Tyle myśli, tyle pytań, tyle strachu…

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 25, 2011 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 148

Nastał czas spełnienia jednego z moich największych marzeń: wydobycia córeczki ze świata ciszy…

Od czasu wykonania Laurze zabiegu tracheotomii tylko kilka razy udało mi się usłyszeć jej słodki głos, a świadomość, że Laura być może nigdy nie nauczy się mówić, była dla mnie nie do zniesienia. Postanowiłam jednak, że nie poddam się bez walki – i jak znam córkę, to ona raczej też się nie podda. Dziś zdecydowałam o wymianie rurki tracheotomijnej na rozmiar mniejszą, tak, aby umożliwić wydostawanie się wydychanego powierza przez górne drogi oddechowe i tym samym uruchomić struny głosowe. W hurtowni medycznej zamówiłam orator – specjalną nakładkę na rurkę, która ma pozwolić Laurce na używanie własnego głosu. Przystąpiłam do wymiany przyrządu z drżeniem serca – jeśli okazałoby się, że na tej mniejszej rurce Laura będzie miała trudności z oddychaniem, to o nauce mowy można zapomnieć…

Wymiana rurki… obserwacja dziecka… chwila prawdy i…

Poczułam się najszczęśliwszą matką na świecie, ponieważ na mniejszej rurce córeczka nie miała absolutnie żadnych kłopotów z oddychaniem! Wręcz przeciwnie, wentylowała się jeszcze lepiej, niż poprzednio i to zarówno w okresie czuwania, jak i podczas snu – w trakcie podłączenia do respiratora. No i jak to zwykle Laura miała w zwyczaju, tym razem też sprawiła mi niespodziankę… Mimo, że zamówiony w hurtowni orator jeszcze nie został dostarczony, to ona już postanowiła wydawać dźwięki! Na razie jeszcze cichym, subtelnym głosikiem, ale już bardzo wyraźnym i jakże pięknym…

Niedługo będziesz mówić piękną polszczyzną! – moja mała dziewczynko…

Godzina 21:09. Zadzwonił telefon – na linii lekarz dyżurny oddziału chirurgi dziecięcej gdańskiego szpitala. Usłyszałam krótki, ale bardzo istotny komunikat: nastąpiła zmiana planów co do operacji mojego dziecka. Zabieg nie będzie przełożony na luty, ale odbędzie się w pierwotnie zaplanowanym terminie, czyli 28 stycznia…

28 stycznia, czyli już za chwilę! Jutro wielkie pakowanie, organizowanie wyjazdu dziecka i transportu całego sprzętu, a potem pobyt w szpitalu, nie wiadomo na jak długo i nie wiadomo z jakim skutkiem… Boże, tak wiele od tej operacji zależy… Czy Laura wyjedzie spod skalpela bez tej okropnej ileostomii, czy też raczej będzie musiała się z nią męczyć jeszcze następne miesiące? Jak zniesie kolejną narkozę i sedację? I ten jej brzuszek, po raz trzeci już rozcinany…

Tyle myśli, tyle pytań, tyle strachu… Bardzo trudno wraca się do szpitala, kiedy już człowiek przyzwyczaił się do bycia w domu… Oby tym razem Bóg był po naszej stronie…

Zdjęcie0296

komentarzy 148

  1. Zaczęłam czytać Twój pamiętanik , jestem na 9 stronie ale bardzo Cię podziwiam i życzę dużo zdrowia dla Laurki a dla rodziców wiele sił i pomocy Bożej w walce z chorobą!
    Sama jestem mamą rocznego chłopczyka i od tej pory jeszcze bardziej będe doceniać że mimo ciężkiego, 26 godzinnego porodu, urodził się zdrowy.
    Pozdrawiam gorąco

  2. Droga Emilio Trzymam kciuki za dzisiejszą operację i mam nadzieję, że już jest po wszystkim i że wszystko się udało. Zasługujecie na to 🙂
    Pozdrawiam

  3. Jest Pani wspaniałą kobietą, pełną dobroci i niezwykłej woli ducha. Podziwam Panią i życzę wytrwałości, siły i miłości by sprostać każdemu dniu.
    Moja córeczka urodziła się 3 lipca, a 7 wyszłyśmy ze szpitala do domu. Są więc rówieśniczkami. Mocno, mocno trzymam za Waszą rodzinę kciuki!

  4. Droga Emilko, Droga Lauro
    jestem z Wami cały czas myślami, teraz szczególnie, w dniu operacji! Wierzę, że dobre anioły czuwają nad zdrowiem ślicznej, dzielnej dziewczynki, która ma tak wielką wolę walki i życia.
    Całuję mocno
    Martyna

  5. Nie potrafię sobie miejsca znaleźć od samego rana myślę o Laurze i operacji.

    Proszę daj nam jak najszybciej znać co z operacją, jak się malutka czuje.

    Wspieramy was całym sercem

  6. Trzymamy kciuki Laurka ja i moja córeczka Laurka urodzona w tym samym roku tylko 5 maja. Moja Lalunia jest zdrowa. Twój blog zaczęłam czytać wczoraj dzisiaj skończyłam. Podziwiam waszą rodzinkę jesteście tacy silni. Bardzo się wzruszyłam podczas czytania moja Lalunia buszowała na kanapie a ja płakałam jak dziecko i dziękowałam Bogu za zdrowie i jednocześnie pytając dlaczego tak mała istotka musi tak cierpieć i jaki ten świat nie sprawiedliwy! Myślę o Was prawie cały czas. Opowiedziałam mężowi waszą historię, wzruszył się tak samo jak ja. Buziaczki Kochane kobietki. Laura to piękne imię 🙂

  7. Kochani cały dzień myślałam o Was, dopiero teraz mogę to napisać. Niecierpliwie czekam na wiadomość.
    Wierzę, że Laura będzie dzielna jak zawsze.

  8. Budziłam się z myślą o Was i zasypiam mysląc o Was.Wierzę , że jutro rano przywiatja mnie dobre wiadomości a wy cieszycie się już z powodzenia operacji .Trzymajcie się kochani.Spokojnej nocy.

  9. PRÓBUJĘ ZAJĄĆ SIĘ CODZIENNYMI SPRAWAMI ALE MYŚLI WCIĄŻ BŁĄDZĄ PO SZPITALNYCH KORYTARZACH CHOĆ NIEMA MNIE TAM Z WAMI. MOCNO TRZYMAM KCIUKI I Z NIECIERPLIWOŚCIĄ OCZEKUJĘ NA WIEŚCI JAK SIĘ CZUJE WASZA MAŁA ISKIERKA.
    JAK ZWYKLE I PRZEDE WSZYSTKIM DUŻO ZDROWIA 😉

  10. Wierzę mocno, że operacja się uda i Laurcia będzie miała większy „komfort” życia i dzieciństwa niż dotychczas 🙂 Myślę o was i prześlucznej Lauruni odkąd przeczytałam pierwsze zdanie. Jestem mamą Adasia i początek waszej historii to początek naszej więc czytając zamarłam. Jednak Adaś długo sam nie oddychał w konsekwencji niedotlenienia, wylewu (przedwczesny poród) i chorób płuc. My wygraliśmy i po 3.5 tyg wyszliśmy do domu prawie zdrowi. Wasza historia pokazuje jak wielką siłę ma miłość!!! Jesteś wielka Emilio !!! Dbaj o siebie na ile możesz bo twoje siły są potrzebne Małej Stokrotce 🙂 Uśmiech mojego syna od pierwszych momentów przytomności i samodzielnych oddechów również jest tak szeroki i widok tego uśmiechu u Lauruni bardzo mnie wzruszył :))) A jeszcze jedno nas łączy i sprawia, że tak często i ciepło o was myślę: Laurunia urodziła się w dniu w którym my wyszliśmy wreszcie do domu:) Kiedy przeczytałam początek i zdałam sobie sprawę z daty to już wiedziałam, że musi być dobrze!!!!!!!! I Będzie!!!! Ściskamy całą naszą 3 ciebie i twojego męża a Laurci przekaż wielkiego buziaka ode mnie i Adaśka :))) Jesteśmy z wami myślami i czekamy na dobre wiadomości!!!! 🙂

