    Nigdzie nie porównałam Emilii do oszustki (gdzieś ty to wyczytała?).
    Po drugie – wyłap sens, bo powtarzać się nie ma po co. Być może niezbyt jasno wyraziłam własnej myśli ale sądzę że Emilia zrozumiała co chciałam przekazać i byłabym głupia raczej wówczas, gdybym w to zwątpiła.

  7. Pani Emilio, współczuję kolejnych trudnych przeżyć, mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Pani myśli..Tym bardziej mi wstyd, jako jednej z wielu czytelniczek bloga, z powodu niektórych wpisów.Ludzie źli i podli, korzystając z (pozornej) anonimowości,jaka daje internet, dają upust swej frustracji, wykazując się przy tym elementarnym brakiem taktu…Zastanawiam się, czy nie miałaby Pani możliwości akceptacji lub odrzucania komentarzy przed ich upublicznieniem. Wtedy byłoby to miejsce dla nas – ludzi, których interesuje stan zdrowia Laury, a nie Pani życie osobiste. Złośliwcy szybko (niestety) znajda sobią nowa ofiare ataków, a Pani będzie miała świety spokój – komu jak komu, ale Pani on sie najbardziej nalezy.P.S. Niesamowita sprawa ze zdjęciem Laury…To znak, zobaczy Pani…

  8. Również podpisuje się rękami i nogami pod artykułem Ania też mama…myslę że ci do których to powinno się tyczyć coś zrozumieją no oczywiscie jeśli mają ten rozum bo narazie wynika z tego że nie. Emilia z mężem ciężkimi siłami zapracowali na to wszystko a w szczególnosci na pomoc dla Laurki nikt im tego nie podarował za darmo.A sprawy prywatne nie powinny nikogo interesować bo to jest wyłącznie ich życie…..Wierzę z całych sił że to nie jest przypadek z tym zdjęciem. Pozdrawiam serdecznie

  9. do ‚odrobiny obiektywizmu’ – pieniądze są wpłacane na konto Fundacji która to zajmuje sie kontrolą na co idą pieniądze wpłacane od darczyńców. Rodzice Laury nie mogą wydawać tych pieniędzy ‚ na co chcą’ bo to jest w dużej mierze zależne od fundacji.

    histeryczne wypowiedzi a potem okazywanie skruchy i przepraszanie są objawem emocjonalnej histerii i niczego więcej. i od takich ludzi z najlepiej trzymać się z daleka.

  10. Do odrobiny obiektywizmu
    Szkoda że nie mam możliwość jak w allegro dawać takich gwiazdek- tylko że tu za głupotę. Czy ty przemyślałaś treść swojego komentarza czy to był sponton. Dziewczyno jak możesz porównywac jakąś oszustkę Karolinę do Emilii? czy ty wiesz jak działa fundacja albo jak działa księgowość w fundacji. Na litośc boską , przecież Emilia powiedziała = napisała ,że pieniędzmi fundacyjnymi będzie opłacana opiekunka – to jakie jeszcze tłumaczenia. Czy nadal nie dociera do Ciebie ,że ona idzie normalnie uczciwie zapracować pieniądze na życie, znając Emilkę pewnie z bólem serca .W podtekście Twojego komentarza wyraźnie czuć brak satysfakcji z niewyjaśnionego do końca powodu , ale pomyśl jakie to ma znaczenie ,żeby Emilia naruszała prywatność swojego małżeństwa i pisała powód swojej decyzji. Kurcze nie wiem czy jasno to wszystko napisałam – mam wrażenie ,że powinnam przejść na pismo obrazkowe.
    A ja naprzykład nie chcę znać żadnych rozliczeń , za to chcę wiedzieć że Laurce niczego nie brakuje.I chcę ,żeby mama Laury była szczęśliwa – bo jak ona jest to i malutka .Ot takie moje myślenie

  11. Emilio, niektóre komentarze były obcesowe ale myślę, że pewne wyjaśnienia ludziom się należały. Nie chciałabym zostać źle zrozumiana ale jednak osoby, które wpłacały, wpłacają i będą wpłacać chciałyby mieć pewność, że pieniążki zostaną dobrze zagospodarowane. Jako osoba z pewnym doświadczeniem (przyp. – sprawa Karoliny) myślę, że rozumiesz o czym piszę odnosząc się do ograniczonego zaufania. Najlepiej, jak wszystko jest od razu klarowne, bo snucie domysłów to najgorsze co można zafundować w takiej sytuacji. Staram się rozumieć i Ciebie, Twoją walkę o prawo do prywatności, nie domagam się żadnych szczegółów ale.. właśnie, rozumiem że niektóre osoby jednak domagają się ich. Nie staję w niczyjej obronie, ot, wyjaśniam jedynie że prośby o wyjaśnienie nie zawsze mają w domyśle zarzucanie Ci nieuczciwości, lenistwa.

    Pozdrawiam ciepło.

  12. Mnie też ta dyskusja „rozwaliła”…. i od wczoraj nie mogę sobie znaleźć miejsca i ciągle myślę o tej całej sytuacji. Mam ochotę użyć niecenzuralnych słów wręcz, kiedy czytam,że komuś należą się informacje o osobistych problemach Emilii bo wpłacił 1% podatku…. Ludzie….. litości !
    Jak możecie teraz spokojnie jeść, spać czy patrzeć na siebie w lustrze wiedząc, że przysporzyliście tej Rodzinie kolejnego zmartwienia? Chce mi się płakać…krzyczeć ….nie wiem co jeszcze. Proponuję tym osobom wpłacić teraz kolejne kilka % podatku w ramach zadośćuczynienia i obiecać nam, że oszczędzą Emilii kolejnych postów.
    To samo kieruję do osób, które wciągnęły się w prowadzenie księgowości tej Rodzinie i udzielały tych idiotycznych porad o sprzedaży domu. Jedna moja rada dla tego całego grona: ZAMILCZCIE !

    Emilio, może i lepiej,że zostanie po tym ślad na Waszym blogu….to tylko pokaże Twojej Córeczce jak dzielną Kobietą jesteś i jak dużo potrafisz znieść.
    Z całego serca życzę już samych dobrych wieści i spokoju.
    Wszystkim Dzieciom zarówno tym „sławnym” jak i mniej….takich Mam jak Emilia.

    Jeszcze jedno, pozwoliłam sobie napisać w Twojej sprawie do Sióstr Dominikanek z prośbą o Modlitwę za Laurkę i Całą Twoją Rodzinę, Zawdzięczam temu Zgromadzeniu życie mojego Dziecka.. i wierzę,że Wam również pomogą !
    3maj się Mamo Laurki !

