10 urodziny Laury, 10-lecie bloga i sesja Q&A dla Czytelników!

Autor: Emilia, mama Laury Data: lipiec 7, 2020 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 110

Chyba nigdy nie uda mi się wymazać tych słów z pamięci, chociaż przysięgam, że bardzo się staram. Były ostre jak brzytwa, przez co wycięły mi w głowie głębokie blizny. Pamiętam ten zimny pot na karku, gdy usłyszałam, że Laura nie przeżyje i generalnie nie warto takiego dziecka ratować. Pamiętam, gdy w szpitalu ktoś z personelu sugerował mi oddanie jej do hospicjum, stwierdzając, że sama sobie z córką nie poradzę. Albo, gdy na blogu jakiś anonim napisał mi, że szkoda zachodu, bo z tego dziecka będzie warzywo… Albo, że moje życie z pewnością już zawsze będzie koszmarem.

Jest czerwiec 2020 roku. Od tamtych wydarzeń i tamtych cierpkich słów minęła okrągła dekada. Laura właśnie zdała do czwartej klasy i teraz cieszy się wakacjami, które spędza z młodszą siostrą, najlepszą przyjaciółką Karoliną oraz z doskoku z małym chłopcem z sąsiedztwa Rafałkiem. Bywa, że między drzwiami wejściowymi a tarasowymi przelatuje mi czwórka dzieci + pies. Jest gwarno, energicznie i radośnie. Jest normalnie!!!

Laura ostatnio stała się rannym ptaszkiem i zazwyczaj wstaje przed wszystkimi. Zawsze odpowiedzialnie budzi nas pytaniem, czy może się odłączyć od respiratora. Pozwalamy jej, a potem zazwyczaj przewracamy się na drugi bok i drzemiemy, jednym uchem nasłuchując córki. W tym czasie ona zupełnie sama:

– idzie pod prysznic i ogarnia wszystkie swoje łazienkowo-toaletowo-hirschsprungowe sprawy,

– ubiera się i ścieli łóżko,

– schodzi na dół i wychodzi na spacer z psem,

– robi sobie śniadanie dla siebie (a czasem z rozmachu zrobi też młodszej siostrze),

– następnie przychodzi do nas, abyśmy do posiłku podłączyli jej pulsoksymetr,

– rozpakowuje lub załadowuje zmywarkę, gdyż to należy do jej obowiązków,

– a na koniec zasiada do czytania (nie wiem który raz z rzędu) ukochanego „Harry-ego Pottera”.

Nie piszę tego wszystkiego, żeby się chwalić, jakie to mam samodzielne dziecko, tylko aby uzmysłowić niektórym ludziom, jak łatwo można pomylić się w osądach… Jak pochopnie można wydać wyrok i skreślić człowieka, przedstawiając na jego życie najgorszy możliwy scenariusz. Na szczęście nie uwierzyłam w te prognozy i szczerze chciałabym, aby ci, którzy 10 lat temu nazywali moje dziecko warzywem, dzisiaj to przeczytali!

Istnieją przypadki tak ciężkich chorób, że brak jest jakiejkolwiek nadziei – to nie ulega wątpliwości. Są sytuacje tak beznadziejne, że finał może być tylko tragiczny i absolutnie nic nie można na to poradzić. Jednak jest też całkiem sporo historii, gdzie ziarno nadziei wciąż żyje, więc nie warto go tak szybko gasić swoją arogancją czy niewiedzą. Skoro widać choćby cień szansy na poprawę losu dziecka, to dlaczego by nie spróbować i nie podjąć walki? Przecież tam, gdzie jest cień, musi też istnieć jakieś światło!

Nie zawsze walka o zdrowie czy życie jest wygrana. Czasem ludzie robią wszystko, co w ich mocy, ale i tak się nie udaje. Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu, niektóre nas przerastają, a inne są zwyczajnie niewykonalne. Sama znam wspaniałych rodziców, którzy walczyli jak lwy latami o swojego synka, ale w końcu odszedł. Na to też nie mamy żadnego wpływu.

Ale jeśli istnieje coś, na co mamy wpływ, to użyjmy wszelkich swoich mocy, bo czasami najzwyczajniej w świecie po prostu może się nam udać!

Chciałabym tym jubileuszowym wpisem dodać otuchy wszystkim tym ludziom, którzy znajdują się w podobnie ciężkiej sytuacji, w jakiej ja byłam 10 lat temu. Którzy walczą o zdrowie własne lub zdrowie swoich bliskich. Którzy zmagają się aktualnie z jakąś życiową tragedią lub poważnymi problemami, ale brakuje im sił lub motywacji. Chcę Wam powiedzieć, że tulę Was do serca i życzę, aby Wasz los się odmienił. A nawet, jeśli on nie może się odmienić, to życzę, abyście Wy zmienili swój sposób myślenia o tym. Czasem nie mamy wpływu na zdarzenia, które się nam przytrafiają, ale z pewnością mamy wpływ na to, jak je postrzegamy i jak to sobie poukładamy w głowie. I koniecznie rozejrzyjcie się wokoło, bo z pewnością jest blisko Was wiele osób gotowych, by wyciągnąć do Was pomocną dłoń. Nie wstydźcie się prosić rodzinę czy znajomych o wsparcie – tym wsparciem może być choćby przytulenie czy zwykła rozmowa. A ludzie zazwyczaj tylko czekają na Wasz sygnał do pomocy, bo pierwsi boją się podejść.

Ja też prosiłam o pomoc. I naprawdę nie wiem, gdzie bym była, gdyby nie rzesza ludzi, która okazała mi wsparcie. Przez te 10 lat otrzymałam sporo gorzkich słów, niesprawiedliwych osądów czy hejtu, ale zdecydowanie więcej podarowano mi niesamowitej ludzkiej życzliwości. Nie wiem, jakbym przetrwała i co ważniejsze – jak przetrwałaby Laura, gdyby nie Wasza pomoc. Zawsze tu byliście i zawsze wiedziałam, że Laura może na Was liczyć.