  11. Podziwiam Was- Ciebie i Twojego męża. Niewielu rodziców z taką mocą byłoby gotowych walczyć o każdy oddech ich dziecka. Kiedy czytałam Twój pamiętnik, po moich policzkach płynęło coraz więcej łez. Podziwiam Cię, że się nie poddajesz, osłaniasz Laurę przed wyciągającą ręce Śmiercią. Laurę też podziwiam- nigdy nie słyszałam, aby ktoś miał w sobie aż taką wolę walki, aż taką chęć do życia… Czasem dopadają mnie chwile zwątpienia, poczucie bezsensu życia, a teraz zrozumiałam, że każda minuta narzekania jest cenną straconą minutą mojego życia. Laura jest taka śliczna, tak radosna- mam nadzieję, że przed nią jeszcze wiele lat ZDROWEGO życia.
    Będę się za Was modlić- za Ciebie i Twojego męża, żeby nie zabrakło Wam sił, zdrowia i wiary i za wolę życia Laury, żeby jej nigdy nie zabrakło. Musicie wierzyć, a wszystko będzie dobrze. Zdrowia, Laurko!

  12. Dziś po raz pierwszy natknęłam się na Twój blog i z ogromnym wzruszeniem przeczytałam całą „Historię Laury”. Jesteście cudownymi rodzicami! Wyrazy szacunku dla Was obojga. A Laurka jest jak piękna laurka 🙂
    Ściskam Was bardzo mocno, modlę się i czekam na dobre wieści!

  13. Kochani przeczytałam całą historię Waszej córeczki. W grudniu zostałam mamą malutkiej Magdusi, dopiero teraz rozumiem i potrafię sobie wyobrazić ogrom Waszego poświęcenia i miłości. Laurka ma cudownych rodziców, podziwiam Pani zaangażowanie i siłę, chcę wierzyć, że i ja mam w sobie takie jej pokłady. Oby nigdy los nie kazał mi tego sprawdzać. Dziecko potrafi jednym swym uśmiechem dodać tyle energii a Pani córeczka śmieje się tak uroczo, że nie dziwię się że ma Pani jej aż tyle. Trzymam za całą Waszą rodzinę kciuki i głęboko wierzę, że Laurka wygra walkę o jak najnormalniejsze życie i będzie zdrową dziewczynką. Nie mogę pomóc inaczej mam więc nadzieję, że moja wiara i trzymane przeze mnie kciuki coś pomogą. Pozdrawiam serdecznie.

  14. Czekam niecierpliwie na dobre wieści. Mój Anioł Stróż jest z Laurą. Wierzę, że wszystko się uda.

  15. Kochani rodzice ja rowniez caly czas jak inni czekam na wiadomosci ,ale wierze ze nadejda pomyslne. Swiatelko przy Matce Bozej Nieustajacej Pomocy nie gasnie wraz z czuwaniem i modlitwa. Laurko badz silna jak dotad jestesmy wszyscy z Toba. Irena

  16. jestem tu codziennie, kilka razy dziennie. Wciąż niezmiennie pełna szacunku i podziwu dla Was, Waszej siły, determinacji. Jetseście WIelcy-Wielcy duchem, sercem-Laura ma wielkie szczęście ze ma takich Rodziców! A Wy macie wielkie szczęście że macie taką dzielną Córeczkę!
    CZekam neicierpliwie na wieści po operacji. Kciuki zacisniete do białości!!!!

  17. Kochani,cały czas 3mam kciuki i modle się za Was, choć mam nadzieję, że już po wszystkim, że operacja przebiegła świetnie, Laurka bardzo dobrze ją zniosła i jesteś teraz droga Emilio przy córeczce. Mimo że czekamy tu na wieści o tym, jak ma się mały kwiatuszek, wiemy,że teraz musisz być przy Twojej ślicznotce i tam jesteś najbardziej potrzebna. LAURA JEST NAJWAŻNIEJSZA, więc my cały czas będziemy cierpliwie czekać i trzymać za Was kciuki.Bądźcie dalej najcierpliwszymi, najdzielniejszymi i najbardziej oddanymi mamą i tatą, o jakich kiedykolwiek słyszałam. Dużo zdrowia i siły.

  18. Nie tylko Bóg jest z Wami! Macie tutaj wiele osób, którzy są z Wami całym sercem! Ja również! Czytam Twój blog Droga Mamo i jestem pod ogromnym wrażeniem ile macie w sobie siły i miłości! Powodzenia! Trzymam kciuki!

  19. Trzymam kciuki jesteś bardzo dzielną Mamusią i masz bardzo dzielną córeczkę.

  20. Trzymam dzisiaj kciuki wyjątkowo mocno :*

  21. Kochani.W miarę możliwości wysyłajcie eski na bloga Laurki .Niech inni też się o niej dowiedzą i pomogą .Widzę , że już bardzo dużo ludzi pokochało Laurkę i jej rodziców ich się nie da nie kochać.Wystarczy spojrzeć na zdjęcie uśmiechniętego słoneczka.

  22. Kochani, myślę ciągle o Was, modle się i czekam na dobre wiesci:)

  23. Laurko trzymam kciuki żeby się udało bądź dzielna Laleczko wszystko będzie dobrze.jesteśmy myślami z tobą buziaki:-*****

  24. Cały dzień o Was myślę ciągle wchodzę na stronkę sprawdzić czy są już jakieś wieści.Wiem , że jak tylko będziesz mogła to napiszesz czekamy na pozytywne wieści.

  25. Wierzę, że wszystko się uda i będzie dobrze, czekamy na wieści :)) pozdrawiam ciepło.

  26. TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI ISKIERKO, JESTEM Z WAMI W TYCH TRUDNYCH CHWILACH. DUŻO ZDROWIA DLA WSZYSTKICH.

  27. TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE ISKIERKO, DUŻO ZDRÓWKA

  28. Tak to prawda…trudno na czymkolwiek się skupić, bo w myślach tylko Laurka….Boże, błagam żeby wszystko było dobrze!!!

  29. Tak to prawda….trudno się na czymkolwiek skupić, bo w mysłach tylko Laurka. Boże, żeby wszystko było dobrze!!!

  30. Nie mozna sie na niczym skupic….Laureczko Kochana, wspieram Cie myslami ( podobnie, jak wszystkie Twoje Blogowe Ciocie ). Dawno sie tak nie denerwowałam…

  31. Laurko jestem z Wami, myślę o Was, modlę się za Twoje zdrówko, jesteś prześliczną dziewczynką, a Twój uśmiech powala na kolana. Trzymam za Ciebie kciuki – zdrowiej słonko!

    Rodziców podziwiam za wolę walki, za siłę jaką macie, dzięki Tobie Emilio dotarło do mnie jakie wartości stawiać powinnam na I miejscu. Po przeczytaniu całego bloga z większą cierpliwością, miłością i wyrozumiałością podchodzę do moich dzieci. ( w tym córcię urodzoną tego samego dnia co Laurka)
    Bóg wiedział jakich rodziców zesłać Laurce – dzięki Wam ma szansę na normalne życie, a wręcz jestem przkonana że będzie miała normalne życie.

    Jestem z Wami.

  32. Życzę córeczce, Pani i Pani mężowi dużo zdrowia i spełnienia marzeń.Aby juz nie musiało to dziecko tyle cierpieć,chociaż na zdjeciach taka radosna.Znam ból gdy dziecko jest chore.Moja córka miała 19 lat gdy miała powazna operacje.W tej chwili jestem juz babcia dwoje udanych wnuków.jeszcze raz wszystkiego najlepszego i czekamy na relacje.