  13. Jak przeczytałam te niektóre wpisy to stwierdzam ,że żyję w dzikim kraju ( dzięki Bogu ,że niektóre osoby przeprosiły) .Ania też mama już wystarczająco dobrze to napisała i ja tez podpisuję się pod tym , tylko…. martwi mnie myślenie tych Pań , bo obojętnie jaki jest powód ;Emilka wraca do pracy i zamiast ją wspierać ( bo przecież każda mądra , normalna kochająca matka rozumie że to jest strasznie ciężka decyzja , ale bardzo mądra i słuszna) , szukać tych opiekunek , pomagać to komentują od ogona. Kurcze tylko w naszym kraju zazdrości się domu na kredyt , samochodu – dla mnie to jest niesamowite. Ja traktuję dom Emilki , jak formę rehabilitacji dla Laurki – jako możliwość kontaktu z przyrodą i niewyobrażam sobie żeby dziewczyny mieszkały w bloku. Postawa i zaradność mamy Laurki to jest to czego szczerzę zazdroszczę – bo nie wiem czy bym wpadła na pomysł udania się do telewizji gdańskiej ( chyba nie mylę – jeżeli tak to przepraszam) i zorganizowania lotu do Warszawy , podejmowania bardzo trudnych decyzji itd. Nieraz mam wrażenie ,że ludzie ( oczywiście nie wszyscy) w tym kraju szybciej by zaakceptowali żebranie przed kościołem , niż pójście do pracy. Emilko bardzo bardzo cię podziwiam – jesteś wielka , jak wygram w totolotka to obiecuję spłace ci ten dom. A swoją drogą ciekawe ile osób , które się zdeklarowały wpłacac co miesiąc minimalną kwotę dla
    Laurki rzeczywiście płacą. Tak sobie myślałam ,że gdyby te 3000 tys osób co miesiąć wpłacały 10 zł to byłoby już nieźle – ja dodałam cię Emilko i Lauro do przelewów stałych i wpłacam te moje nędzne 20 zł – jak odchowam moją trójeczkę i wrócę do pracy to myślę ,że się polepszy.
    Emilko bądź dobrej myśli i ucałuj Laurkę

  14. Jejkuś,ręce mi opadły,jak przeczytałam komentarze z poprzedniego postu.
    Przykro mi,że to wszystko przeczyta kiedyś Laurka.
    A Ciebie,Emilio,podziwiam za wyrozumiałość do „takich” ludzi,
    choć na pewno zabolały bardzo niektóre słowa…
    Najważniejsze,jednak jest to,że nasze Słoneczko się zawsze uśmiecha
    i ma najwspanialszą mamę na świecie!
    Wszystkiego najlepszego w tym dniu dla ciebie!
    Pozdrawiamy,uściski przesyłamy i trzymajcie się dzielnie!!!

  15. Emilio, pierwszy raz obchodzisz to święto. Ja dzisiaj dostałam od mojego dziecka laurkę z przedszkola i całą reklamówkę jakiegoś glinianego badziewia, że nie wspomnę o koralach z surowego makaronu, które lepiły się jeszcze od czerwonej farby :)))) Tobie tez życzę takich prezentów, na pewno dostaniesz ich całą masę w przyszłości 🙂

  16. Emilko, jesteś najwspanialszą MATKĄ, jaką można sobie wyobrazić…
    Wzorem do naśladowania, wspaniałym, mądrym człowiekiem.
    Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki.
    Jak najmniej chwil zwątpienia, jeszcze więcej SIŁ i jak najwięcej RADOŚCI !!!

    Będzie DOBRZE! Zobaczysz 😉

    PS. Buziaczki dla Twojego SŁONECZKA w żółtym body 😉

  17. Ogromne uściski dla najdzielniejszej i najcudowniejszej Mamy świata!
    Ania-też mama- podpisuję się pod Twoimi słowami obiema rękami!

  18. Witam,
    nie moge przestac myslec o Twoim wczorajszym wpisie i komentarzach umieszczonych przez niektore panie komentatorki.

    Mile Panie, nie zgadzam sie, z tym, ze wplacenie pieniazkow na leczenie Laury daje wam prawo do zawlaszczenia sobie zycia dziewczynki i calej jej rodziny.
    To nie jest fair siedzac przed komputerem w cieple wlasnego domu decydowac co bedzie dobrym rozwiazaniem dla Panii Emilii i jej dziecka. Sprzedawac ich dom, liczyc raty czy zastanawiac sie jak to Pani Emilia odpocznie w pracy.

    To ze matka w desperacji naczyla sie medycyny na poziomie doswiadczonego lekarza, nie oznacza, ze bedzie w stanie to zrobic pani Frania z sasiedztwa bez potrzebnej motywacji na poziomie szalenstwa.

    Podziwam Pania Emilie za zdecydowanie i zadaniowe podejscie do problemow.
    To ze kuzynka kuzynki siedzi w domu i rozpacza nad chorym dzieckiem zamiast zaczac dzialac to tylko i wylacznie jej problem.

    A jesli ktos przychodzi tutaj pocieszyc sie cudzym nieszczesciem to ma problem.
    To jest historia ze szczesliwym koncem.
    Podzwiam i pozdrawiam,
    Agradabla

  19. A jak odszukać się na portrecie Jana Pawła II???

    To ewidentnie jakiś znak, jestem tego samego zdania 😀

  20. rękami i nogami podpisuję się pod tym co powiedziala Ania, też mama. Bardzo wkurza mnie to, że tam strasznie „napieracie” na Emilkę i atakujecie jej rodzinę, zamiast ich wspierać:/
    Co do zdjęcia to też myslę, że to dobry znać i Jan Pawel II będzie nad Wami czuwal i wypraszal dla Was laski u najwyższego 🙂

  21. Emilko trzymam kciuki za Waszą trójeczkę.Będzie dobrze los bedzie dla Was łaskawy.W Dniu Matki składam Ci serdeczne życzenia.JESTES WIELKA.