Dziś starsza córka kończy 10 lat i jest fajną, samodzielną, mądrą dziewczyną, która wchodzi w nowy fascynujący etap życia. Wy, „ludzie z bloga”, znajomi i nieznajomi, macie w tym swój ogromny udział! To, kim dziś jest Laura, to również Wasza wieloletnia praca! To każde słowo wsparcia, każda przysłana mi przydatna informacja, każdy 1% podatku i każda złotówka przeznaczona na operację Laury. Jesteście częścią naszej dzisiejszej radości, a ja przy tej okrągłej rocznicy bardzo Wam za te wszystkie lata dziękuję. Zwłaszcza w imieniu Laury!!!

I w swoim imieniu też… Miniona dekada miała być dla mnie koszmarem. Tymczasem, z obolałego, poszarpanego i zwiędłego pąka wyrasta mi dziś kwiat, który na co dzień nazywamy Laurą. W tym czasie spotkała mnie miłość i druga córka Kaja, która odmieniła życie naszej rodziny niemniej, niż Laura. Z samotnej matki, przerażonej nieuleczalną chorobą dziecka, stałam się kobietą pewną, że zasługuję na to, co najlepsze. Nauczyłam się mówić i myśleć o sobie dobrze oraz brać od życia tyle, ile jestem w stanie mu wyszarpać. Stałam się zdecydowanie lepszą mamą. Zaczęłam też tworzyć – dziś jestem fotografką, która zdjęciami uszczęśliwia inne kobiety i ich rodziny tak, że na widok tych zdjęć opadają im szczęki, a z oczu kapią łzy wzruszenia. Biorę szczęście i daję szczęście, bo dlaczego by nie?

Owszem, wciąż jest trudno, czasem nawet bardzo. Ani klątwa Ondyny, ani choroba Hirschsprunga nie zniknęły z naszego życia. Laura musi z nimi współistnieć, a jest to dla niej ogromne wyzwanie. To też nieustanna, 24-godzinna świadomość, że wystarczy chwila nieuwagi, aby Laurę stracić… Nie nazwałabym naszego życia koszmarem, ale faktycznie czasem zdarzają się ciężkie dni, które z powodzeniem można by tak określić. Mimo to, gdy patrzymy teraz na Laurę, to chyba nikt już nie ma wątpliwości, że warto było ją ratować…

No to jak, warto było????????

PS.

Dziesiąte urodziny Laury miały być hucznie obchodzone w gronie rodziny (zamówiłam nawet na tę okazję największy tort w cukierni), ale niestety tak nie będzie. Pisząc ten post, na kilkanaście godzin przed urodzinami dotarła do nas wiadomość, że koronawirus gwałtownie pokrzyżował wszystkie nasze plany. 🙁 Ze względu na bezpieczeństwo, nie możemy się teraz spotkać z gośćmi, więc świętować będziemy wyłącznie we własnym gronie. Natomiast rodzinną uroczystość powtórzymy w późniejszym i bezpieczniejszym czasie.

W dodatku nasza psinka prawdopodobnie od nas odchodzi, a jest ona bardzo mocno przywiązana zarówno do Laury, jak i do Kai (a one do niej). Stan naszej 16-letniej suczki przedwczoraj mocno się pogorszył, więc w domu panuje teraz nie najlepsza atmosfera. 🙁

Cóż, to jest waśnie przykład na to, że na niektóre rzeczy w życiu po prostu nie mamy wpływu, choćby nie wiem, jak się człowiek starał. Ale mimo to i tak chcemy zrobić Laurze możliwie wesołe urodziny. Wy też się przyłączcie do świętowania, składajcie życzenia w komentarzach i wpadajcie na sesję Q&A, którą organizuję specjalnie dla Was! Skorzystajcie z nieskrępowanej okazji zadawania mi pytań, bo to prawdopodobnie jest jedyna taka okazja w historii tego bloga. 🙂

 

Sesja Q&A na 10-lecie naszego bloga!

 

We wtorek 7 lipca 2020 r. odbędzie się sesja Q&A z okazji 10 urodzin Laury i z okazji 10-lecia istnienia bloga Kochamy Laurę! Czytelnicy bloga i sympatycy Laury będą mogli zadać dowolne pytanie na dowolny temat, ale tylko przez 24 godziny.

ZASADY:
  1. Głównym miejscem zadawania pytań będzie dedykowana do tego relacja instastories na instagramowym profilu: https://www.instagram.com/fotonka_pl/ .
  2. We wtorek 7 lipca o 9 rano pojawi się na stories specjalne okienko, w którym będziecie mogli wpisać swoje pytania. Nie mam na Instagramie profilu dedykowanego sprawom Laury, dlatego na ten jeden dzień oddaję w Wasze ręce swój własny fotograficzny profil.
  3. Osoby, które nie posiadają konta na Instagramie, mogą we wtorek zadać pytanie w komentarzu na blogu, zostawiając komentarz pod tym postem. Jeśli jednak macie jakiekolwiek konto na Instagramie, to bardzo proszę, zadajcie pytania właśnie na Insta. Ogromnie mi to usprawni i przyspieszy zebranie wszystkich pytań i odpowiedzi na nie.
  4. Przez następne dni, od środy poczynając, będę kolejno odpowiadać na Wasze pytania na moim instatories, więc obserwujcie relacje. Ilość dni z publikowanymi odpowiedziami zależy od tego, ile pytań mi zadacie.
  5. Dodatkowo, po jakimś czasie zbiorę te pytania/odpowiedzi i opublikuję również jako post na blogu Kochamy Laurę.
  6. Pytać możecie o wszystko, o co chcecie bez oporów, aczkolwiek nie oznacza to oczywiście, że na wszystkie pytania zdecyduję się publicznie odpowiedzieć. Być może będą takie kwestie, które postanowię zostawić dla siebie.
  7. NIE będę odpowiadać na pytania przysłane innymi kanałami, np. mailami, prywatnymi wiadomościami czy komentarzami na FB.
  8. Zbieranie waszych pytań zakończy się w środę 8 lipca o godzinie 9.