  33. Cała moja rodzina trzyma za Laure dzisiaj kciuki. Nie mogłam spać w nocy, cały czas o Niej myślę!! Wierzymy , że wszystko będzie jak być powinno!! Buziaki Kochani!!

  34. Dziś cały dzień myślami jestem z Księżniczką! Trzymam kciuki, na pewno poradzi sobie dzielniei Tobie też życzę dużo sił! Pozdrawiam i ściskam serdecznie!

  35. pół Polski o Tobie myśli, powodzenia słonko!

  36. Trzymam kciuki Laurko za CIebie!

  37. To jest niesamowite, myślę o Waszej córeczce, o operacji i zaglądam tutaj kilkanaście razy dziennie, z nadzieją, że pojawi się informacja, że po tych wszystkich miesiącach znów uśmiechnie się do Was los i wszytko będzie dobrze. Mocno w to wierzę i jestem myślami z Wami. Laurko, śliczności, trzymaj się cieplutko i dawaj swojej mamie jak najwięcej swojego uśmiechu, tak bardzo go pragnie!!!

    Emilko, a Ty pamiętaj, że czasami los traktuje nas brutalnie, ale najważniejsze jest to, że mimo wszystko potrafimy podnieść się, przegrać wiele bitw, ale nie wojnę i każdy dzień utwierdza nas w przekonaniu, że przecież warto wierzyć w to, że wreszcie ten los się odmieni i będzie już tylko lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Was kciuki:)

  38. Laurko trzymamy mocno kciuki;*

  39. Modlę się dzisiaj, pamiętam i ciągle myślami jestem z Laurką i z Wami!!! Musi być dobrze i będzie, wiem to!

    Czekamy wszyscy na info po operacji.

    Buziaki***

  40. Modle sie o pomyslny przebieg operacji i 3mam kciuki! Myslami jestem z Wami! Dokladnie 6 lat temu poznalam obecnego meza i rok temu dowiedzialam sie (a raczej potwierdzily sie nasze przypuszczenia co do) plci naszego dziecka. Mam wiec nadzieje, ze ten dzien 28 stycznia bedzie i dla Panstwa rownie szczesliwy! POWODZENIA!!!

  41. trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!

  42. Jestem z Wami całym sercem. Wierzę, że wszystko będzie dobrze!

  43. Od wczoraj praktycznie non stop w myślę o Laurze i tej dzisiejszej operacji. Trzymam kciuki, tak bardzo, bardzo by się udało osiągnąć zakładane rezultaty za pierwszym razem. Ściskam Cię i całuję kochana Lauro :* z niecierpliwością będę czekać na kolejny wpis. Oby był pozytywny. Pozdrawiam

  44. Droga Emilko!!!
    zupełnie przez przypadek znalazłam Twój blog. Nie potrafię wyrazić wszystkiego, co czuję po przeczytaniu tego pamiętnika…
    Ty i Twój Mąż jesteście dla mnie wzorem. Jak cudownie Laura trafiła…!!! jesteście wspaniałymi Rodzicami 🙂 mam nadzieję, że historia Waszej walki i ciągłej troski o Maleńką trafi do ludzi na całym świecie, a to pomoże w zwalczaniu trosk życia codziennego; tak prozaicznego, a jednocześnie tak ważnego…
    Jestem w ciąży i pamiętam, jak bałam się wyników bad.prenatalnych… Kiedy okazywało się, że wszystko jest w porządku – kamień z serca… Teraz widzę jakie to złudne 🙁 nigdy nie wiadomo co natura tak naprawdę zaplanuje i ukryje 🙁 czytałam historię Laury i płakałam – nie tylko nad Twoją i Twojego Męża bezsilnością, ale nad cierpieniem takiego małego człowieczka… Jak silna jest Wasza Córeczka…! tej samej siły zyczę Jej i Wam Kochani DZISIAJ!!! Będę myśleć o Waszej Trójeczce i z niecierpliwością czekać na kolejny wpis.
    Wierzę, że Laura będzie zdrowa!!! nie poddawajcie się!

    ściskam Was bardzo mocno i sercem i myślami jestem z Wami 🙂

  45. Dzisiaj już ten ważny dzień, 3mam mocno kciuki, modlę się i wierze, że będzie dobrze, bo musi być dobrze. Dużo siły i stalowych nerwów dla kochanych Rodziców Laurki, obyście już wkrótce mogli napisać na blogu to czego wszyscy tak bardzo pragniemy-że Laurka świetnie zniosła operację, która przebiegła bez najmniejszych problemów, a dzieciątko w rewelacyjnym tempie wraca do zdrowia i wkrótce ze zdrowym brzuszkiem będzie z Wami w domku.Tego Wam i sobie życzę.Gdybyście czegoś potrzebowali z Gdyni…bialakawa@interia.eu

  46. To już dziś, trzymam kciuki,myślę o Was i modlę się, żeby wszystko poszło jak najlepiej,żeby Laurka świetnie zniosła operację i szybciutko mogła wracać do domku z zagojonym, zdrowym brzuszkiem.Modlę się też o siły i stalowe nerwy dla Was, kochani Rodzice Laurki. Będzie dobrze, musi być dobrze.Jeśli jakoś możemy pomóc…bialakawa@interia.eu

  47. Niniulko śliczna, trzymaj się jutro i szybciutko wracajcie do domciu

  48. Kochana Emilio!!!!! Jutro taki ważny dzień….będę z Wami myślami i gorącą modlitwą o szczęśliwy przebieg operacji, o to by Laurka wszystko dobrze zniosła, żeby kolejna operacja nie była konieczna i o ogromne zasoby siły dla Ciebie i Męża. Napewno bardzo Wam ciężko – Laurka jest przecież w domu dopiero miesiąc, a tu znowu trzeba jechać do szpitala i to jeszcze tak nagle, bo byliście nastawieni na zabieg w lutym….Boże, jak Wy musicie się stresować skoro ja sama odczuwam ogromny niepokój i strach przed jutrem. Bardzo wierzę, że wszystko się uda i to będzie ostatnie rozcinanie malutkiego brzuszka Laurki i ogromny skok do przodu w walce o jej zdrowie. Trzymajcie się tak dzielnie jak do tej pory!!!!!!!!!!! Myślę, że Bóg zawsze jest po Waszej stronie.
    P.S. Bardzo się cieszę, ze udało się z tą mniejszą rurką tracheotomijną!!! Wkrótce nareszcie będziecie słyszeć nie tylko widzieć ten jej cudny uśmiech…

  49. Powodzenia 😉
    na pewno operacja sie uda i wkrotce bedziecie w domu

  50. Jak wiele osób tutaj przeczytałam ten pamiętnik jednym tchem i nie mogę przestać o Was myśleć. Jestem z Wami modlitwą. Oby było dobrze.

  51. Jestem z Wami sercem i modlitwą.

  52. Przeczytalam caly pani blog i płakalam ze wzruszenia,Laurka to przesliczna dziewczyna,a tyle musi wycierpiec ale majac takich rodzicow jest szczesliwa i da rade!gleboko w to wierze!trzymam kciuki i mysle o was caly czas bede sie modlic zeby operacja sie udala i czekam na informacje jak Laurka sie czuje,pozdrawiam.