  22. Jeszcze emocje moje kipią, więc napiszę jeszcze coś. Kilkakrotnie są tu aluzje zawistnych rodziców/krewnych innych chorych dzieci. Oni nie mają domu/wykwalifikowanej opiekunki/tylu darczyńców/kontaktów itd. Ja nie wiem czego oczekujecie od Emilki-przecież ona walczy o swoje dziecko, to naturalne, wiec nie będzie szukać pomocy dla waszych, one mają swoich rodziców. Wiele czasu i nerwów zapewne kosztowało Emilkę szukanie fundacji, organizacji, osób, które mogłyby jakoś pomóc, a pewnie niektórzy chcieliby z tego skorzystać z postawą roszczeniową, że im się należy. Nic wam się nie należy od Emilki. Sami zacznijcie szukać, walczyć, zamiast mieszać ją z błotem, że jest bardziej zaradna od was.Zapracowała na tę „sławę” ciężkim kosztem. Poza tym dała wam możliwość szukania pomocy przez swoją stronę, macie linka do innej strony, gdzie można szukać pomocy. Niejeden rodzic tego by nie zrobił bo zależałoby mu na tym żeby jak najwięcej pomocy otrzymało jego dziecko. To całkiem normalne. Wcześniej byłam biernym „czytaczem” wpisów, nie pisałam nic, bo słów brak mi, aby pocieszyć Emilkę, po prostu nie umiem, jej sytuacja przerasta moją wyobraźnię, ale aż się we mnie ostatnio zagotowało po przeczytaniu tych bzdur.Więc opanujcie się zazdrośnicy i dajcie już spokój, zwłaszcza, że pewnie sami nie pomagacie tylko jesteście tu po to, aby przeszkadzać.

  23. Wiesz Emilko co mnie irytuje u ludzi? Zawiść, zazdrość i wredota pozbawiona wyobraźni. Przecież niektórzy z krytykujących tutaj aż kipią tymi cechami. Ktoś napisał, że też ma chore dziecko w rodzinie, ale rodzice nie są „sławni”, więc nie otrzymują pomocy. A czy ktoś im zabrania tej „sławy”? czy to, że rodzice Laurki walczą o godne życie dla swojego dziecka to jakiś nietakt? Tak, są poniekąd „sławni”, ale z czego? z choroby dziecka!!!Kto chciałby takiej sławy???Jak ograniczonym trzeba być żeby takie brednie wypisywać!!! Niech inni rodzice chorych dzieci wezmą przykład z Emilki i równie mocno walczą o zdrowie dziecka, nikt im tego nie zabrania, ale jak można mieć do niej pretensje, że robi co w jej mocy aby ratować Laurke? Innym przeszkadza już, że ma dom, najlepiej sprzedać (nie znacie w ogóle tematyki kredytów hipotecznych chyba, ale Emilka napisała już najprościej jak można dla laików),wykwalifikowana opiekunka graniczy z luksusem, a ciekawe kto z was oddałby tak chore dziecko „zwykłej” opiekunce? Na pewno Emilka najchętniej wcale nie rozstawałaby się z nią, ale los dotknął ją tak, że nie ma innego wyjścia. Ale niektórzy pewnie i w chorobie męża widzą metodę na „sławę”. Ruszcie trochę mózgiem jeśli go macie i zastanówcie się, czy chcielibyście się z nią zamienić i być „sławni”. Po prostu nie da się tego czytać. Głupota, zawiść, nawet w takiej sytuacji, że niejeden nie chciałby już nawet żyć. Współczuję Emilko takiej ceny, jaką płacisz za tę „sławę”. Jeśli o mnie chodzi to cieszę się, że moje wsparcie materialne będzie przeznaczone na fachową opiekę a Ty będziesz mogła zapewnić rodzinie utrzymanie.

  24. DO Anonim

    Tutaj wklejam link do strony internetowej, gdzie możesz wysłać zdjęcie swojego dziecka po to, aby znalazało się na portrecie Jana Pawła II. Na stronie są dokładne instrukcje, jak to zrobić:

    http://www.portretjp2.pl/

  25. To nie przypadek, że zdjęcie Laury jest w takim miejscu!!!!

  26. Emilko niepotrzebnie się tłumaczysz, bo ludzi głupich i bez serca niestety na świecie nie brakuje!
    Wcale się nimi nie przejmuj, szkoda na to Twojego cennego czasu.
    Modlę się za Laurkę i Twoją rodzinę aby wszystko było dobrze!
    A to zdjęcie…hmm..to chyba nie przypadek…
    Pozdrawiam serdecznie!!!

  27. ja tez wierzę, ze to nie przypadek ze zdjęciem JPII 🙂

    Emilio, wszystkiego najlepszego z okazji dnia mamy (ja również obchodzę go pierwszy raz i moja Ala konczy dziś 9 m-cy ), a przede wszystkim duzo zdrowia dla Was wszystkich.

  28. Naprawdę niesamowite z tym zdjęciem aż mi dreszcze przeszly…nie jest to przypadek,wierzę że nic nie dzieje się bez przyczyny i Laurka będzie zdrowa i będzie Ci dziękować jaką wspaniałą jesteś matką!! Duuużo zdrowia,cierpliwosci i wytrwałości życzę Tobie z okazji Dnia Matki i wszystkiego dobrego dla całej Waszej rodzinki! Wspieram Was w modlitwie i myślami,trzymajcie się Kochani nie jesteście same!!!

  29. Emilko, jesteście wspaniałą rodzinką, wspieracie się, uzupełniacie, pokonujecie przeciwności, razem martwicie i cieszycie. Wierzę, że z Bożą pomocą pokonacie wszystkie przeciwności losu, bo przecież sama napisałaś kiedyś „Wiara czyni cuda…” … więc wierzę że się uda 🙂
    Złośliwymi komentarzami się nie przejmuj, są różni ludzie na tym świecie i tego już nic nie zmieni… Ale tak sobie myślę, że to dobrze że napisałaś tych kilka zdań o Waszych problemach, przetnie to domysły i spekulacje i komentarze, które pewnie Was raniły.
    Całuski dla Laurki, mam nadzieję, że zebiska te co miały wyjść już wyszły i macie chwilkę oddechu przed następnym szturmem 🙂
    Pozdrowionka z Rzeszowa

  30. Emilko,
    z całego serca życzę Ci, żebyś – jak Twoja córeczka – miała siły do życia, uśmiechu, niesienia codzienności. Żebyś była szczęśliwa! A to wszystko z okazji Dnia Matki!

  31. Serdeczne życzenia dla wspaniałej Mamy 🙂

  32. Droga Emilio!!!
    Jestem mama ciężko chorego chłopca i tak jak ty chciałabym wkleić zdjęcie swojego synka do portretu Jana Pawła II. Czy mogłabyś napisać jak to zrobiłaś? Pozdrawiam serdecznie całą twoją rodzinę i mocna trzymam kciuki za Laurę. Wierzę, że kiedyś będzie zdrowa:)))))

  33. łałłł rzeczywiście super miejsce na portrecie! Niech ZA WSTAWIENNICTWEM JANA PAWŁA II DOBRY BÓG LAURZE BŁOGOSŁAWI.