Proszę, trzymajcie się zasad, bo są one niezbędne, abym była w stanie przeprowadzić z Wami sprawną komunikację. Są Was tutaj tysiące osób, a ja jedna, więc sami rozumiecie… 🙂

A teraz uciekam spędzić urodzinowy dzień z moją ferajną!

Domowa sesja zdjęciowa

Sesja pytań Q&A z okazji 10-lecia bloga

komentarzy 110

  1. Droga Pani Emilii! Poznałam historię Laurki kiedy moja maleńka córeczka była chora. Nie wiedziałam wtedy nawet jaka jest przyczyna jej dolegliwości i strasznie się o nią martwiłam. Wasza historia poruszyła moje serce i dodała mi siły do walki o moją kruszynkę! Bardzo Pani dziękuję za to, że podzieliła się Pani tą historią! Dziś moja córeczka jest zdrową 10’cio letnią pannicą i ma o rok młodszą siostrzyczkę. Ja również pragnę dołączyć do życzeń dla Kochanej Laurki! A Pani chciałabym pogratulować odwagi, siły w walce o życie i zdrowie córeczki i anielskiej wręcz cierpliwości do wszystkich przeciwności losu!

    • Dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa, cieszę się, że moje pisanie było dla Pani wsparciem w trudnych chwilach. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego dla córeczki!

  2. Kochane dziewczyny!!! Historie Laury sledzilam od poczatku, pozniej przyznaje, gdzies przestalam Was odwiedzac, i musialam nadrabiac zaleglosci i radosci z przebiegu Waszego zycia i powiekszenia sie rodzinki! Zupelnie nie wiem, kiedy minelo te 10 lat! Laura od poczatku byla dzielna i sliczna dziewczynka,a teraz to juz wogole wyrosla na cudna mala kobietke! Zycze Wam wytrwalosci, zdrowka, mnostwa milosci i realizacji marzen!! Mam nadzieje ze uda Wam sie odwiedzic Londyn, tylko jeszcze nie teraz… Wszystkim nam koronavirus skomplikowal zycie, ale miejmy nadzieje ze wkrotce wroci wszystko do normy i marzenia podroznicze sie spelnia!

    PS. Obserwuje Radomska, i widzialam sesje, ale nigdzie mi nie wpadlo ze autorka jestes Ty mamá dzuelnej Laury, gratuluje oka, zdjecia sa naprawde swietne, a zwlaszcza dziewczyny sa super modelkami!!!

    • Dziękuję Ci bardzo i serdecznie pozdrawiam! ❤️

  3. Dzień dobry. Czytam Pani bloga chyba od samego początku. Mam córkę w wieku Laury i od zawsze bardzo Wam kibicuję. Nigdy nic nie pisałam, ponieważ nie chciałam zawracać Pani głowy swoją osobą, ale pomyślałam, że 10 urodziny Laury są bardzo dobrą okazją. Po pierwsze składam Laurze najserdeczniejsze życzenia urodzinowe. Oczywiście życzę jej zdrowia i tego, żeby nigdy się nie zmieniała. Wyrosła na wspaniałą, mądrą i piękną dziewczynę. Po drugie czuję się w obowiązku powiedzieć coś od siebie – czytając Pani bloga od samego początku jednego jestem pewna – jest Pani najwspanialszą matką pod słońcem i tylko dzięki Pani determinacji Laura może cieszyć się życiem. Pozdrawiam serdecznie

    • Dziękujemy pięknie za każde dobre słowo i za wspólne 10 lat! To już szmat czasu. ? Wszystkiego dobrego!

  4. Nikt by tego pięknej nie napisał niż Ty Emilio, jest jeszcze jedna rzecz odkąd urodzilas drugą córkę widzę w Tobie znaczna zmianę, ciężko mi to nawet określić ale zrobilas się jakby łagodniejsza, spokojniejsza i taka bardziej przystępna chociaż zawsze byłaś otwarta na nas, ale to jest inny rodzaj przystępności. Niezmiennie byłaś i będziesz wzorem. Pozdrawiam.

    • Masz rację. Jestem teraz znacznie spokojniejsza, przystępna i bardziej wyrozumiała, niż kiedyś. ? Wiele się w mojej głowie zmieniło, chyba na lepsze ?

  5. Emilio piękne masz córki:)
    Laura to już śliczna nastolatka, ale Kaja już też wyrosła, że hoho i te je świdrujące oczka (po tacie).
    Super masz dziewczynki:):)

    • ❤️❤️❤️

  6. Jestem z Wami od początku! Zawsze kibicowałam Laurze i Tobie , a dzisiaj uwielbiam na dziewczynki patrzeć. Każdy Was kryzys przeżywałam ale też zawsze mocno kciuki trzymałam. Życzę Laurze życia jakie chce mieć! Bądź szczęśliwa cudowna dziewczyno… już zaraz nastolatko 🙂

    • ❤️❤️❤️

  7. I ja tu jestem, chodź po cichu i z ukrycia ale od samego poczatku śledzę losy Laury z przejęciem, i od zawsze z wielkim szacunkiem i podziwem dla Ciebie Emilio. Nie spotkałam dotąd tak zorganizowanej, poukladanej, zdeterminowanej w walce osoby, ktora jest w stanie poruszyc niebo i ziemię by pomóc swojemu dziecku, choć zapewne nie jeden rodzic tak o sobie myśli…ale nie jest to takie łatwe na codzień. Jestem mega dumna z Laury bo to najdzielniensza dziewczynka jaką poznałam, i gratuluję jej tak wspaniałych rodziców. Z zyczeniami spełnienia najskrytszych marzeń dla Laury oraz dla Was, zdrowia i nigdy nie ustającej siły do walki.