  53. Emilio, jesteś bardzo dzielną i mądrą kobietą, a Twoja córeczka prześliczna. Ryczałam jak bóbr czytając Twój pamiętnik. Wierzę, że jeszcze będziecie „normalnie” żyć i w końcu pokonacie te „choróbska”. Trzymam kciuki za najbliższy zabieg. Będzie dobrze, zobaczysz. Powoli, powoli, ale w końcu. Pozdrawiam:)

  54. Laurko, Łobuziaczku Kochany jutro baaaaaardzo mocno zaciskamy kciuki i jak zawsze myslimy o Tobie…

  55. Modlę się o jutrzejszy dzień!Bądź dzielna malutka!

  56. Modlę się o jutrzejszy dzień,bądź dzielna malutka!!!

  57. Laurka ma szczęście, że ma tak wspaniałych rodziców, dzięki nim na pewno wszystko się uda. Nie może być inaczej! Dużo siły dla Ciebie Emilio, jesteś wspaniałą Mamusią!!!
    Mocno trzymam kciuki!!!

  58. Jutro cała moja rodzinka mocno zaciska kciuki:)Powodzenia!

  59. Ja już dziś wiem, że jutro wszystko pójdzie dobrze!!!!!! 🙂

  60. Jutro wszyscy trzymamy kciuki za Laurke!!! Asia&Lilka

  61. to niewyobrażalne ile wycierpieliście, ile cierpienia zadano Waszej maleńkiej córeczce. jeszcze bardziej niepojęte i niezwykłe jest dla mnie to, jak dzielnie to znosi, jak pięknie i….hmm…zdrowo wygląda mimo tych wszystkich operacji i zabiegów. Jutro ważny dzień, trzymam kciuki za powodzenie operacji. Wierzę, że Malutkiej nie zabraknie sił by pokonać chorobę, udowodniła już niejednokrotnie, że ma wielką wolę życia. Walczy o nie każdego dnia, myślę, że wystarczająco już dowiodła że jest w stanie poradzić sobie na tym okrutnym świecie, niech wreszcie dane Jej będzie cieszyć się nim w pełni!!!

  62. Jestem z Wami ,modlę się na pewno wszystko pójdzie dobrze…:)

  63. Droga Emilio, ja króciótko.. Będę się jutro za Was modliła i trzymam kciuki za Laurke.. Szczerze i z całego serca życzę Wam powodzenia i cyt.: żeby Bóg Był po Waszej stronie”. Choć w tej całej sytuacji mimo wszystko uważam, że jest cały czas z Wami i daje Wam siłe. Powodzenia!!!!

  64. Trzymam kciuki, musi być dobrze. A Laura prześlicznie się uśmiecha do nas ze zdjęcia!

  65. BĘDZIEMY TRZYMAĆ KCIUKI ŻEBY SIĘ WSZYSTKO UDAŁO.

  66. Jutro bede o was myslec i modlic sie za Laure.Wierze ze bedzie wszystko dobrze i operacja sie uda.Trzymam kciuki za was i jestem myslami z wami.Caluski Izzy

  67. Emilio, współczuję ostatnich Twoich przeżyć. Dbaj o siebie, dla siebie i Laurki.
    Gratuluję sukcesu z nową rurką. Wspaniale, że Twoja córcia wreszcie może „zabrać głos” 🙂
    Mam nadzieję, trzymam kciuki i pomodlę się za jutrzejszą operację. Niech wszystko pójdzie po Waszej i myśli. Oby Laurka szybko wróciła do domku!!! Będę czekać na wieści!!!
    A na fotce Laurka jak zawsze radosna! Buziaki dla ślicznotki :))

  68. Jutrzejszego dnia będę z Wami myślami non stop!
    Jutrzejszego dnia będę mieć tylko jedno marzenie-o udanej operacji i żadnych powikłań!
    Pozdrawiam kochani!
    P.S. ten uśmiech Laurki jest rozbrajający…

  69. Trzymamy kciuki za małą księżniczkę i za Was – mając tyle miłości na pewno dacie radę!!!! wierzymy w to!!!!

  70. Pani Emilko będzie dobrze bo pani i Laura tak pieknie walczycie o jej życie.I ciesze sie,że Laura bedzie mogła mówić tak jak my wszyscy.Życze powodzenia i nietraćcie wiary.

  71. trzymamy kciuki
    WIEMY ze Laura wyjdzie obronna ręką z zabiegu!!! jak zawsze.

  72. Emilio,
    trzymam za Was kciuki z całych sił. Będę się za Was modlić.
    Uściski dla ślicznej i dzielnej Laurki !

  73. Emilio, brak mi słów po przeczytaniu Twojego bloga. Mogę tylko wyrazić ogromny podziw dla Was i Laurki za to, że tak dzielnie się trzymacie a malutka mimo wszystko przepięknie się uśmiecha. Macie moje dobre fluidy-na pewno wszystko będzie dobrze.

  74. Emilia, mocno, mocno wierzymy, że obejdzie się bez komplikacji. Zaciskamy mocno kciuki! Trzymam tu (znaczy we Wrocławiu) rękę na pulsie, kompletuję paczkę i codziennie o Was myślę.
    W przyszłym tygodniu jeszcze raz uderzę do ER i dowiem się, czy coś się ruszyło i czy ktoś podejmie się nakręcenia materiału. W razie czego, mam jeszcze inną opcję dotarcia do TV i tym samym zapoznania większej ilości osób z historią Laury, ale wtedy będę się kontaktować z Tobą, żeby mieć pełną akceptację.
    Mała Lauro – bądź dzielna i pamiętaj, że po tych ciężkich chwilach nastaną te lepsze. Jesteśmy z Tobą, z Wami i jeszcze długo będziemy.

  75. Trzymam kciuki za Was! Będzie dobrze, wierzę w to 🙂

  76. Szanowna Pani Emilio, wszystko będzie dobrze. Tylu nas modli się o zdrowie Pani córeczki, nie może być inaczej! Serdecznie pozdrawiam Najwspanialszą Mamę na Świecie

  77. Z całego serca trzymam za Laurę kciuki i modlę się, żeby wszystko się udało. Śliczna jest ta Wasza córeczka i macie rację, że uśmiecha się najpiękniej na świecie:)
    Ja też jestem mamą. Jak byłam w ciąży to nie dość, że sama byłam chora to podejrzewano u mojej córeczki pewną wadę, na szczęście badania ją wykluczyły i malutka jest całkowicie zdrowa, a moje dolegliwości po porodzie i kilku zabiegach ustąpiły. Tym bardziej doceniam teraz szczęście jakim jest macierzyństwo. Obyście Wy też zaznali już niedługo więcej spokoju i mogli cieszyć się swoim rodzicielstwem.
    Podziwiam Was za aktywność w poszukiwaniu pomocy, za siłę do walki z chorobą i niekompetencją niektórych pracowników służby zdrowia i złośliwością niektórych głupich ludzi, których na szczęście nie jest aż tak wielu co widać po komentarzach.
    Z całego serca pozdrawiam.

  78. Droga Emilio wraz z rodzinką będziemy pukać do nieba poprzez różaniec Maryja nigdy mnie nie zawiodła kiedy prosiłam modląc się na tych paciorkach. Ten wielki dzień już nadchodzi- kiedy Laurka zacznie mówić. Będę dalej śledzić Wasze postępy. Mój syneczek 10 miesięczny już raczkuje i zaczyna po swojemu gadać a taki z niego gaduła że aż miło. Wierzę iż Wasza córeczka też szybko nadrobi ten czas ciszy.
    PS Pozdrawiamy z mroźnego Elbląga, a może wiosną uda nam się spotkać, o ile będziesz chciała. Całuski dla Laury 🙂

  79. Już jutro wielki dzień i wierze że będzie on wielką zmianą dla Laurki oczywiście na lepsze. Od jurta będzie tylko dobrze inaczej być nie może. Od momentu przeczytania historii Laurki myślę o niej cały czas i trzymam kciuki. Na pewno się uda. 1% podatku ma od nas murowany. Lauro bądź jutro dzielna tak jak byłaś dzielna do tej pory a na pewno wszystko się uda.buziaki i powodzenia.

