Ogarnęła mnie panika
Tej nocy nie udało mi się zasnąć nawet na chwilę. Dostałam jakiś dziwnych duszności, kłuło mnie coś w sercu, całą noc straszliwie bolał mnie brzuch. Próbowałam wstać, ale nie mogłam utrzymać się na nogach. Zdałam sobie sprawę, że od jakiegoś czasu „coś” wyniszcza moje ciało – to „coś” to paniczny strach o własne dziecko…
Tego dnia po raz pierwszy nie dałam rady zwlec się z łóżka, aby towarzyszyć córeczce w szpitalu. Laura na ten jeden dzień musiała zostać tam sama – mam nadzieję, że mi to wybaczy…