    • Dziękuję Ci bardzo za obecność i za każde dobre słowo! ❤️

  8. Pamiętam… Jestem tu od początku…
    Pamiętam początki, pamiętam te rozpaczliwe wpisy… Pamiętam modlitwy w Godzinę Bożego Milosierdzia gdy było bardzo źle… Pamiętam też radość i dumę bijącą w tych dobrych wpisach… Pamiętam filmiki, gdy Laura pierwszy raz wydała głos… Dużo się działo przez te lata… Jestem z Wami ciągle…i pozostanę… I nadal będę kibicować Wam i tej Młodej Damie która nie wiedzieć kiedy tak szybko urosła ? Lauro życzę Ci abyś nie zatraciła w sobie pasji, abyś była tak radosna i pogodna jak teraz. Pokonasz wszystkie przeciwności losu mając TAK WALECZNĄ MAMĘ I TAK CUDOWNEGO TATĘ…Pozdrawiam Was serdecznie i ❤️ zawsze z Wami.

    • My również pozdrawiamy i dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia!

  9. Laurko, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂 oby każde nastepne urodzinki były piękniejsze i jeszcze bardziej szczęśliwe. ♥️ nie znamy się, a mam wrazenie że znamy od dziecka ♥️

    • Dziękujemy!

  10. Kochana Laurko! My jak zawsze i ze wszystkim jesteśmy spóźnieni, ale niezmiennie Ci kibicujemy i trzymamy za Ciebie kciuki! Z okazji Twoich urodzin życzymy Ci spełnienia wszystkich marzeń – i tych ogromnych (tylko wyślij nam kartkę z tego Kosmosu! ;)), i tych całkiem malutkich. Abyś zawsze miała na buzi ten piękny uśmiech, w głowie marzenia i cele, a w sercu odwagę do ich realizacji! Odkąd Cię poznaliśmy, wierzymy, że jesteś i będziesz Wielkim Człowiekiem! Wszystkiego najlepszego! ❤❤❤

    • Patrycja, ja to naprawdę doskonale rozumiem. My też jesteśmy prawie zawsze i wszędzie spóźnieni. 🙂 Dziękuję Ci bardzo za pamięć, za piękne życzenia i za to, że od samego początku zawsze mogłam na Ciebie liczyć! <3

  11. Na bloga trafiłam przypadkiem, kiedy Laura była maleńka. Pamiętam, że zarwałam kilka nocy, aby przeczytać jej historię od początku, płakałam nad jej cierpieniem, a jednocześnie byłam pod ogromnym wrażeniem siły, jaką emanowałaś, Emilio (mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona, ze tak się do Ciebie zwracam). Moja córka jest tylko o 2 lata starsza od Laury, a ja od tamtego czasu śledzę Wasze losy, kibicowałam Wam, kiedg czekaliście na Kaję, cieszyłam się, kiedy Laura poszła do szkoły, cały czas podziwiam Twój talent, Emilio, i marzę o tym, abyś i mnie zrobiła piękne zdjęcia 🙂
    Gdy tylko ktoś zgłasza się do mnie, abym mu pomogła rozliczyć pity, podpowiadam Laurę jako osobę która czeka na 1%, i tak jest od lat. Ogromnie się cieszyłam, gdy udało się uzbierać w tak szybkim tempie pieniądze na operację, i byłam wściekła, gdy koronawirus pokrzyżował Wasze plany.
    Życzę Laurze szczęścia i podróży w kosmos 🙂 a Tobie, Emilio, gratuluję tak wspaniałej córki.
    Wszystkiego najlepszego 🙂
    Bogna

    • Bogna, dziękuję Ci za wszystko! Za wsparcie, obecność, za 1% podatku i za piękne życzenia. A jak chcesz zdjęcia, to zapraszam do mnie na sesję na Pomorze 😉 Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!

  12. Jestem z Wami od ponad 9 lat. Tyle ma mój syn. Zaczęłam czytać Pani bloga nocami, kiedy wstawałam do dziecka i nasluchiwalam jego oddechu, nie mogąc spać. Sama nie wierzę, że to już tyle lat. A Laura jest fantastyczna! Uściski dla niej i dla Was!

    • Uściski również dla Pani! <3

  13. Pamiętam jak pod jednym z postów napisałam, że kiedyś Twoim największym zmartwieniem będą normalne nastoletnie sprawy. Powoli się do tego zbliżacie ? Jestem z wami odkąd Laura była malutka. Twoje dziewczyny rosną równolegle z moimi ukochanym kuzynkami. To piękne patrzeć na rozwój dzieci i mieć w pamięci ich początki.

    • Kurczę, faktycznie tak pisałam! 🙂 Dziękuję Ci za te wspólne lata! <3

  14. Nie mam pojęcia jak długo tu jestem ani jak Was poznałam. Byłam z Tobą w poczekalni szpitala, strofowałam choć w myślach pielęgniarki, które nie zakładały rękawiczek, walczyłam choć wirtualnie o miejsce w szkole. Dziękuję Ci za każdy dzień.
    Twoja postawa uczy nas wszystkich wytrwałości, pokory i wiary.
    Jesteś najsilniejszą osobą jaką dane mi było poznać.

    • Dziękuję Ci z całego serducha za każde słowo! <3

  15. I oczywiście wszystkiego najlepszego dla Laury ❤

    • Dziękujemy!

  16. To już tyle lat 🙂 Pamiętam malutką, uśmiechniętą dziewczynkę siedzącą na nocniczku – to było moje pierwsze zetknięcie z Pani blogiem. Pamiętam jak płakałam nad Waszym losem. Przez cały ten czas śledzę życie tej małej wojowniczki. Jesteście częścią mojej codzienności 🙂 Cudownie patrzeć na ten ogrom miłości, siły i odwagi. Dziewczynki są wspaniałe, Mąż jest spełnieniem marzeń większości kobiet, ale to Pani jest dla mnie wzorem matki, żony, kobiety. Piękna, silna, kochająca, twórcza i zaradna. Tak Panią widzę. Ja, inna kobieta. Bez zazdrości, zawiści – czysty podziw. Dziękuję za możliwość uczestniczenia w Waszym życiu.