  80. Droga Emilio. Natrafiłam na Twego bloga jakiś czas temu przy okazji konkursu na blog roku. Przeczytałam go całego jednym tchem. Płakałam i cieszyłam się z małych sukcesów, które opisywałaś. Historia Twojej Laury jest mi tym bliższa, że mam córeczkę starszą od twojej tylko o kilka dni. Podziwiam was za wewnętrzną siłę. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Będzie dobrze. Musi być :).

  81. Wczoraj trafiłam na Wasz blog i wpadłam po uszy. Mocno zaciskam kciuki za jutrzejszą operację. Czekam na dobre wieści. Jesteście cudownymi Rodzicami ale i wspaniałaymi ludźmi, a Laura śliczną i dzielną dziewczynką. Chylę czoło
    Ania -też mama po przejściach

  82. Kochana teraz kiedy siły i energii przybywa na blogu-jeszcze niedawno było po kilka wpisów-będzie tylko coraz lepiej.Wszytsko zaczyna owocowac cała wasza praca-i idziecie w dobrą stroną.Emilko nadal was podziwiam i jestemz Wami.I znów z niecirpliwoscia bedę czekała.Maleńka jesteś cudem i kolejny raz bądź tak niesamowicie dzielna jak zawsze.

  83. Życzę Pani i Mężowi wielkich pokładów sił, a jutro będę z Wami myślami. Trzymam mocno kciuki za Laurę i za zespół operacyjny. Niech dobrze ze sobą współpracują.

  84. z całych sił trzymam kciuki za Laurkę .Wszystko będzie dobrze ja w to wierze z całych sił wielkie buziaczki dla małej i wielki szacunek dla was dla rodziców życzę wam dużo wytrwałości i wiary bo wiara czyni cuda pozdrawiam
    mama Magdalena z córkami Nadią i Zuzanna

    jest pani moją idolką i wzorem do naśladowania

  85. bo wiara góry przenosi.
    28 stycznia wiara nas – blogerów połączy się w jeden olbrzymi strumień i poleci prosto do nieba w intencji Laurki. I wierzę, że Ten, który potrafi wszystko nie zostawi tego bez odpowiedzi. bo wiara nie tylko góry przenosi, a miłość (taka jak Wasza) zwycięży wszystko.
    serdeczności

  86. przeczytałam całą Historię Laury, jestem wstrząśnięta czym też to maleństwo zostało obdażone przez los, i jaką ogromną siłe ma w sobie Mała, ze to wszystko potrafi przetrzymać! Będę trzymać kciuki za kolejną operację!! A Tobie Mamo życzę wytrwałości! Pozdrawiam

  87. Bardzo mocno będziemy trzymać kciuki przede wszystkim za Laurę, która jest prześliczna nawiasem mówiąc 🙂 ale też oczywiście za Panią i Męża 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  88. Musi być dobrze nie moze być inaczej. Trzymam kciuki i czeam na wieści.

  89. mocno trzymam kciuki,prosze byc dobrej mysli.usciski dla maluszka

  90. Trzymam kciuki i pozdrawiam dzielną rodzinkę.

  91. trzymam moccccnnnooo kciuki za Laurkę
    pozdrawiam serdecznie
    Basia z Gdyni

  92. Pani Emilio, jestem z Wami całym sercem. Kibicuję Laurce z całych sił. Wierzę, że los będzie dla Was łaskawy, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
    Ma Pani piękną córeczkę i niesamowicie dzielną. Jej największym szczęściem jesteście Wy – jej rodzice. Dajecie jej tyle ciepła, miłości i wsparcia. Podziwiam Panią i Pani męża! Macie w sobie niesamowite pokłady miłości i tak pięknie walczycie o Waszą córeczkę. W dniu operacji wyślę Laurce mojego anioła stróża, aby wspomógł jej anioła. Wierzę, że operacja się uda!
    Czekam niecierpliwie na dobre wieści.
    Pozdrawiam gorąco i trzymam mocno kciuki!

  93. Trzeba wierzyć, ze będzie dobrze, Kochani. Jestem pełna podziwu dla Waszej walki, dla nieustępliwości, dla siły… Mój Synek 28 stycznia będzie obchodził 7 urodziny wraz z kolegami i koleżankami z przedszkolnej grupy. Życzę Wam, żebyście mieli okazję cieszyć się radością Laury, kiedy będzie nawiązywała oierwsze przyjaźnie, kiedy powie wierszyk na Dzień Mamy, kiedy Babcia dostanie laurkę… Powodzenia. Trzymam kciuki.

  94. jestem myślami z Wami i Laurką, wierzę że wszystko się uda, wierzę w to bardzo mocno

  95. Kochane!
    Trzymam kciuki za pomyślne zakończenie operacji. Laurka jest silną dziewczynką i nie podda się bez walki…wierzę, że za sprawą lekarzy wygra tę kolejną bitwę. Modlę się za Maleńką i o siły dla Ciebie i Męża, tak wiele przechodzicie, tyle zdrowia poświęcacie, a jest ono Wam niezbędne, by opiekować się Laurką…będę czekała ze zniecierpliwieniem na wieści czy operacja się powiodła.
    Pozdrawiam serdecznie

  96. Trzymajcie sie dzielnie dziewczyny – wierze ze po operacji przeczytam tu same dobre wiesci. Powodzenia

  97. Trzymam kciuki mocno. Moja Kamilka właśnie dochodzi do siebie na IT więc wiem co czujesz!!! Trzymam kciuki i modlę się…

  98. No i oczywiście dla Laury moc uścisków….
    Niech się dalej tak pięknie uśmicha…

  99. Ojej tak bym chciała posłuchać jak pani córeczka się śmieje… Może nagra pani filmik (jeśli to możliwe) jak Laurka gaworzy??? Prosze…
    Napewno wszystko będzie dobrze i malutka uwolni się od tego woreczka w brzuszku…
    Życzę pani jak najwięcej zdrowia, bo aż się przestraszyłam kiedy czytałam poprzednią notkę..
    Dużo siły i zdrowia dla Pani i męża…

  100. Czytam każdą notkę z zapartym tchem i trzymam kciuki za powodzenie w zdrowieniu Laury. Gratulować takiej pięknej córci. A mama i tato mogą być wzorem rodziców, którzy dla dziecka zrobią wszystko. Podziwiam za siłę, determinację i wiarę. Naprawdę podziwiam :). Całusy dla małej.

  101. pani Emilio ależ pani dzielna. sama jestem matka 9 miesiecznego synka i wiem że miłość do dziecka to coś najważniejszego na świecie.sama bym też walczyła o życie dziecka tak jak pani.ja walczyłam ponad 3 lata żeby zajść w ciąże i poza swoim synem nie widze świata.córeczka jest piękna i idze ze bardo pogodna życzę żeby szybko wróciła do zdrowia i mogło cieszyc swoim usmiechem swoich rodziców

  102. Czytam z zapartym tchem każdy wpis na tym blogu i jestem pełna podziwu dla Pani.Laurka to śliczna i silna dziewczynka i wierzę że będzie dobrze.trzymam kciuki za pomyślność operacji…

  103. Życzę dużo sił i wiary.Bóg daje tyle ile w stanie jesteście unieść.A Wasz śliczny Aniołek wszystko wynagrodzi swoją obecnością i przepięknym uśmiechem:) POWODZENIA:)

  104. trzymamy kciuki za zdrowie Laurki

  105. Witam bardzo serdecznie jestem mamą 10miesięcznej Asi. Czytając Pani blog łzy ciekły mi strumieniami zdając sobie sprawę co to małe śliczne dzieciątko przeżyło w swoim tak krótkim życiu. Człowiek nie docenia tego co ma do puki nie spodka go coś co pozwoli zwrócić uwagę na rzeczy błahe a tak ważne. Jestem całym sercem z Panią i wierze że wszystko skończy się dobrze, że operacja się uda i mała Laura będzie pięknie mówić słowa” mamusiu, tatusiu kocham was bardzo i dziękuje że tyle dla mnie zrobiliście”.
    Mam siostrę z porażeniem odśrodkowego układu nerwowego ma 36lat lecz ciągle jest jak małe dziecko moja mama opiekuje się nią całe życie i nawet przez chwile nie pomyślała by ją oddać nawet gdy nasz tata je zostawił. Wiem że tak jak zmagania mojej mamy tak i wasze będą kiedyś wynagrodzone. pozdrawiam bardzo serdecznie. Buziaki i uściski dla pięknej i mądrej Laurki:-)

  106. Oby był… i ja będę myślami z Wami… poprosze też Boga żeby wam pomógł… bo ile można człowieka doświadczać. Cieplutko Was pozdrawiam.