  34. Emilko-zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia zyczę. I wiele siły, żeby to wszystko osiagnąć. Ja wiem, że nasza wiara jest w stanie zdziałac cuda. Sama tego dowodzisz walcząc o córkę.

  35. Witaj Emilko
    To, że Laurka została umieszczona w tym właśnie miejscu to jest znak, że Jan Paweł II Będzie nad Nią czuwał i wszystko będzie dobrze, wierze w to z całego serca.
    Całuję, trzymajcie się cieplutko.

  36. wszystkiego najlepszego Emi 🙂 dla Ciebie i całej Waszej rodziny
    najlepsze życzenia również dla Cioci Oli i wszystkich mam czytających tego bloga 🙂

  37. Emilko, dziś Twoje Święto… Twój pierwszy Dzień Mamy… 🙂

    „Mamusiu moja, żebyś wiedziała,
    że kocha Cię córeczka mała.
    Kocha i pragnie w serdecznych słowach,
    Mamusi swojej zawsze dziękować.
    Za to, że czuwasz nade mną Mateczko,
    że mnie usypiasz śliczną bajeczką,
    z Tobą Mateńko zawsze tak miło…
    Chcę więc by dobrze zawsze Ci było.
    Obejmę mocno Mamę za szyję
    i powiem głośno: „Niech sto lat żyje”!

    Pięknego dnia 🙂

  38. Tak mi się skojarzyło, że żółto białe barwy (jak na zdjęciu Laury) to kolory Watykańskiej flagi. Dla mnie to kolejny znak, że JP II nad Wami czuwa!!!

  39. Mamo, kocham Cie z całego serca mego.
    Nie ma na świecie człowieka drugiego,
    który jak Ty takie poświecenie daje,
    który dla mnie na głowie staje.
    Zamiast w spokoju na wszystko patrzeć,
    Ty nie jedna noc prze ze mnie płaczesz.
    Ty musisz się ze wszystkim wzmagać,
    zamiast ja tobie, ty musisz mi pomagać.
    Mamo, jak mam Ci dziękować?
    Chciałabym Ci cały świat podarować.
    Nie wiem co bym zrobiła bez Ciebie
    za to ze Cie mam dziękuje Bogu w niebie.
    Dziękuję Ci za wszystko co dla mnie robisz i już zrobiłaś.
    Dziękuję że zawsze dla mnie jesteś i zawsze byłaś.
    Chce byś o jednym wiedziała,
    ze Cię kocham i zawsze będę kochała.

    Laurka pewnie podpisałaby się obiema rączkami pod tym i powiedziała jak bardzo,bardzo kocha swoją mamusię.

    Wszystkiego co najlepsze w Dniu Mamy 🙂

  40. Emilko, ja też przepraszam za swoje teksty, jeśli Cię nimi dotknęłam. Myślę o Was wciąż, nie rozumiem dlaczego stale macie pod górkę…? Laurka jest cudowna i tak pięknie walczy o zdrówko (z Waszą pomocą), wierzę, że jej przykład doda sił w kolejnych zmaganiach, które los przed Wami postawił. Będę się za Waszą rodzinkę modliła – zasługujecie na wsparcie od Boga i ludzi, bo nie często spotykamy na swej drodze tak oddanych rodziców. A już Mama ciężko chorego dziecka, która mimo wszystkich problemów wierzy w szczęśliwy los i jest pozytywnie nastawiona do świata i ludzi – to po prostu ewenement na skalę kosmosu.

    Emilko, w Twoim pierwszym w życiu Dniu Matki życzę Tobie, aby każde kolejne Święto Mamy było radosne, abyś słyszała zawsze w tym dniu radosny śmiech swojego dziecka a w niedalekiej przyszłości – dostała piękną laurkę od Laurki i czule wyszeptane „Mamusiu, kocham Cię!!!”

  41. Z tym zdjęciem to napewno nie jest przypadek !!! Ja wierze ze sam fakt ze zdjecie Laurki znalazło się na portrecie i to jeszcze w tym miejscu to znak Laura napewno bedzie pod opiekunczymy skrzydłami Papieża Jana Pawła II , ja będę się modlić do niego za powrót do zdrowia dla Waszej krolewny i drugiej chorej osoby.Pozdrawiam

  42. wow, niesamowite z tym zdjęciem, też mi podpowiada intuicja że to nie przypadek….. jest w tym jakies przesłanie ………

  43. Emilko! wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mamy – te słowa napewno usłyszysz za jakis czas od Laurki.Ja dzisiaj (pozwalam sobie) składam Tobie życzenia w imieniu Laurki:dużo zdrówka, spełnienia marzeń, wytrwałości oraz wielkiego spokoju ducha:)
    Buziaczki dla Kruszynki:)

  44. Emilo, to juz tak jest ze nieszczęscia chodzą w kupie, cos o tym wiem. Kiedy zachorowała nasza corka, chorowali tez (bardzo bardzo powaznie) Tesciowa i Tesc. Zylismy w ciaglym stresie. Wyobrazam sobie ile musisz niesc na swoich ramionach… Mysle o Was cieplo, zyczę zdrowia.
    W sprawie pielęgniarki z doswiadczenia wiem, że najlepsze, najdokladniejsze i najbardziej „przeczulone na punkcie higieny” są pielęgniarki z hematologii i onkologii. To istne anioły, doskonale radzące sobie z browiakami, cewnikami, myslę, że z rurkami tez. Moze tam szukajcie.
    A zdjęcie Laury akurat w miejscu rurki, no coż, to nie moze byc przypadek:)

  45. Droga Emi mam to samo zdanie:WRZOS napisala bardzo serdecznie,a ja od siebie ze:dzieki Tobie Laurce I tatusiowi znalazlam to czego brakuje w zyciu wiare w dobro bezinteresownosc i cieplo bijace miloscia ludzkich serc. Widzimy,ze bez milosci nic nie ma wartosci.Buziaki dla Was i na pewno wszystko sie pouklada czego z calego serca zycze .