    • To ja dziękuję za te liczne miłe słowa, od których się rumienię. Bardzo jestem za nie wdzięczna, bo dodają mi sił. Fajnie jest mieć w swoim otoczeniu ludzi, którzy są tak cudownie życzliwi. Dziękuję za wszystko!

  17. Kochana Lauro, składam Ci najlepsze życzenia urodzinowe, życzę przede wszystkim zdrowia i spełnienia wszystkich Twoich marzeń! Ślę buziaki i uściski.

    Na bloga trafiłam chyba z 10 lat temu, jakoś w czasie, gdy przechodziłaś operacje jelit. Szukałam wtedy informacji o żywieniu pozajelitowym. Pierwszy mój komentarz był mniej więcej taki, że wszystko się ułoży. Twoja Mama pisała o obawach (o ile mnie pamięć nie myli), że nigdy nie będzie Ci dane robić tego, co inni robią. A ja, pełna optymizmu naisałam, co myślę. A potem sama siebie upomniałam, że jak ja mogę tak ciężko chorej dziewczynce takie rzeczy pisać… Przecież może ona rzeczywiście wielu rzeczy nie zazna?! Dziś cieszę się z tego nad wyrost optymistycznego wpisu. Nieważne, czego nie spróbujesz, tylko to czego spróbujesz i doświadczysz, a myślę, że bedzie tego sporo i będą to wspaniałe rzeczy 🙂 No i moje obawy się oczywiście nie sprawdziły na szczęście, a to z powodu operacji, którą masz w planach. Czyli jednak każdy dzień daje chorym nadzieję, że ktoś coś wymyśli i ich życie się odmieni. Chcę Ci też powiedzieć, że jesteś śliczną, mądrą, dzielną i wspaniałą Młodą Damą!
    Pozdrawiam i ściskam wirtualnie także Twoją Mamę, Tatę i Kaję!

    • Miśka, dziękuję Ci z całego serducha!!! <3

  18. Jesteście obie cudwone! Ty Emilio i Laura. Czytam tego bloga niemal od samego początku, bo mój syn jest rówieśnikiem Laury.
    Pamiętam Wasze straszne chwile, bezsilność, post „nienawidzę Hirschsprunga”, ale i chwile radosne, kiedy Laura zadziwiała swoją radością, pogodnością i wolą życia. I cieszyłam się z każdego Waszego sukcesu.
    To z tego bloga dowiedziałam się też o maści Ilex ☺️
    Ściskam Was mocno i przesyłam same dobre myśli ❤️

    • Dziękujemy bardzo!!!!!
      PS. Do tej pory nienawidzę Hirschsprunga, bardziej nawet niż Ondyny. W tej kwestii nic się nie zmieniło 🙁

  19. Dziękuję za to że dzielicie się Waszą historią. Czytam Waszego bloga już 6 czy 7 lat. Wasza historia na poczatku mną wstrząsnęła, nie dała o sobie zapomnieć i zmieniła podejście do bardzo wielu spraw. Niedawno sama zostałam mamą i częściowo dopiero teraz rozumiem co przechodziłaś. Dzięki Wam wiem jak kruche jest zdrowie i że warto je doceniać. Zawdzięczam Wam ogromną inspirację do radzenia sobie z najgorszymi problemami i bardzo dużo wiedzy o problemach osób niepełnosprawnych. Cały czas inspirujecie mnie, że nawet w tak trudnej sytuacji choroby można iść przez życie z uśmiechem. Dziękuję!

    • Basiu dziękuję Ci za ten komentarz. Nie ukrywam, ze jednym z moich najważniejszych celów jest inspirowanie innych ludzi znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, do skutecznego zmagania się z przeciwnościami losu. Gdy czytam Twoje słowa to widzę, że cel został osiągnięty. Dziękuję!

  20. Pytanie : co z przyszłością bloga ? Do kiedy będzie on przez ciebie prowadzony , czy już niedługo ? Laura coraz starsza itd wiec pewnie o tym myślisz 🙂 pozdr

    • Masz rację, myślę o tym ? Na wszystkie pytania odpowiem w kolejnym poście na blogu.

  21. Droga Emilio, jestem czytelniczą Twojego, Waszego bloga od wielu lat. Pamiętam liczne wzloty, upadki, czarne chmury, które w danym momencie wydawały się nieprzeniknione i twój upór aby jednak próbować, nie poddawać się. Pamiętam twój zachwyt i filmik gdy Laura wołała pierwszy raz „mamo” choć to miało się nigdy nie wydarzyć, prawda?

    Dziękuję Ci bardzo za Twój trud i chęć dzielenia się Waszym życiem na blogu i nie tylko. Te 10 lat wiele mi dało. Śledzenie Waszej walki, Waszych przemyśleń, „podglądanie” jak Laura a później Kaja rosną i rozwijają się jest piękną życiową wędrówką z Wami, daje siłę w taki rozsądny, wyważony sposób.

    Jesteś wspaniałą mamą dwójki niezwykłych indywidualności, które rosnąc stają się coraz mądrzejsze, dojrzalsze i piękne.

    Chylę czoła, liczę na kolejne 10 lat pięknej przygody z Wami.

    Dziękuję.

    Udanej imprezy i teraz i po koronie także.

    Do kolejnego przeczytania 🙂

    • To ja Co dziękuję za to, że od tylu lat z nami jesteś! Każdy, kto nas czyta, poświęcił przecież mnóstwo czasu na czytanie moich treści. Dużo się wydarzyło przez te 10 lat i dobrze mi z myślą, że nie byłam z tym wszystkim sama. Pozdrawiam Cię serdecznie! ?