  107. Wasza córka chć tyle już przeszła , to na buzi tak wielki uśmiech gości. trzyma kciuki i czekam na wiesci 28:). Noi i na wasza radosc z pierwszych slow malej:)

  108. Emilio!
    Modlimy się o to, by spełniły się Twoje marzenia, by Laura mogła żyć tak jak inne dzieci, by nie odczuwała skutków choroby.

  109. Kochana na pewno będzie dobrze i nieraz Cie Laurka zadziwi juz niedługo zacznie wołać mama zobaczysz 🙂 a własciwie usłyszysz 🙂 całujemy i w takim razie mocno zaciskamy kciuki 28 żeby niunia szybko wróciała do domku

  110. Emilio,
    jestem z Wami myślami, wierzę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Jeśli chcecie przez czas pobytu Laury w szpitalu zamieszkać w Gdańsku, żeby oszczędzić choć trochę czasu i sil na dojazdy do córeczki, daj znać, ilonaprzym@poczta.onet.pl. Jeśli mogę pomóc jeszcze w jakiś sposob, proszę daj znać.
    Jesteście bardzi dzielni, a Malutka przede wszystkim, życzę dużo sił i wytrwałości.
    pozdrawiam,
    Ilona

  111. myślę o Was ciepło Emi ale Ty to wiesz. Trzymam mocno kciuki- będzie dobrze, bo Laura jest najbardziej rycerską księżniczką na świecie. Napisz proszę SMSka jak będziecie coś wiedzieli juz po operacji. Buziaki ślę wrocławskie.

  112. Czytam historie Laury z zapartym tchem i ze lzami w oczach. Wierze, ze Laurka bedzie zdrowa!!
    Trzymam za Was kciuki kochane!! Bede sie modlic za Wasza rodzine.

  113. Pani Emilio, wszystko zostało już powiedziane, nie mam co dodać. Pani blog jest jedną z najwspanialszych ” historii miłości” jaką znam…
    Planowałam napisać maila, ale z braku czasu mogłby go Pani nie przeczytać.
    Chcę Pani powiedzieć: Bóg jest i zawsze był po Waszej stronie. To nie On jest stwórcą zła, grzechu i niesprawiedliwości, nie taki miał plan dla ludzi, nie tak zaplanował to wszystko, nie tak to miało wyglądać … Jakiś czas temu modliliśmy się za chłopca w naszym kościele, cierpiał na jedną z chorób genetycznych, kilka lat prosiliśmy o niego, kilka lat jego rodzice patrzyli na jego cierpienie, odszedł …teraz cierpi na to jedna z jego sióstr. Ich wspaniali rodzice są dla mnie i dla innych zachęceniem we wszyskim. Wiedzą, że spotkają jeszcze swego syna, wiedzą, że Bóg ich kocha i współdziała we wszystkim dla ich dobra, i że chociaż teraz nie wiedzą – kiedy Go spotkają zapytają się: Dlaczego?
    Jestem szczęsliwą mamą dwójki wspaniałych chłopców, moje serce należy jednak również do dzieci, które uczyłam, uczę, pomagam, wspieram…Jestem nauczycielem dzieci o „specjalnych potrzebach”. Kiedy miałam kilka/kilkanaście lat spędziłam kilka dni w ośrodku dla dzieci upośledzonych w różnym stopniu, coś w stylu domu dziecka…Był to dom dla dzieci i nie tylko, również dorosłych… Dom, którym zapamiętam do końca życia… To były dzieci, których nikt oproćz Boga nie kochał, które miały spełnione tylko te najważniejsze potrzeby niezbędne, żeby przeżyły, które nie znały i nigdy nie będą znały innego życia…
    Niech mi Pani uwierzy: Wasza córeczka ma wszystko, czego dzieci potrzebują (nie tylko dzieci) , ma MIŁOŚĆ!
    Życzę Pani wszystkiego co najlepsze, będę modlić się za Waszą rodzinkę, i oczywiście zaglądać. Pozdrawiam serdecznie:)

  114. Aleś piękne wiadomości, i my Ciocie blogowe Laury nie możemy się doczekać filmiku z jej głosikiem.
    Ja wiem, jestem tego pewna na 100% że już niedługo usłyszysz MAMA.

    Trzymam kciuki za operację, ona po prostu musi się udać, ja to wiem i modlę się o to kilka razy dziennie.

    Wiem że teraz nie masz czasu ale proszę Cie o informację kiedy paczuszka dojdzie do Was. Mój adres witaaminkaa@gazeta.pl

  115. Z siłą i wolą życia jaką ma malutka Laura nie może być inaczej – musi się udać…! z bijącym sercem czekam na dalsze wieści o udanej operacji i przełomie w leczeniu Laury. Wierzę, że z taką miłością, jaką córeczka otrzymuje od Ciebie i taty, może góry przenosić i każdą chorobę pokonać 🙂 jestem z Wami całym sercem, zdrówka Laurko, a Tobie Emilio dużo siły i nadziei!!
    ps. Znając tendencję Laury do zaskakiwania otoczenia, to jeszcze w chórze za kilkanaście lat zaśpiewa pięknym sopranem 😉

  116. Witam!
    Trzymam za Laurkę kciuki i w modlitwie będę prosić o udaną operację!!!
    Malutka rośnie jak na drożdżach i ten jej słodki radosny uśmiech:) Czytuję na bieżąco Pani wpisy i nie ma dnia żebym nie myślała o Was:) Historia Laury nauczyła mnie, żeby cieszyć się z tego co mamy i nasze problemy są błahostką w porównaniu do Waszych problemów. Co do sms-ów to mogę i będę je wysyłać kiedy trzeba bo warto jeśli to ma pomóc w jakiś sposób, pozdrawiam i czekam na dobre wiadomości! uściski i buziaki dla słodziutkiej Laury:*

    Ps. dołączam się do poprzednich komentarzy Emilko Ty i Twój mąż też powinniście zadbać o swoje zdrowie wiem wiem cały swój czas poświęcacie córeczce i trudno Wam wyskrobać czas dla choćby przebadania się, ale jak tylko będzie możliwość zróbcie to dla siebie a przede wszystkim dla córeczki która Was najbardziej potrzebuje!

  117. na pewno wszystko się potoczy dobrze. Trzymaj się mała dzielna Lauro, jesteś coraz bliżej celu…zdrowia 🙂

  118. Trzymam kciuki aby wszystko się udało!
    Pozdrawiam.

  119. Będę trzymała kciuki i modliła się za maleńką Laurę! Jednocześnie jestem dumna i odzyskuję wiarę w ludzi dzięki takim rodzicom jak WY! Walczcie o swoje dziecko! To Wasze prawo do szczęścia oraz prawo Laury do życia!