  46. Pani Emilio, serdecznie pozdrawiam.
    ps. zdjęcie Laurki na portrecie – to naprawdę niesamowite…

  47. AŻ MNIE ZAMUROWAŁO…To zdjęcie Laurki, w tym właśnie miejscu…nic nie dzieje się przypadkiem, nie trać nadziei – będzie dobrze:)

  48. “Mama”
    Mama,czy nie jest to magiczne słowo?
    Pomyślisz i już jest przy Tobie,tuląc
    i całując Cię czule w czoło.
    Bardzo się troszczy o Twoje zdrowie
    i gdy jest przy Tobie,nikt złego
    słowa na ciebie nie powie.
    Czuwa nad Tobą nawet w nocy,
    by złe sny nie miały nad tobą mocy.
    Czy jesteś duży,czy jesteś mały,
    zawsze o pomoc możesz zwrócić się do mamy.
    I wystarczy,że słowo magiczne wypowiesz,
    jak bardzo kocha Cię Mama,zaraz się dowiesz.
    Bo weźmie Cię w ramiona,
    Przytuli do piersi i w kolejce po szczęście
    Możecie stanąć pierwsi.

    KOCHANE MAMY-A SZCZEGÓLNIE TY EMILKO!
    PRZYJMIJCIE TEN WEIRSZYK JAKO ŻYCZENIA!
    OD(TAKŻE)MAMY :*
    W DNIU NASZEGO ŚWIĘTA,W IMIENIU NASZYCH NAJMNIEJSZYCH POCIECH,KTÓRE SWOJĄ MIŁOŚĆ POTRAFIĄ UBRAĆ W MOKREGO BUZIOLA I WYMIĘTOLONEGO KWIATKA 😉
    (jak moje Krasnale)

  49. Emi 😀
    Popłakałam się ze wzruszenia kiedy zobaczyłam to Wasze Słoneczko pośrodku tej Mozaiki!!!!!!
    Popatrz w jakim ciężkim dla Was czasie pojawiła się ta CUDOWNA(bo i ja uważam to za znak!)okoliczność!
    Było Ci/Wam tak ciężko(nieważne z jakiego/czyjego powodu)a teraz CZARNO NA BIAŁYM widzisz że BÓG JEST MIŁOŚCIĄ i baaaaaaaaardzo Was kocha :’)
    Wiedziałam że ta Twoja Córcia to Aniołek-WIEDZIAŁAM!
    Ściskam Was Dziewczyny!
    Wszystko co złe przeminie jak wiosenna burza.I wyjdzie słonko!
    W KOŃCU!!!!!!!! :*

  50. Emilko, też myślę, że to nie przypadek, że zdjęcie Laurki ukazało się w tym konkretnym miejscu na zdjęciu największego Polaka – ufam, że wstawiennictwo błogosławionego JPII pomoże Wam w rozprawieniu się ze wszystkimi chorobami, które Was dotknęły; wierzę w to – musi być dobrze, musi wyjść słońce i dla Was (tak już na dobre a nie tylko na chwilkę);

    za kilka minut „dzień mamy” – Kochana jesteś najcudowniejszą mamą na świecie !!! tak trzymaj i nie odpuszczaj!
    wszystkiego najlepszego dla Ciebie, powodzenia we wszystkich planach i nie przejmuj się tym co niektórzy wypisują….- chociaż to łatwo mówić…. podpisuję się pod tym co pod poprzednim postem napisała Iwona, mama Tymona i Zuzy – cisną mi się na usta podobne słowa

    trzymam kciuki i modlę się za Was wszystkich
    pzdr.

  51. Tak mi przykro, że macie tyle zmartwień, że tak Ciebie i całą Twoją rodzinkę los doświadcza… Ale wierzę, że pokonacie wszystkie problemy…
    Widzę, że macie „chody” nawet na górze 🙂 więc musi być dobrze,będzie…
    Trzymajcie się cieplutko
    A na te beznadziejne komentarze nawet nie odpowiadaj, szkoda Twego czasu i zdrowia, zawsze znajdzie się ktoś nieprzychylny

  52. toooo faktycznie niesamowite i z pewnością ma głębszy sens,że Laurka znalazła się właśnie w tym miejscu na portrecie JP II ;-0

    Emilio podziwiam Cię i wierzę,że sobie poradzisz ze wszystkim.Wyobrażam sobie, jakie to ciężkie i przytłaczające, gdy wszytko spoczywa na Twoich barkach.Ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Życzę WAM zdrowia!!!
    ps. gdy czytam komentarze w stylu: sprzedaj dom – kup mieszkanie, to we mnie złość wzbiera. Czy naprawdę dziecko, które już tyle przeszło, musi mieszkać w obskurnej, starej, ciasnej kamienicy,żeby tylko w pewien sposób usprawiedliwić to,że wpłacamy jakieś pieniądze?
    Wręcz przeciwnie niech ma to, co najlepsze, niech wyjdzie w piękny,pogodny dzień do zadbanego ogrodu, niech żyję w godnych warunkach.
    Wspieram na ile mogę i najmniej mnie to interesuje na co konkretnie idą te pieniądze, bo wszystko bezpośrednio czy pośrednio związane jest przecież LAURKĄ!!!!
    Pozdrawiam Was gorąco!

  53. Szukałam chyba 15 min Laurci na portrecie, ale znalazłam 🙂
    dużo zdrowia i Bożego błogosławieństwa dla całej Waszej Rodzinki

  54. zgadzam sie z emilia mama laury co to kogo obchodzi jej prywatne zycie sadze ze niektorzy internauci to zwykli plotkarze i odkad emilia wspomniala o nastepnym problemie w jej zyciu niedotyczacym corki wchodza na ta strone wylacznie z ciekawosci ”odszedl od niej maz czy nieodszedl itp” to jest blog w calosci poswiecony temu kochanemu dziecku Laurze ja codziennie wchodze na ta strone z mysla co u Laurki i popatrzec na jej zdjecia jest taka slodka az czlowiek inaczej patrzy na zycie usmiecha sie.mam prawie17 miesiecznego synka i ten blog pamaga mi czasem popatrzec z innej strony na swoje zycie i synka rozbojnika.Trzymamy kciuki wszystko bedzie dobrze:-)pozdrowienia z Wielkiej Brytani

  55. a ja mam nadzieję, że Ojciec Święty wyprosi łaski dla Laurki i wszystkich chorych dzieci na tym świecie – Bo co KOMU zrobiły Te dzieciątka, żeby tak cierpieć ??? Nie pojmę chyba tego nigdy!!! NIGDY!!! Emilio znam TWÓJ ból 🙁

  56. Dodam jeszcze że czytałam Pani bloga od dawna, kibicuje Waszej rodzinie i myślę że gdyby osoby wysuwające tak pochopne komentarze czytały z trochę większą uwagą Pani wcześniejsze wpisy obyłoby się bez takich niesprawiedliwych ataków na Pani męża czy Panią samą. Bo czytając jakby „między wierszami” można się było domyślać że owa choroba o której Pani wspominała dotknęła Pani najbliższą rodzinę a nota o poszukiwaniu opiekunki dla małej Laurki potwierdziła w 100% o kogo chodzi…
    Przykro mi bardzo że Pani rodzina narażona była na tyle przykrości w związku z taką niesprawiedliwością.