  22. Wszystkiego co najlepsze dla Laury? zdrowia i spełnienia marzeń???❤

    • Dziękujemy!

  23. Zaczęłam czytać bloga Laury mając 11 lat i 10 lat później nie wierzę że tak szybko to minęło. Sto lat Laurko, spełniaj marzenia i nie bój się sięgać po to co wydaje się poza zasięgiem!

    • Niesamowite… Zaczęłaś czytać gdy byłaś dzieckiem, a dziś piszesz do mnie jako dorosła młoda kobieta. NIESAMOWITE!!! <3

      • To prawda, niesamowite jest to że byłam w prawie tym samym wieku w jakim jest teraz Laura… Dopiero gdy uświadomiłam sobie, że to już jej 10 urodziny zrobiłam szybką matematykę wstecz i policzyłam ile lat musiałam mieć gdy znalazłam tego bloga. Ale muszę przyznać, że Wasza historia dużo nauczyła mnie o empatii, miłości i życiu a także pokazała jak bardzo powinnam doceniać to co mam i wykorzystać to w 100%! Można więc powiedzieć, że w pewnym stopniu tak długa obecność tego bloga w moim życiu przyczyniła się to tego, jaką osobą jestem dzisiaj. Pozdrowienia dla Laury i całej Waszej rodziny i wszystkiego co najlepsze! Dziękuję za te 10 lat 🙂

        • Ostatnio kilka młodych kobiet napisało mi, że zaczęły czytać bloga w wieku dziecięcym i że miał on wpływ na kształtowanie się ich charakteru w okresie dorastania. Ty jesteś kolejną z tych osób. To jest naprawdę niesamowite, bardzo budujące dla mnie. Pozdrawiam Cię serdecznie! <3

  24. Lauro. Z okazji twoich 10 urodzin życzę Ci abyś była zdrowa szczęśliwa mądra i uśmiechnięta. Życzę, abyś przeżywała życie najpiękniej jak potrafisz, idź przez życie z uśmiechem, radością i miłością. Twoja Mama jest wielka choć szczuplutka :)* ?

    • Haha, mamusi się ostatnio przytyło 5 kilo i teraz stara się zrzucić 😉 A tak na poważnie, to przeogromnie dziękujemy!

  25. Dobry wieczór, widzę, że nie jestem sama i cichych ‚wspieraczy’ którzy od dziesięciu lat śmieją się i płaczą z Laurą jest więcej. Wspaniale! Przy takiej niezwykłej okazji i ja zebrałam się na odwagę do napisania paru słów… To niesamowite nie znać kogoś osobiście, a jednocześnie być z nim tak zżytym, mocno przeżywać, wspierać i kibicować… W tych tak zwanych internetach jest jednak dużo dobra i pięknych ludzi… „Lubię pięknych ludzi. Ich wygląd jest mi przy tym całkowicie obojętny.” Pani Emilio – dziękuję za wzruszające świadectwo wytrzymałości, wiary, odwagi i matczynego serca. Mam nadzieję, że miłość, rodzina, odnaleziona pasja będą dawały siłę na zmagania z przeciwnościami, których oby jak najmniej… A Laura jeszcze nie raz zadziwi lekarzy, rodziców i cały kosmos, którym tak się pasjonuje! 🙂 Lauro – dziękuję Ci! Bardzo dużo mnie nauczyłaś i nieustannie motywujesz! A w dniu urodzin z całego serca życzę Ci przede wszystkim zdrowia, rozwoju Twoich licznych pasji i talentów, szczerych i oddanych przyjaciół, miłości w rodzinie i kolejnych wspaniałych lat!!! Uściski dla całej rodziny! Czytelniczka ‚odpoczątkowa ‚:)- Joanna G.

    • To, prawda – tych osób wspierających Laurę od lat jest tu cała gromadka. 🙂 Niektórzy są z nami od samego początku aż po dziś dzień. I też prawdą jest, że w Internecie można się bardzo zbliżyć do ludzi, czuć z nimi więź, a nawet nawiązać wartościowe relacje. I chociaż Internet dał mi mocno w kość z powodu hejtu, to jednak ludzkiej życzliwości zawsze było tu nieporównywalnie więcej. 🙂

  26. Emilio, kiedy zaczynałam czytać blog o Laurze, byłam na początku studiów. Trafiłam tu wtedy, gdy kilkumiesięczna Laura była tuż po operacji jelit. Do dziś pamiętam, jak zobaczyłam jej twarz. Pisałaś wtedy, że i z wysoką gorączką, i bardzo wychłodzona, i z gronkowcem, Laura zawsze tak samo się uśmiecha. A pod spodem były trzy zdjęcia, niesamowite zdjęcia! Pokochałam ten uśmiech od razu! Później wracałam regularnie i co jakiś czas czytałam, co nowego. W okresie, gdy z Laurą było najgorzej, akurat sama przeżywałam problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym – kibicowałam Wam bardzo mocno, a do tego czerpałam jakąś otuchę z Twojej i jej woli walki. Zgadzam się z innymi komentującymi, że ten blog jako książka byłby rewelacyjny, bo ma moc poruszania serc i motywuje, żeby wytrwale walczyć o swoje marzenia. Zostałam tu jako wierny czytelnik do dzisiaj. Choć już nie zaglądam codziennie, pamiętam o Was i kibicuję Laurce, ale też Tobie jako fotografce. Dziękuję Wam za te wszystkie lata!

    Kochana Lauro! W dniu urodzin życzę Ci zdrowia i tego, żeby każdy dzień przynosił Ci powody do uśmiechu. Życzę Ci prawdziwych przyjaciół – nie musi być ich wielu, ale niech będą prawdziwi! Życzę Ci wytrwałości i odwagi potrzebnych do spełniania marzeń, optymizmu i samych dobrych ludzi na Twojej drodze! A także listu z Hogwartu, bo sama byłam w Twoim wieku wielką fanką Harry’ego i powiem Ci, że to człowiekowi zostaje na zawsze! 😉

    • Ja też dobrze pamiętam ten wpis i te zdjęcia. Nawet mam do niego link 🙂 https://www.kochamylaure.pl/w-moim-sercu/2011-04-12/ Co to były wtedy za przeżycia i emocje… W każdym razie cieszę się, że są już za nami. A Tobie Rika dziękuję za te lata obecności przy nas i wsparcia. Wszystkiego dobrego dla Ciebie!