  120. Powodzenia, my sie za Was caly czas modlimy…

  121. Droga Emilio,
    Na początku chcę Ci podziękować za to, że znajdujesz czas na pisanie bloga. Historia Twojej rodziny przysporzyła mi wielu wzruszeń i zmusiła do chwili refleksji nad kruchością ludzkiego życia…. Będę trzymała kciuki i modliła się za udaną operację maleńkiej Laury. Życzę zdrowia całej Waszej Trójce i pozdrawiam 🙂

  122. Trzymajcie się powodzenia.

  123. Pani Emilio, ja myślę, że Bóg jest po Waszej stronie od samego początku… Tylko czasami spogląda pewnie na inne dzieci, które tej troski potrzebują bardziej, wtedy spada Jego czujność i Wasze zdrowie podupada. W szpitalu na pewno będzie z Wami. Bo to przecież ważna operacja..
    Ja również będę tam z Wami! Myślami 🙂
    Pozdrawiamy bardzo serdecznie i życzymy szybkiego powrotu do domku 🙂

  124. Brawo dla Laurki – już niedługo (niedługo po bardzo udanej operacji 🙂 ) zaśpiewa razem z Tobą tą piękną kołysankę, którą dla niej ułożyłaś 🙂
    Trzymam mocno kciuki!!

  125. Witam

    Śliczna ta Laurka, taka usmiechnięta-widać, że bardzo szczęśliwa. Życzę powodzenia i głeboko wierzę, że operacja przyniesie oczekiwany skutek. pozdrawiam.

  126. Kochani Emilko, Lauro i Romku!
    Przeczytałam ten blog jednym tchem, trafiając na niego dzięki konkursowi na blog roku 2010. Oczywiście już oddałam swój głos!
    Jesteście niezwykłą Rodziną, niezwykłymi Rodzicami i macie Niezwykłą Córeczkę – prawdziwą Bohaterkę!
    Wiem, ile strachu czują rodzice, którzy drżą o zdrowie maleństwa (mój synek jest wcześniakiem) i tym bardziej podziwiam, jak pięknie i optymistycznie potrafisz Emilko o tym wszystkim pisać!
    Kiedyś usłyszałam, że doświadczając ludzi tak ciężko, Pan Bóg szlifuje sobie Kamienie Szlachetne – Wy jesteście brylantami najwyższej klasy!
    A Wasza Słodka Królewna – kiedyś będzie dla Was największą podporą i radością w życiu za to wszystko, co dla Niej teraz robicie!

    Głupimi i bezmyślnymi ludźmi się nie przejmuj, bo nie warto – zgorzkniali na starość sami przyznają po latach, że lepiej jest kochać ludzi niż ich ganić.

    Ściskam Was mocno, trzymam kciuki za to, aby Laurka po najbliższej operacji poradziła sobie z jedzeniem i wydalaniem sama, oby już chociaż z tym było Wam łatwiej.
    28 będę o Was myślała i mocno trzymała kciuki! A Wam jako Rodzicom życzę, abyście mogli odetchnąć i choć troszkę nerwy ukoić.

    Buziaczki, Iwona

  127. Emilko, to już pojutrze, będę z Wami myślami.
    K.

  128. Od kiedy parę dni temu przeczytałam Pani pamiętnik, nie mogę przestać myśleć o Laurce. Podziwiam Panią za siłę i determinację w walce o godne życie Córeczki.
    Dwa lata temu przeżyłam śmierć mojej mamy – zła diagnoza (w końcu okazało się, że to choroba genetyczna, w PL rozpoznanych jest kilkanaście przypadków, większość osób już nie żyje, a np. w USA jest szansa na wyleczenie…) bezskuteczne leczenie, w końcu ponad miesięczna męka pod respiratorem… Widziałam w Jej oczach potworny ból, że Jej jedyne dziecko musi patrzeć na takie niewyobrażalne cierpienie. JA byłam bezradna, w 100% zawierzyłam lekarzom… Wiem, że gdyby sytuacja była odwrotna i to ja walczyłabym o życie mama kłóciłaby się z lekarzami, walczyła jak lwica o swoje „młode”….może wymusiłaby właściwą diagnozę szybciej?? Bo takie są, takie powinny być, MAMY! …i taka jest Pani!!!
    Jestem z Panią i Laurką całym sercem! bo więź i miłość między mamą i córką jest najpiękniejsza i nierozerwalna 🙂
    28. na pewno będę myślami z Wami…

  129. Laurka już wkrótce zostanie z pewnością niezłym krzykaczem 🙂 i buźka nie będzie jej się zamykała od rana do wieczora 🙂 u nas orator się sprawdził, efekty okazały się lepsze niż się spodziewaliśmy.
    Trzymamy kciuki z całych sił za powodzenie operacji i czekamy na dobrą wiadomość!
    Pozdrawiamy

  130. Trzymajcie się dziewczynki dzielnie. Będzie dobrze. Musi…

  131. Trafiłam Na Pani bloga zupełnie przypadkiem – przeglądając onet.pl i zauważyłam informację o konkursie na najlepszy blog i kliknęłam, ponownie przypadkiem na Pani blog. Przeczytałam go jednym tchem i naprawdę nie odnajduję słów aby wyrazić swój podziw dla Pani determinacji… Jestem mamą również i doksnale rozumiem Pani bezgraniczną miłość rodzicielską. Trzymam kciuki za Laurę, za Pani – aby znalazła Pani pomysł na własną firmę, nie wychodząc z domu 🙂 i dla pani męża – aby jak najdłużej pracował, a dla całej Waszej Trójki – przede wszystkim ZDROWIA, ZDROWIA i jeszcze RAZ ZDROWIA oraz sił do dalszej walki… Mam nadzieję, że ta operacja 28 stycznia powiedzie się – tego Wam życzę z całego serca. Ponadto, będę prezkazywać wszystkim znajomym informację o Pani blogu, tak, aby jak najwięcej osób zagłosowałona Pani blog i aby wygrała Pani ten konkurs.
    P.s. Jak tak patrzę się na to ostatnie dodane zdjęcie Laury – jak tak sobie leży w leżaczku tak szczerze uśmiechnięta, to zastanawiam się jak to możliwe, że tyle nieszczęść przeszła w swoim krótkim życiu i że, tak jak jej mama, nie poddała się. Widocznie ta Pani nieziemska determinacja jest u Was rodzinna 🙂 Proszę ucałować Laurę ode mnie i od mojego małego brzdąca. Pozdrawiamy Was gorąco !!!

  132. Powodzenia. Trzymam za Was kciuki moje Kochane 🙂 Czekam na dobre wieści. Jestem jak co dzien z Wami całym sercem!

  133. No to teraz czekamy na dobre wieści 🙂 Bo przecież wszystko się uda 😀

  134. Droga Emilko, za pomyslnosc operacji zapale zwyczajem Grekow swiece w ich kosciele, a ja bede sie po naszemu modlic!!!! Powodzania zycze! Ag

  135. Oby tym razem Bóg był po naszej stronie…

    Bardzo mi się nie podoba to ostatnie zdanie……..

