Cenne chwile bez respiratora

Autor: Emilia, mama Laury Data: wrzesień 20, 2010 Kategoria: Historia Laury | komentarze 2

Poinformowałam lekarkę prowadzącą o wynikach swoich „tajnych eksperymentów” – na szczęście pani doktor nie wezwała policji, a jedynie doceniła moje zaangażowanie w obserwację dziecka. Lekarka zgodziła się, aby odłączać Laurę od respiratora na czas karmienia – dzięki temu córeczka miała bez problemów zajadać się ciepłym mleczkiem z butelki! Powoli szykowałam się już na powrót do Gdańska – jeśli Laura zacznie jeść, to mamy szansę dostać przenośny respirator ze szpitala i za parę tygodni wrócić do domu!

DSCN4222

komentarze 2

  1. jesteś bardzo odważna, że zdecydowałaś się sama sprawdzić czy córka oddycha
    w desperacji robi się różne rzeczy, bardzo się cieszę, że udało Ci się to sprawdzić i że nic się nie stało.. czytam dalej i mam nadzieję, że będą coraz lepsze wieści 🙂

  2. Czytam tego bloga i zalewam się łzami. Czym są nasze problemy w porównaniu z cierpieniem tu opisanym? Wydają się małym pyłkiem kurzu. Podziwiam odwagę i determinację rodziców malej Laury.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/