  27. „Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś – a więc musisz minąć. Miniesz – a więc to jest piękne.” Życzę Laurze, aby je godziny były już tylko piękne. Wierzę głęboko,że złe godziny ma już za sobą.Trudno zdrowemu człowiekowi uwierzyć,że jedno małe ciałko może spotkać tyle chorób, i że mimo swojej kruchości, i wbrew temu co mówią podobno mądre lekarskie głowy, to mała krucha istota pokonała to wszystko i ma się całkiem dobrze.Wszystkiego najlepszego i spełnienia wszystkich marzeń Laurko.

    • Dziękujemy!

  28. Piękna i bardzo dzielna Dziewczynka.
    Samych wspaniałości ?

    • Dziękujemy!

  29. Życzę Laurze i Pani wszystkiego dobrego. Zdrowia i spełniania marzeń. ?☘️.

    • Dziękujemy!

  30. Przykro mi z powodu stanu zdrowia waszego pieska. Ale dzięki wam odejdzie kochany. Daliście mu dom na ostatnie lata życia.

    • Dziękuję. Tak, pieskowi trafiła się dobra emeryturka u nas. Suczka stała się członkiem rodziny, więc jeśli odejdzie, to na pewno kochana.

  31. 100 lat dla Laury!!!
    Zdrowia i życzliwych ludzi wokół. Wynalezienia leku.
    I może pytania. Nie mam konta na Instagramie, więc pytania odważę się zadać tutaj:
    – Jak powinien się zachować lekarz, w jaki sposób przekazywać złe wieści?
    Bo nie może przecież czarować, mówić, że wszystko będzie ok, skoro niekoniecznie będzie.
    Śledzę losy kilku chorych dzieci, np. Zuzi chorej na EB i tam także lekarze byli fałszywymi prorokami.
    – Jakie szanse ma Laura na urodzenie zdrowego dziecka? Wiem, że w wypadku niektórych chorób [np. mojej] jest to 50/50. Czy tak jest w wypadku Laury?

    Trzymam kciuki za Laurę, mam nadzieję, że spełni się jej większość marzeń.

    • Dziękuję za zadanie pytań i na pewno odpowiem na nie w następnym poście na blogu 🙂

  32. Warto było!!!
    A za kolejne 10 lat pewnie Laura sama napisze notkę i zamieści zdjęcia własnego autorstwa… 😀
    Przypomina mi się cytat z bajki „Mulan” – „Kwiat, który rozkwita w niepogodę, jest rzadszy i piękniejszy niż inne”. Patrząc na Laurę nie mam wątpliwości, że to prawda 🙂

    • Pewnie, że było warto! A bajkę Mulan bardzo lubimy 🙂

  33. ❤ Dziękuję, że pojawiłyscie się w moim życiu. ❤

    • ❤️❤️❤️

  34. Pamiętam całe 10 lat Waszej walki – z niecierpliwością czekałam na każdy wpis, jednocześnie trzymając kciuki za Laurkę.
    Jesteście cudownymi rodzicami, Laura nie mogłaby wymarzyć sobie lepszych.
    A Tobie Laurko, prześliczna mała kobietko, życzę dużo zdrówka bez respiratora i spełnienia najskrytszych marzeń. Jestem pewna, że jeszcze o Tobie usłyszymy!

    • Dziękujemy!!!

  35. Jestem z Wami prawie od początku. Z zapartym tchem zawsze czytam Twoje wpisy o losie Laury. W międzyczasie urodziłam Córkę, która miała być chora. Na szczęście jest zdrowa. Twoje wpisy i walka o Laurę, dodawały mi sił. Dziękuję!
    Płakałam razem z Tobą, cieszyłam się, czy wzruszałam też razem z Wami.
    Teraz możesz wszystkim niedowiarkom powiedzieć: „A nie mówiłam? Zawalczyłam o Laurę, nie poddałam się i będzie miała wspaniałe życie <3"
    Podziwiam Cię Emilio, za Twoją determinację i walkę o lepsze jutro dla Laury.
    Laurko: Z okazji urodzin życzę Ci, dużo siły i zdrowia! Obyś jak najszybciej pozbyła się respiratora i była zawsze pełną pasji, uśmiechnięta, po prostu: szczęśliwa! Trafiłaś na dzielną Mamę, która nigdy się nie podda. Tata i siostra tak samo. Wspaniałego urodzinowego dnia Ci życzę!

    • Dziękuję za każde dobre słowo!!!

  36. LAURA – LubiącaŻycie:) Ambitna:) Urocza:) Rozsądna:) Arcyciekawa:)
    Niech to się nigdy nie zmienia:)
    Dla Ciebie Lauro i całej Rodziny cudownego dnia!

    • Dziękujemy!