  136. Witam!
    Czytam Waszego bloga i trzymam mocno kciuki za Laurę! Sama jestem mamą, od niedawna podwójną:-) Mam chorego synka, walczymy z jego chorobą już ponad dwa lata, więc wiem co to wszystko znaczy, jakie to ogromne obciążenie dla organizmu, uczucie bezsilności i żalu… Natomiast wiem, że musimy być silni, bo mamy dla kogo, dla naszych dzieciaczków. Przecież to największy skarb! Życzę Wam dużo siły i wytrwałości.
    Niestety, nie pomogę finansowo, ponieważ sami potrzebujemy pomocy, ale jeśli chciałaby Pani i potrzebowała ubranek dla Laury to mogę przesłać. Pozdrawiam

  137. Super wieści .Laura na pewno będzie mówić i któregoś dnia przeczyta tego bloga i powie Dziękuje mamo i tato kocham was nad życie a dużo wcześniej usłyszycie śmiech Laury słowo mama tata i mnóstwo innych.Trzymam kciuki za operacje będziemy czekać wszyscy na dobre wieści .Powodzenia

  138. Wczoraj napisałam, że operacja odbędzie się 28 lutego – to był błąd, pewnie spowodowany zmęczeniem i późną portą. Oczywiście operacja odbędzie się 28 stycznia! Trzymajcie kciuki:)

  139. Kochana Emilko; ja też codziennie wyglądam informacji od Ciebie i Laurki. Twoja córeczka jest niezwykle dzielną osóbką, napewno będzie pięknie mówić, śpiewać i wołać „mamo” i „tato”. Myślami będę z Was w dniu operacji (zresztą codziennie jestem) i wierzę z całych sił że się uda:)
    Czy coś potrzebujecie? Ubranek? Pieluszek? Daj znać Kochana to podeślę. Mam trochę ciuszków po starszych dzieciach a moja Mania (w wieku Laurki) nie nadąża we wszystkim chodzić więc się możemy podzielić.
    całuję
    Kasia Kuźniar

  140. Operacja na pewno się uda wierzę w to bardzo mocno a że wiara czyni cuda i góry przenosi to nie może byc inaczej. Wiem jaki stres przezywacie bo tez mam chore dziecko i każdy wyjazd do szpitala wywoływał w całej rodzinie rozpacz mimo że pobyt kończył sie na podawaniu leków. Wy jesteście bardzo silną i cudowną rodziną, Wasze wsparcie i miłość pozwolą Wam przetrwać wszystko! Macie cudowną córeczkę i za taki skarb warto oddać wszystko! Ona na pewno to kiedyś doceni z z dumą powie że ma najwspanialszych rodziców na świecie. Zyczę Wam wiele zdrowia, miłości, cierpliwości. Pozdrawiam i trzymam kciuki

  141. Będziemy trzymać kciuki za pomyślność operacji !

  142. Witam Pani Emilio,
    Trafiłam na waszą historię wczoraj, przez facebooka. Czytałam cały pamiętnik ze 2 godziny, ocierając raz po raz łzy… Moja córeczka ma 14,5 miesiąca. Nie wiem co napisać, bo jak sobie pomyślę, co musicie przeżywać to mnie zatyka. Ale nie mniej jednak jesteście z mężem bardzo silni i dzielni i wierzę, że wytrzymacie to wszystko, a wasza Myszka już niedługo będzie wyleczona i będziecie żyli długo i szczęśliwie 🙂 Trzymam za Was kciuki, życzę jeszcze więcej mocy i wiary dla Was!!! Pozdrawiam.

  143. Boze, Emilko…przeciez tego 28.01, to ja sie na pracy nie bede potrafila skupic ( mysle, ze nie tylko ja, ale wszyscy Przyjaciele Laurki z bloga).Modle sie I mysle o Was, jak zawsze.Musi byc dobrze.MUSI!

  144. Droga Emilko jak widac siedze tez po nocachi mi myslami jestem z cala Wasza trojka.Chce Ci troszeczke dodac otuchy do dalszej walki o lepsze jutro dla Laurki bo to jest najwazniejsze.PAMIETAJ: wszystkie dzieci w szpitalacz to sa tylko pacjeci TYLKO a Laurka jest TWOJA i Ty jestes najlepsza pielegniarka i najlepsza opiekunka w szpitalu juz to znasz.Czytajac pamietnik (szpital).Tez kiedys bylam mloda mama i urodzilam wczesniaczka byl slaby niejadek i przekaz na badania bo glowki nie podnosil tak silnie jak powinno- 6 miesieczne dziecko–klinika na wstepie podpis na wszelkie badania punkcje. Po kilku dniach(moglam mego maluszka tylko przez szyba widziec) moje dziecko moj Mareczek nie reagowal na nic. Pani Dr. stwierdzila .dziecko o polowe spoznione w rozwoju.Tragedia juz bylo podejrzenie wodoglowia a juz rozwoj: co robic? byc przy nim ato byly inne czasy gdyby nie znajomosci w rodzinie nie moglabym bya przy moim niemowlaczku ukochanym.Wiem ,ze tym maluszom podawaly pielegniarki srodki uspokajajace ,aby miec spokojna nocna ,stad te reakcje spoznione w rozwoju. Nastepnie widzialam jak butelki z mlekiem byly podgrzewane razem ze smoczkami-biegunka. Bylam przy moim Mareczku,gdy przyniesligo z igla w glowce przystosowanado dalszych kroplowek itd.. musialam niezle wygladac gdyz Pani Dokkor spytalaze jesli nie dam rady psyhicznie tomam wrocic do domu-ja-za zadne skarby tego swiata sama go kapalam karmilam pilnowalam nie spuszczajac oka podczas kroplowek. Byly trzy rodzaje punkcji na szczescie.olazala sie ze moge ibc do domu bo wszstko w poyrzsdku. Trzymam Za Was i poplebab w modlitwie .Irena

  145. Droga Emiljo codziennie sprawdzam czy dopisalas cos nowego czekaja na dobre wiadomosci o Laurze.Gleboko wierze ze operacja sie uda i ty tez musisz tak myslec.Bede sie modlic za Laure.Emiljo a ty tez powinnas zadbac o swoje zdrowie poniewaz ma przesliczna coreczke ktora cie bardzo potrzebuje.Pozdrawiam was i trzymam kciuki caluski Izzy
    O Polskiej Sluzbie Zdrowia to juz nie bede sie wypowiadac ,bo az brak mi slow.Myslalam ze w Pollsce zaczyna byc lepiej .No coz chyba sie pomylilam!!

  146. Zapomniałam dodać to co napisała Magda, Laura jest śliczna! i głównie to chciałam napiać wyżej, ale mnie takie refleksje naszły, że zapomniałam…
    Również trzymam kciuki, żeby się wzystko udało, bo ile cierpienia,można jeszcze wytrzymać?!

  147. Przede wzystkim wielki szacunek dla Was obojga.Czytając tego bloga niejeden raz płakałam jak małe dziecko.Mnie los również zbytnio nie rozpieszczał, chociaż pod innymi względami niż zdrowie, więc w zasadzie to był mały ,,pikuś,, w porównaniu do Waszych problemów, nie mniej jednak wyrobiłam sobie takie motto: ,,jak nikt nie umiera, to znaczy, że problemów nie ma,, i tego się trzymam choćby nie wiem co się działo.Sama mam czteroletnią córeczkę i chociaż jest zdrowa, to chucham na nią i dmucham jak to mama, więc tym bardziej rozumiem Waszą determinację.Mieszkam w okolicy Kartuz, mam troszkę ciuszków po mojej malutkiej, mogę podesłać.Gdyby moja pomoc była Wam kiedykolwiek w czymkolwiek potrzebna piszcie: xena28@tlen.pl.
    Dodaję Wazego bloga do ulubionych, może dzięki temu więcej ludzi tutaj trafi.Trzymajcie się ciepło,życzę dużo zdrowia i sił dla Waszej dzielnej trójki.

  148. Ciężko sobie wyobrazić jak trudno musi być Wam jechać do szpitala kiedy ledwie na Wigilię Laura przyjechała do domku, ale to kolejny krok do wyleczenia Laurki, a przecież Jej wyleczenie jest najważniejsze- nie ma innej opcji:) Mam nadzieję, że wkrótce znowu będziecie w domku (oczywiście już bez ileostomii), gdzie otoczona miłością maluszka robi takie piękne postępy w powrocie do zdrowia, no i życzę byś jak najszybciej mogła usłyszeć rozkoszne gaworzenie.
    Zaciskam zęby, przygryzam wargi i mooocno trzymam kciuki za Laurkę. Będę myśleć o Was i modlić się, aby operacja wyszła idealnie, tak długo aż przeczytam notkę, że Laurka ma się świetnie i wszystko przebiegło jak najlepiej.
    Pozdrawiam i 3mam kciuki
    PS.Nie można się napatrzeć na Waszą ślicznotkę:)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/