Zarządzanie sobą w czasie dla dzieci

Autor: Emilia, mama Laury Data: styczeń 26, 2021 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 11

Mija dzień za dniem, miesiąc za miesiącem… Laura siedzi w domu niemalże od roku, podobnie jak reszta jej rówieśników… Uczy się zdalnie, jak należy, bardzo się stara ogarniać wszystkie swoje obowiązki i muszę przyznać, że obecnie świetnie jej to wychodzi. Choć początkowo wcale nie było łatwo…

Teraz już córka odnajduje się w nowej rzeczywistości, ogromnie się usamodzielniła, opanowała wszelkie techniczne aspekty i nauczyła się planować, organizować i kontrolować własne obowiązki szkolne oraz godziny zajęć.

No dobra, przyznaję, że ja trochę jej tej organizacji i kontroli nauczyłam… Bo po wejściu zdalnego nauczania, początkowo nastąpił w naszym domu taki chaos, że sama byłam bliska szaleństwa. Umówmy się, że we wrześniu i październiku cała ta nauka nie funkcjonowała dobrze. A wszystkie problemy szkolno-lekcyjne/ kłopoty z połączeniem tudzież zbyt wolnym Internetem/ dogadywanie się z nauczycielami na co chwilę zmieniające się godziny indywidualnej nauki/ fotografowanie i odsyłanie zadań domowych – to wszystko spadło na mnie. Trzeba było czasu, żeby się dotrzeć i przyzwyczaić do nowych warunków, a także wypracować ze wszystkimi zainteresowanymi jasne i stałe zasady współpracy. Laurze ciężko było się w tym odnaleźć i odczuwała spory stres związany z wywróceniem jej rzeczywistości szkolnej do góry nogami.

Pomyślałam wtedy, że muszę córce pomóc to wszystko jakoś ogarnąć, a przy okazji pomóc sobie, aby pilnowanie każdej sprawy szkolnej nie było na moich barkach. Kupiłam Laurze kalendarz ścienny z miejscem do uzupełniania, podręczny notes do zapisywania bieżących zadań, a potem pokazałam jej wnętrze własnego planera, czyli moje główne centrum dowodzenia czasoprzestrzeni (zarówno rodzinnej, jak i zawodowej). Gdy Laura zobaczyła listy zadań swojej mamuśki, analizy i podsumowania, rozpisane drobiazgowo projekty, cele oraz marzenia, to złapała bakcyla. I od tej pory co niedzielę siadamy do wspólnego planowania nowego tygodnia. 🙂 Potem zrobiłam jej jeszcze kącik papierniczy, podarowałam zestaw kolorowych zakreślaczy i nauczyłam ją, jak przy pomocy estetyki (zakreślenia, klucza kolorów, linii, tabelek, wolnych przestrzeni) sprawić, że informacje w zeszytach szkolnych mogą stać się bardziej czytelne, przystępne i po prostu przyjemniejsze. I to też ogromnie Laurze pomogło.

Obecnie córa w swoim kalendarzu ściennym notuje wszystkie lekcje online, planuje prace domowe i rozpisuje naukę na poszczególne dni. Zaznacza tam też swoje domowe obowiązki, co do których wie, że ma tendencję o nich zapominać (np. wymiana filtrów w respiratorze, wymycie konsoli do gier czy mycie własnych włosów :)). Zaznacza również przyjemności, odwiedziny gości czy jakieś wyjątkowe wydarzenia. I wicie co? Bardzo szybko się okazało, że uporządkowanie tych wszystkich nowych wyzwań równocześnie uporządkowało Laurze głowę. Już się ona tak nie stresuje, nie czuje presji, ponieważ ma konkretny plan działania i wie, jakie rzeczy należy zrobić i w jakiej kolejności. Rozumie też, że jak je sprawnie wykona, to potem będzie się cieszyć wolnym popołudniem. Teraz Laura codziennie zagląda do kalendarza, sama pilnuje własnych spraw, lekcji i kontaktów z nauczycielami, a maile odbiera na osobistej skrzynce mailowej. Jest w tym wszystkim coraz bardziej samodzielna i systematyczna, więc ja w związku z tym mam coraz mniej jej rzeczy do kontrolowania. I jestem z niej naprawdę bardzo dumna!