  57. Nie sluchaj i nie martw sie co inni mowia- ROB SWOJE !!!! Ag

  58. DO Wrzos

    Bardzo, bardzo dziękuję za szczere modlitwy w intencji Laury. Jestem przekonana, że dużo mogą zdziałać. Chciałabym się jednak kontaktować we wszystkich sprawach wyłącznie mailowo (poprzez nk lub facebook, a nie przez prywatny adres mailowy). Nie mam w tej chwili możliwości osobistego spotkania, ale myślę, że drogą mailową mogę udzielić Ci wszystkich niezbędnych informacji. Czy masz konto na fecebook lub nk, na który mogłabym napisać?

  59. Niesamowite! to zdjęcie to jakby taki znak od Boga! Coś wspaniałego, bardzo mnie to wzruszyło.
    Myślę że to nie tylko dobry znak dla Laury ale i dla Was, jej rodziców -będzie dobrze! Będę się modlić za całą Waszą trójkę.

  60. Ciągle mocno trzymam za Was kciuki! Słońce wychodziło zza chmur w bardzo ciężkich sytuacjach, więc może i teraz wszystko się ułoży 🙂 Wracajcie wszyscy do zdrowia, żeby Laura mogła latem pojechać do ZOO w Oliwie i obejrzeć żyrafy.

  61. Emilko z okazji jutrzejszego dnia Matki życzę Tobie wiary co góry przenosi i likwiduje wszystkie kłody, miłości która wszystko przetrzyma i nadziei wbrew beznadziei, bo nadzieja nie jest matka głupich, ale sensem życia. Emilko jesteś wzorem dla bardzo wielu mam, czerp siły od naszej Mamy Niebieskiej, która nigdy nie zwątpiła, choć po ludzku była bardzo boleśnie doświadczana. Emilko oddaj się całkowicie w ręce tej Mamy, tam znajdziesz pokój, tam znajdziesz siłę do dalszej walki o życie Emilki, masz niedaleko wspaniałe Sanktuarium Matki Boskiej Wejherowskiej, która ma tytuł UZDROWIENIA CHORYCH NA DUSZY I NA CIELE, jest tam księga licznych cudów, nie potrzeba daleko szukać tego co jest w zasięgu ręki.
    Emilko tak jak obiecałam rozpoczęła się batalia do nieba za LAURĘ i twoją rodzinę przez wstawiennictwo BŁOGOSŁAWIONEJ ALICJI KOTOWSKIEJ,siostry zmartwychwstanki, która zginęła w 1939 r. w lasach piaśnickich i którą beatyfikował w 1999 r. w Warszawie błogosławiony
    Jan Paweł II. W tej intencji modli się już część zgromadzenia sióstr zmartwychwstanek, dużo ludzi świeckich. Zostały odprawione specjalne Msze Św., droga krzyżowa. Proszę też tych co czytają ten blog, aby włączyli się w tę modlitwę.DLA BOGA NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH.
    Emilko proszę o podanie na mojego email kontaktu, aby mogła umówić się w sprawie szczegółów zlecenia modlitwy w całym zgromadzeniu,o czym pisałam już wcześniej, sprawa jest pilna, bo od 03 czerwca zaczyna się nowenna za wstawiennictwem błogosławionej Alicji Kotowskiej, bo dnia 12 czerwca jest jej wspomnienie liturgiczne i odpust w parafii Chrystusa Króla w Wejherowie I SPECJALNA MSZA ŚW. W NOWEJ KAPLICY W LESIE PIAŚNICKIM
    Emilko gorąco Ciebie pozdrawiam i mam nadzieje że wszystko dobrze się ułoży, tyle ludzi tobie chce pomóc, tyle ludzi dobrej woli się włączyło, to jest niesamowite zjawisko jak na te czasy.
    Twoja malutka Laura wyzwala w ludziach pokłady prawdziwej bezinteresownej miłości i prawdziwej solidarności, przywraca wiarę w człowieka. Laura jest słoneczkiem na tym zwariowanym świecie nie tylko dla Ciebie. POZDRAWIAM I CZEKAM NA KONTAKT NAPRAWDĘ MOGĘ CI POMÓC OSOBIŚCIE W WIELU SPRAWACH.

  62. Emilko!
    Mogę powiedzieć tylko tyle, że strasznie współczuję Ci tego użerania się z niektórymi czytelnikami… To normalne, że każdy jest ciekaw co i dlaczego się dzieje, ale na miłość Boską nie można Ci dyktować co masz robić! Przecież to Ty jesteś mamą i wiesz najlepiej co jest najwłaściwsze dla Twojego dziecka. I jak ktokolwiek kto przeczytał pamiętnik mógł pomyśleć, że zwykła opiekunka poradziłaby sobie z Laurką?! Przecież ja do dziś pamiętam wpis o niekompetencji pielęgniarza w szpitalu przez którego Laurka była niedotleniona, osoby która jest wykształcona w tym kierunku, więc jakim cudem zwykła opiekunka miałaby się wywiązać?
    Bardzo mi przykro po przeczytaniu dzisiejszego wpisu, trzymam kciuki i modlę się o zdrowie dla Laury i Wasze!

  63. Emilko, bardzo się cieszę z powodu tego zdjęcia!!!Ja też odczytuje to jako znak. Ależ nasza Perełka ma „chody” tam na górze:-) dlatego wiem Emilko że wszystko się ułoży.

  64. No naprawdę Laurka jest na szyi Błogosławionego Jana Pawła II:)) Coś niesamowitego mam to samo wrażenie co Ty Emilko.To nie przypadek !!

  65. Rany Emilko nie iwesz nawet jak mnie to poruszyło!!!!Jak ludziska śmią wtrącać się sugerować dopytaywac!!????LUDZIE do jasnej badźcie ludźmi!!!Jak można kogoś zmuszać dopytaywac się grzebać i wywierac presję żeby zaspokoić ciekawośc czy z nudów????LUDZIE apeluje ni emożna kopać lezacego!!!!Nie umiesz wspierac pomagac to nie przeszkadzaj!!!!
    Kochana Emi nie fajne są wieści o których mowa w poscie-poza zdjeciem Niuni rzecz jasna-i życze po raz kolejny żeby było jak najlepiej i zdrowia i sił kochanie sił ponad siły – już takie masz ale życzę takich na wieki.Przytulam was i proszę naucz się separować ludzkie intencje i tymi złymi się nie przejmuj a te dobre niech dodają krzepy.

