Powrót

Autor: Emilia, mama Laury Data: czerwiec 10, 2021 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 21

Dziś Laura wróciła do szkoły – po ponad roku nieobecności w placówce i prowadzenia nauki wyłącznie zdalnej. Generalnie nie było nas w szkole jakoś od marca 2020 (jedynie z króciutką 1,5-tygodniową przerwą we wrześniu, kiedy to córce udało się na chwilę tam wpaść). Teraz wreszcie spotkała się z koleżankami oraz kolegami z klasy, za którymi niemiłosiernie tęskniła.

Ach, cóż to była za euforia!!! Nawet mnie, osobie dość biegłej w pisaniu, ciężko dobrać odpowiednie słowa, aby unaocznić ten stan. Jeśli macie dzieci w wieku szkolnym, to zapewne doskonale rozumiecie te emocje po powrocie dzieciaków do szkół… Laurę dziś tak rozpiera energia, że dosłownie nie nadążam za nią na szkolnych korytarzach… Bo ja oczywiście też tu wróciłam, żeby podczas lekcji siedzieć godzinami pod klasą i pilnować bezpiecznego oddechu córki… Ona się teraz uczy, a ja z laptopem na kolanach próbuję zrobić cokolwiek produktywnego. Między innymi piszę ten post i załatwiam zdalnie dziesiątki innych spraw.

A co poza tym? Młodsza córka lada moment pójdzie do zerówki (Jak to się stało, ja się pytam??? Przecież dopiero co ją urodziłam!!!). Mąż i ja jesteśmy już po 2 dawkach szczepienia przeciw Covid-19. Udało nam się szczęśliwie dotrwać do 2 dawki, unikając zarażenia wirusem. Teraz czujemy się odrobinę bezpieczniej i możemy pojawić się bez przeszkód na szpitalnym oddziale, jeśli dojdzie do operacji Laury.

No właśnie… sprawa operacji… Ona cały czas rozgrywa się w tle i determinuje nasze życie, choć o niej nie słyszycie. Ja, Kuba i nasz polski chirurg dosłownie stajemy na rzęsach, aby sfinalizować operację jeszcze tego lata. Niestety, wciąż potykamy się o nowe kłody, które znajdujemy pod naszymi nogami. A ja czasem opadam z sił, a bywa i tak, że w moich oczach zbierają się łzy frustracji czy bezsilności.

Na szczęście jestem zaprawiona w boju – przez 11 lat życia z chorobą Laury, nauczyłam się nie tylko pokonywać przeszkody, ale też nauczyłam się zabójczo skutecznej nieustępliwości (lub upierdliwości, jak kto woli). Z niejedną osobą, instytucją (a nawet z ministerstwami) trzeba już było toczyć rozmaite boje, więc i tym razem zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby doprowadzić operację do szczęśliwego finału. Jak tylko będę mogła napisać Wam coś więcej w tej sprawie, to z pewnością to zrobię. Mam nadzieję, że już bliżej niż dalej, a Wy nieustannie trzymajcie kciuki! Wprawdzie to nic nie pomoże, ale na pewno bardzo poprawi nam humor i podniesie morale na placu boju. 😉

Kończę tymczasem, bo za chwilę zadrynda dzwonek na przerwę i tłum rozszalałych dzieciaków wybiegnie prosto na mnie. Jeśli ja i mój laptop nie chcemy zostać stratowani, to czym prędzej musimy usunąć się w bezpieczne miejsce. 😉

Pozdrawiamy Was ze słonecznego Strzebielina!

PS. ?  Foty na szybko strzelone dziś telefonem, dlatego jakość nie jest najlepsza.

komentarzy 21

  1. ściskam i przesyłam dobrą energię – mam nadzieję że ta wstrętna zaraza już odpuszcza i wiele rzeczy stanie się łatwiejszych. albo chociaż przyjemniejszych 🙂 i mocno trzymam kciuki za operację – w końcu się uda!

    • Dziękujemy bardzo!

  2. Wpadł mi do głowy pewien pomysł – nie wiem czy realny i zgodny z Pani decyzjami. Wspominała Pani, że juz niedługo blog będzie dostepny tylko dla rodziny ze wzgledu na dobro i prywatność Laury. Co Pani sądzi o wyłączeniu z mozliwosci czytania części bloga – dot. przebiegu choroby, bolesnym czy zbyt intymnych a zostawienie jako „widoczne” te wpisy jak dzisiejszy? Blog z zycia Laury, z pominieciem medycznych szczegołow?

    • Dziękuję za pomysł, ale po sfinalizowaniu operacji i usunięciu tracheostomii raczej będę dążyć do całkowitego zamknięcia bloga. Laura wchodzi w wiek dojrzewania i nie chcę, aby była na świeczniku, nawet jeśli są to tylko takie wpisy jak dziś. Laura potrzebuje prywatności i normalnego dzieciństwa. Będzie miała też coraz większą potrzebę intymności i integralności, której ja nie chcę naruszać. Dlatego raczej dostęp do bloga będzie tylko prywatny.

      • Rozumiem, dobro Laurki jest priorytetem nr 1. Muszę jeszcze raz przeczytac bloga póki jest. Jestem od 10 lat z Wami 🙂

        • Oj to proszę zacząć czytać już teraz 🙂 Bo przez 10 lat nazbierało się tu tyle treści, że jest naprawdę sporo czytania 🙂

  3. Zdjęcia mówią wiecej niz słowa – Laura leciała jak na skrzydłach do szkoły 🙂 wygląda Pani promiennie 🙂

  4. Zdjęcia mówią wiecej niz słowa – Laura leciała jak na skrzydłach do szkoły 🙂 wygląda Pani promiennie 🙂

    • Dziękuję bardzo! Tak leciała na skrzydłach, ledwie mogłam ją dogonić 🙂

  5. Cały czas trzymamy za Was kciuki!
    Pozdrawiamy serdecznie z upalnego Szczecina 🙂

    • Dziękujemy Pani Jagodo! <3

  6. Pozdrawiam serdecznie? trzymam kciuki za Laurkę i za Panią życząc dużo zdrówka ? Cieszę się również że jest w końcu nadzieja na operację ? Całuję mocno ?

    • Dziękujemy bardzo!

  7. Co za cudowne wiadomości!!! Obie tryskacie energią i zapałem! Całym sercem z Wami ❤️

    • Dziękujemy bardzo! ❤️❤️❤️

  8. Fajnie, że Laura wróciła do szkoły!
    Oby z operacją wszystko się udało!
    3mam kciuki i pozdrawiam ?

    • Dziękujemy!

  9. Pani Emilio, ja uważam, że to najwyższy czas, aby wybrzmiało: Pani jest piękna!
    Świrowanie Laury rozumiem, jakbym widzia mojego syna po powrocie…coc tesknil tylko 3 na 10;))))

    • Dziękuję bardzo za wszystkie komplementy!

      A co do świrowania Laury – ja naprawdę musiałam dzisiaj za nią na tym korytarzu biegać. Wróciłam do domu tak wypompowana, że ledwo żywa 🙂

  10. Ja wiem ,że nie na temat, ale jak to się dzieje, że Ty Emilio nijak się nie starzejesz?

    • Dziękuję za miłe słowa, na razie jeszcze się jakoś trzymam 😉 Ale niechybnie nadejdzie taki dzień, że i mnie dopadną wszelkie symptomy kobiety w średnim wieku. 😉 Ale podobno człowiek ma tyle lat, na ile się czuje i takie podejście mi pasuje 😉

Zostaw odpowiedź dla Jagoda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/