Obecnie nauka zdalna odbywa się więc w naszym domu bez większych kłopotów. Jedyny przedmiot, z jakim Laura ma problemy to matematyka – ciężko jej idzie nauka matmy, bardzo się stresuje przy odrabianiu zadań domowych i wymaga naszego rodzicielskiego wsparcia. Pozostałe przedmioty na szczęście idą jej dobrze, ale nie oszukujmy się, nauka przez komputer to znacznie gorsza i mniej efektywna forma zdobywania wiedzy, niż ta z czasów przed pandemią. A braku realnego kontaktu z innymi dziećmi absolutnie żadna technologia nie test w stanie zastąpić. Czekamy więc z utęsknieniem, aż to całe szaleństwo wreszcie się skończy…

Młodsza córka też czeka, chociaż ona ma lepiej, bo wróciła już do przedszkola do swoich koleżanek i kolegów… Kaja codziennie wieczorem, dając mi buziaka na dobranoc, składa życzenia. I życzy mi, żeby mi się przyśniło, iż na świecie nie ma już wcale koronawirusa… Czasami dla odmiany życzy mi też, abym w tych snach była księżniczką w zamku, która w ogóle nie musi sprzątać, gotować ani pracować. Cóż, chciałabym wszystkie te rzeczy. 🙂

Co jeszcze u nas? W ostatnim czasie moje dziewczyny stały się większymi molami książkowymi niż były do tej pory. Piszę celowo w liczbie mnogiej, ponieważ Kaja pozazdrościła starszej siostrze umiejętności czytania i tak się zawzięła, że nauczyła się czytać jeszcze przed swoimi piątymi urodzinami. Dużą zasługę ma w tym Kuba, który codziennie do poduszki ćwiczył z nią to czytanie. Po zdobyciu nowej umiejętności, Kaja przepełniona dumą od razu zapisała się do szkolnej biblioteki, w której teraz jest stałą bywalczynią. A my, przebywając w jej towarzystwie, musimy zaakceptować fakt, że czyta nam na głos wszystko, co jej się napatoczy przed oczy – od nazw proszków do prania poczynając, aż na markach przejeżdżających samochodów kończąc.

Natomiast starsza córka wciąż pochłania książkę za książką. Wszystkie części Harry’ego Pottera przeczytała już z milion razy, a teraz naszła ją faza na multidyscyplinarne książki edukacyjne. Przy okazji niżej podrzucam Wam jako inspirację kilka zdjęć książek, które bardzo się Laurze spodobały – może będziecie chcieli też je podsunąć Waszym dzieciakom.

A na koniec jeszcze jedna sprawa… Ta sama, o którą prosimy każdego roku o tej porze i to już niezmiennie już od 10 lat… Chociaż Laura rośnie jak na drożdżach i coraz szybciej przeistacza się w młodą kobietkę, to jej choroba niestety jest dołująco niezmienna. I prawdopodobnie zostanie z nią na całe jej życie. Bo na klątwę Ondyny oraz chorobę Hirschsprunga nikt nie wynalazł lekarstwa. Dlatego Laura wciąż potrzebuje 1% Waszego podatku, który każdego roku jest dla niej realnym wsparciem. Dzięki wpłatom z 1% możemy zapłacić za wszystkie te akcesoria medyczne, dodatkowy osprzęt, środki pielęgnacyjne, witaminy, probiotyki, suplementy diety i odzywki, które nie są refundowane i na które normalnie nie byłoby nas stać, choćbyśmy nie wiem, jak ciężko pracowali. A także na prywatne badania, zabiegi i wizyty lekarskie, z których nierzadko musimy korzystać. Jeśli więc nie macie w swoim otoczeniu nikogo, komu chcielibyście przekazać swój 1% podatku, to bardzo chętnie przyjmiemy go dla naszej Laury! Za wszystkie procenty z całego serducha Wam dziękujemy! Pod tym linkiem można pobrać grafikę do swobodnego udostępniania w Internecie: pobierz grafikę

PS.