  66. Kiedy jest ciemno, trzeba czerpać nadzieję z najmniejszych nawet światełek, a takim jest Laurka na zdjęciu z Błogosławionym.
    Ściskam Was mocno!

  67. Emilko nie przejmuj się tymi głupimi komentarzami uważam że ten kto nie przeszedł podobnej tragedii to nie wie o czym pisze,każdemu łatwo komemtować i pochopnie oceniać.Dlatego olej to i nie przejmuj się tymi wpisami.Są ludzie i ludzie.Każdy ma prawo do prywatności i ty również więc nikomu nie musisz się spowiadać.Ten blog jest dla Laurki a nie ciekawości wścipskich ludzi.Pozdrawiam was serdecznie i pamiętaj że noc w noc się o was modlę.

  68. Ja również wierzę że miejsce w którym umieszczone jest zdjęcie Laurki to nie przypadek.Zapewne wielu z nas modli się do naszego Ojca Świętego o cud uzdrowienia dla Laurki,ja również codziennie się o to modlę i o siłę i zdrowie dla Was. Wierzę że ON nas słyszy i nie pozostanie obojętny na nasze modlitwy.
    Myślami jestem z Wami cudowna rodzino!! 🙂

  69. Jak się sypie to kilka rzeczy na raz. Trzymam kciuki za powodzenie i dużo zdrowia życzę dla całej rodziny.
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! 🙂

  70. Pięknie Nasza księżniczka wygląda w żółtych bodach 🙂
    Emilko życzę Wam DUŻO zdrówka 🙂 Pozdrawiam i buziaczki dla całej rodzinki

  71. DO Krystyna z Sopotu

    Krystyno, nie ma sprawy. Czasem człowiek szybciej coś powie, a dopiero później pomyśli – każdemu się to zdarza i mnie również. Dlatego nie ma o czym mówić.

    Nie ukrywam, że przykre komentarze internautów sprawiają mi wiele przykrości. Ale z drugiej strony ludzie snują domysły na podstawie tego, co przeczytają. A ja przecież nie piszę tu wszystkiego, dlatego czasem ludzie wyciągają nieprawidłowe wnioski, ponieważ nie wiedzą wszystkiego. Staram się także ich zrozumieć (choć to nie jest łatwe).

    Pozdrawiam

  72. Troszkę mi zajęło ale znalazłam. Buziaki

  73. Emilio,

    przemyślałam wszystko. Chcę Cię przeprosić. Nie wiem, co we mnie wstąpiło, że tak napisałam. Mam tyle ciepła w sercu w stosunku do Was, traktuję Was jako „moje dziewczyny” i w życiu nie chciałabym, aby zadać Wam bólu. Pisałam tamto wszystko pod presją chwili. Byłam (a raczej jestem) wściekła, że życie jest tak niesprawiedliwe, że trzeba tak tyrać, dzieci zostawiać obcym, non stop zmagać się z przeciwnościami.
    Mam przeogromne wyrzuty sumienia, że zadałam Ci cios poniżej pasa. Poproszę, zapomnij mi to. Pozwolę sobie na odrobinę prywaty… Natrafiłam na Twój blog w listopadzie. Od tamtego czasu przeorganizowałam swoje życie. Wyznaczyłam nowe priorytety, że to nie uprasowany bodziak, a zdrowie jest najważniejsze dla dzieci. Dziś z całą świadomością mogę potwierdzić, że jesteś swego rodzaju autorytetem dla mnie. Swoją wytrwałością i zaangażowaniem dałaś mi sygnał, że kobieta- matka jest niezniszczalna. Ja ze swoją chorobą ledwo dałam radę. Ale dałam, bo miałam wsparcie w Tobie. Wściekłam się, gdy wyszło, że coś u Was nie gra i najlepsze wyjście w tej beznadziejnej sprawie okazało się, że jest niewypałem. Do tego wiecznie te niepowodzenia u Ciebie. Przestałam wierzyć w boga. Nie istnieje, jeśli dziecko musi tak cierpieć. Nie ma go, skoro przy takim wołaniu tysiąca ludzi nie słyszy. Do tego zeszły się te wszystkie katastrofy na początku roku… Naprawdę zastanawia mnie to, dlaczego mimo takiego cierpienia nadal wierzysz. Podziwiam Cię, że mimo tych wszystkich złośliwości masz w sobie tyle opanowania, że Cię nie ponosi.
    Ze swojej strony przepraszam, nie chciałam Ci zrobić przykrości, choć z całą pewnością Ci ją sprawiłam. Innych komentarzy nie czytam, bo jestem pewna, że powieszono na mnie juz psy. Ale niech ten, kto bez winy pierwszy rzuci kamień.
    Trzymam za Was kciuki. Dużo zdrowia!

  74. Emilko w niebie jest wielu polaków, ale jeden tak wielki rangą, on czuwa nad Laurką i to jest jego zasługa, że zdjęcie Laurki zostało właśnie w tamtym punkcie umieszczone.

    A teraz z innej beczki,
    Emilko nie przejmuj się osobami, które nie umieją uszanować czyjejś prywatności i próśb. Po prostu nie zwracaj na nich uwagi.

    Serdeczne pozdrowienia, szybkiego powrotu do zdrowia i wielkie buziaki dla Laurki

  75. Widziałam Laurkę na portrecie – wspaniałe! Cudna uśmiechnięta królewna:) Cały czas pamiętam i myslę o Laurce i o Was – wspaniałych rodzicach. Trzymam kciuki aby wszystkie sprawy się wyprostowały, a takimi żenującymi komentarzami nt waszych decyzji absolutnie się nie przejmujcie. Przesyłam moc uścisków.

  76. DO MM

    super sprawa!!!! dziękuję pięknie!:)

  77. Pani Emilio, w związku z poszukiwaniami pielęgniarki, poruszyłam Waszą historią kogoś, kto zna chyba wszystkie na Pomorzu 🙂 a przy tym jest cudowną osobą, która sama wiele przeszła. Mam nadzieję, że wkrótce odezwą się fachowe siły chętne do pomocy.
    Pozdrawiam serdecznie i codziennie modlę się o potrzebne łaski dla całej Waszej Rodziny

  78. To jest cud:) umiejscowienie zdjęcia Laurki na portrecie Ojca Świętego to prawdziwy cud!
    Mam nadzieję, że to dobry znak na przyszłość;)
    Emilko, przestań się przejmować głupimi komentarzami, na szczęście takich podłych ludzi jest niewielu i super by było, gdyby zamiast bloga Laurki odwiedziły sobie jakieś inne strony i tam popisały się swoją wątpliwą inteligencją:)

  79. Emi, to niesamowite – mam na myśli zdjęcie Laurki akurat w tym miejscu portretu. Po czymś takim człowiek zaczyna wierzyć w znaki. Nie wiem jak to inaczej skomentować ale jeśli to coś znaczy to z pewnością coś dobrego 🙂

    A co do ataków na Ciebie… Mam czasem takie odczucie (i na pewno nie tylko ja), że zwyczajnie wstyd mi za kogoś – niejako w zastępstwie, bo ten ktoś piszący takie rzeczy nie poczuwa się do winy i ani myśli się wstydzić. Nie mam słów, żeby określić, co myślę o takich osobach.
    Ale mam mały apel do tych, którzy z takim jadem dyktują Emilce co ma zrobic (sprzedac mieszkanie, kto ma się zając Laurą itd.) i którzy mówią, że żałują, że ich datki pójdą na wynagrodzenie dla opiekunki. Chcecie, żeby Wam te pieniądze oddać czy co? :/ wstyd, po prostu wstyd – jak można nie dostrzegać zależności między zatrudnieniem wykwalifikowanej pomocy a powrotem do zdrowia Laurki? Jak można tak totalnie bez serca widzieć tylko sumę, jaką się dało, a nie widzieć długofalowych możliwych skutków? Już nawet matematycznie rzecz ujmując – i tak w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na to samo bez znaczenia, czy za opiekunkę zapłaciłaby fundacja, a za część leczenia w późniejszym czasie Emilka, czy odwrotnie. Trochę empatii a jak na to Was nie stać to już lepiej się nie udzielajcie bo możecie takim gadaniem tylko zaszkodzić Laurze. Stresujecie Emilkę, a smutna mama = smutne dziecko.
    Emi, ściskam Was mocno, nie daj się nikomu! Jesteś cudowną mamą, nie słuchaj głupot, sama to wiesz.

  80. No jest Laurka 🙂 i to na pewno nie przypadek, że w tym a nie innym miejscu się znalazła jej fotka. A głupotę ludzi, którzy wypisują te bzdury to trzeba tylko przemilczeć bo szkoda słów i nerwów. Oby do przodu 🙂 Trzymajcie się cieplutko.

  81. Droga Emilio,

    modlitwą i ja jestm z Wami:) całym sercem się uśmiecham widząc tego Małego Anioła 🙂 Mój syn- w czerwcu skończy roczek również się uśmiecha:)
    Broń swojej prywatności i wybacz ludzkim słabością skłaniającym do tych dziwnych komentrzy wypytywań. Dużo zdrowia życzę wszystkim.

  82. znalazłam Laurkę :)))) Ale radocha.
    Emilio, moja rodzina pracuje w szpitalu w Wejherowie. Poproszę o rozpuszczenie wici.
    pzdr

  83. Emilio, trzymam kciuki. Wspieram myślami i modlitwą.
    Widziałam zdjęcie Laury na portrecie Ojca Świętego, faktycznie niezwykłe miejsce…
    Ojciec Święty tak bardzo kochał dzieci, jestem pewna, że otacza szczególną opieką Laurkę!
    dzięki zdjęciu Laurki, odnalazłam też zdjęcie swojej córeczki ( a przeszukałam cały portret i nic) a tu niespodzianka, moja córeczka jest prawie na sercu Ojca Świętego.
    Dziękuję

  84. Będzie dobrze

  85. Tak mi smutno ze sa ludzie przez ktorych musisz sie tlumaczyc, powtorze sie ze jestem mama chorego na porazenie mozgowe dziecka i bylo mi bardzo przykro jak czytam wpisy o nieslusznym oskarzaniu ojca – o czym juz pisalam. Przeciez tatusiowie tak samo jak mamusie kochaja swoje dzieci – mysle ze chore kocha sie jeszcze bardziej. Ciesze sie ze pokrotce wyjasnilas powod sooich problemow, Twoj maz zapewne tez zaglada na bloga i nawet nie chce myslec jak sie musial czuc…
    Emilko musisz miec teraz duzo sily i wiedz, ze Bog jest z Wami, daje o tym znac – tak jak dzis. Mysle ze nie tylko czuwa nad Laurka ale nad cala Wasz trojka. I z calego serca zycze Wam by przyszedl czas zdrowia, radosci i spokoju ducha.

  86. Trzymaj się, mała

  87. nieustannie trzymamy za Was kciuki! Wierze ze wszystko sie ulozy. W niedziele razem z Olka, starsza od Laurki o 3miesiace, tez walczaacej o zdrowie i sprawnosc, zapalimy w kosciele swieczke za Laurke, jest u nas figura Matki Boskiej opiekunki dzieci, poprosimy o zdrowko i sile dla calej waszea rodzinki
    Przesylamy mnostwo pozytywnej energii!
    Buziaki dla Laurki!

  88. i co, łyso wam teraz wszystim niedowiarkom i zazdrosnikom???
    tyle jadu z Waszej strony w komentarzach pod poprzednim wpisem – szok!!
    Wspolczuje Emilko…
    Nadal trzymamy kciuki.

    ps: Widzialam zdjecie Laurki, sliczne, w zoltym body – moze faktycznie to jakis znak 🙂

  89. Emilko nie przejmuj się tym co wypisują inni,łatwo jest oceniać jak jest się zdrowym i nie ma się problemów.
    A co do zdjęcia to ja nie wierzę w przypadki i myślę że to znak od Nieba i że Laurka wyzdrowieje.
    Z całego serducha Wam tego życzę,zdrowia dla Was i dla Waszej córeczki.

  90. Emilko pozostaje tylko modlić się i walczyć jak dawniej o szczęście Waszej rodziny.

  91. Emilio trzymam kciuki!!!
    A takimi głupimi komentarzami radzę się nie przejmować

  92. Emiko!!!To, że Laurka znajduje się w centralnym punkcie portretu Jana Pawła II to napewno nie przypadek ale głębsze przesłanie…..
    Bardzo przykre jest to co piszesz odnośnie kolejnej choroby u was w rodzinie:(
    Wspieram w modlitwie, oby wszystko sie pomyślnie ułożyło….

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/