Dla największych Sympatyków Laury mam gratkę! Na tegorocznych aukcjach na rzecz WOŚP można wylicytować portret Laury pt. „Dziewczyna o poranku”, z certyfikatem, wydrukowany w formacie na ścianę! Kiedyś szpitalny sprzęt od Orkiestry ratował życie naszej Laury, a dzisiaj Laura ma okazję zagrać razem z Orkiestrą!

Jak to się stało, że zdjęcie, które zrobiłam Laurze, znalazło się na licytacji? Otóż w 2018 roku zdobyło ono wyróżnienie w Międzynarodowym Konkursie „Portret Prawdziwy”. Zgodnie z tradycją Konkursu, wszystkie zwycięskie i wyróżnione prace zostają przekazane na aukcje charytatywne Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!

Dlatego dziś z całego serducha zachęcam Was do licytacji w szczytnym celu! To prawdopodobnie jedyna taka okazja, aby mieć wydrukowane zdjęcie Laury na własność i to w dużym formacie! Licytacja kończy się 5 lutego o godzinie 15:00. Nie przegapcie! LINK DO AUKCJI 

komentarzy 11

  1. Emilio, czy coś wiadomo na temat operacji Laury?
    Może warto zacząć mysleć o operacji za granicą? Poprzednia zbiórka pokazała że dla Was zebranie pieniędzy na ten cel to pestka 🙂 A my pomożemy w razie czego.

    • Wczoraj wysłałam maila w tej sprawie do lekarza i czekam na odpowiedź. O temacie operacji za granicą robiłam już tu na blogu analizę – szczegółowo wyjaśniałam temat, pisałam wszystkie za i przeciw.

  2. Fajne te dziewczyny, mądre, małe partnerki do dyskusji. Na ten kolejny rok życzę zdrowia, NORMALNOŚCI W CODZIENNOŚCI i spelnienia marzeń, szczególnie tych związanych z operacją Laury.
    Pozdrawiam serdecznie

    • Dziękujemy bardzo!

  3. Mam pytanko, czy nadal odzywiacie sie jak opisane w artykule „20 mitów na temat….” na tym blogu? czy zmieniła się filozofia żywienia? mówię bardziej o dorosłej czesci rodziny 🙂

    • Obecnie moje żywienie to: bardzo dużo świeżych warzyw, trochę tłuszczów, ograniczona ilośc węglowodanów takich jak mąka i cukier. Ograniczam też ilość nabiału i wszelkich produktów z białej mąki. Ale jem wszystko, tylko uważam, aby nie przesadzić 🙂

      • dziekuję za odpowiedz 🙂

  4. „Kaja codziennie wieczorem, dając mi buziaka na dobranoc, składa życzenia. I życzy mi, żeby mi się przyśniło, iż na świecie nie ma już wcale koronawirusa… Czasami dla odmiany życzy mi też, abym w tych snach była księżniczką w zamku, która w ogóle nie musi sprzątać, gotować ani pracować”.

    Kurczę, ale fajne masz te dziewczyny 🙂 I jakie ogarnięte! Uwielbiam czytać o Waszej rodzinie.

    • Ja też jestem z nich dumna, że są takie ogarnięte. Są obie bardzo samodzielne i można z nimi pogadać na wiele poważnych tematów 🙂

  5. O nowy wpis! Zabieram się za czytanie, ale już chcę podziekować za jego umieszczenie.:) Wszystkie są takie wartościowe i pouczające dla mnie plus doceniam wyrwanie czasu z tak zajętego dnia, aby napisać coś dla nas czytelników.

    • Bardzo dziękuję za docenienie i cieszę się, że wpisy są przydatne. To prawda, tworzenie treści i zdjęć jest czasochłonne i angażujące. Dlatego właśnie rzadko piszę, częściej nie jestem w stanie. 🙂

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/