  37. Emilio – pozwolę sobie na Ty, bo czuję się jak bliska znajoma – jestem z Wami od samego początku i wciąż od tych 10 lat nie przestaję podziwiać siły, z jaką walczysz o Laurę – tak, zdecydowanie było warto!!! Ale też, jak już padło powyżej, Laurka mogła nie mieć tyle szczęścia, gdyby trafiła się Jej inna rodzina. Ta silna, kochająca, odważna, zdeterminowana, dla której nie istnieje słowo „niemożliwe” pozwoliła Jej przeżyć i pięknie się rozwijać. Jeśli nie w ten, to w inny sposób, ale dajecie radę z przeciwnościami. Nawet jeśli jest ciężko. Dodajecie mi odwagi w wielu znacznie mniej poważnych kwestiach. Dziękuję.
    Laurko, Twoja siła i radość życia udziela się nawet przez łącza 😉 Rozwijaj się jak najpiękniejszy kwiat, życzę Ci oczywiście zdrowia i spełnienia marzeń, ale też byś zawsze czerpała z korzeni, które dostałaś od na najbliższych. Szerokich skrzydeł Lauro, niech Cię niosą ku pięknej przyszłości 🙂

    • To my Ci Joanno dziękujemy za Twoją obecność przy nas przez tyle lat! ❤️

  38. Trafiłam na Wasz blog, gdy Laurka miała kilka miesięcy i była przed kolejną, ciężką operacją z powodu Hirschprunga. Zaciskałam do białości kciuki, gdy trwała operacja, modliłam się, gdy pojawiały się komplikacje, byłam wściekła i przerażona, gdy zostałyście same, Ty i Laura, gdy Wasze życie było zagrożone…
    Pamiętam też radość: gdy Laurka rosła i rozwijała się mimo tylu problemów, gdy w Waszym życiu pojawił się Kuba, gdy otworzyłaś sklep – pomyślałam o Tobie „Kobieta – orkiestra” 😀
    Gdy obwieściłaś, że Laurka będzie starszą siostrzyczką – miałam łzy radości w oczach. Gdy rodziła się kaja a Kuba z Laurą byli w innym szpitalu – tuliłam Cię w myślach i pytałam, dlaczego los znów daje Ci ciężki początek macierzyństwa?
    10 lat… Lat Waszego życia, którego my czytelnicy jesteśmy uczestnikami. Kibicujemy, wspieramy, cieszymy się z sukcesów Laury, Twoich własnych, Twojej i Kuby niesamowitej desperacji w szukaniu możliwości pomocy dla Laury.
    Do tego – piękny obraz Waszej rodziny: szczęśliwej, ciepłej i mimo tylu trudów codzienności – starającej się żyć normalniej jak tylko się da<3 <3 <3
    DZIĘKUJĘ, ŻE MOGĘ Z WAMI BYĆ! 🙂

    Z takimi Rodzicami – wiem, że Laura nie tylko uwolni się od respiratora, ale w przyszłości – będzie co najmniej znanym astronomem – jeśli nie pierwszą Polką w kosmosie!! 😀
    I tego z okazji urodzin Laurce życzę – by zawsze sięgała gwiazd! :* <3

    • Ciężko opanować wzruszenie czytając takie słowa… Dziś spędzam dzień z Laurą, więc nie mam możliwości obszernie odpowiadać na komentarze. Ale wiedzcie, że wszystkie z uwagą czytam i bardzo się przy tej lekturze wzruszam! Iwona, dziękuję Ci za każde wspierające słowo i za każde przytoczone wspomnienie! ❤️❤️❤️

  39. Mój Siostrzeniec jest młodszy od Laury.Jestem z Wami niemal od początku istnienia Bloga.Czasem nie mogę oprzeć się pokusie,aby porównać życie mojego siostrzeńca do życiorysu Laury.Życie Syna mojej siostry jest dużo prostsze, ale za to mniej fascynujące:) Z okazji 10 Urodzin życzę Laurze duuużo zdrowia, wielu przyjaciół, wciąż rozbrajającego uśmiechu na twarzyczce!Tak sobie zawsze myślę, że przez tę dekadę Laurka dała Czytelnikom Bloga o wiele więcej niż my daliśmy Jej! Odpowiadając na pytanie zawarte w urodzinowym wpisie: TAK, było warto po stokroć i nadal będzie warto o Laurę zawalczyć! Trzymaj się, Mała!

    • Dziękujemy z całego serca!

  40. Lauro, dla mnie jesteś niesamowita, ale z takimi Rodzicami nie mogło być inaczej?
    Wszystkiego najlepszego dzielna, piękna dziewczynko❤️

    • Dziękujemy!

  41. Ale Laurka wyrosła i wydoroślała – piękna Dziewczynka!

    Laurko, towarzyszę Ci tu już wiele lat, przeżywając razem z Twoją rodziną i radości i smutki. Twoja historia jest niesamowita, a woli walki i radości życia od Ciebie powinien się uczyć każdy. Życzę Ci, abyś w dalszym życiu spotykała wspaniałych ludzi (tak niezwykłych jak Twoja Mama, Kuba i Siostra), którzy będą Cię wspierać i otaczać miłością! Życzę Ci także, abyś spełniała swoje marzenia – Twoja ciekawość świata, radość z kolejnych odkryć i doświadczeń jest cudowna. Laurko zdrowia, miłości i radości!!

    • Ogromnie dziękujemy!!!

  42. List do Laury.
    Dlaczego ten czas tak pędzi?
    Ale tego przecież nie zmienimy.
    Pierwsza dekada życia za Tobą, czasem trudna, nibezpieczna ale jakże szczęśliwa.
    Szczęśliwa, bo miałaś szczęście urodzić się w wyjątkowej rodzinie, wśród ludzi dla których nie było słowa, To niemożliwe, nic się nie da zrobić.. Ta pozytywną energią która płynie do Ciebie od tysięcy ludzkich serc nie poszła na zmarnowanie. Jesteś prześliczną, mądrą córeczką i siostrą. A jeszcze chwila i pstryk, z Laurki staniesz się Laurą, piękną, młodą kobietą, silną wewnętrznie, dającą sobie radę w życiu.
    A wiesz dlaczego?
    Bo Twoja Mama, Tato i siostra są Twoją siłą, ostoją, miłością. A choroba, no cóż zdarzyć się może każdemu. Wierzę że z latami będzie tylko małym utrudnieniem, a może i nie, w Twoim szczęśliwym, dobrym życiu.

    • Ciężko mi powstrzymać łzy wzruszenia, gdy to czytam… Dziękujemy!!! ❤️❤️❤️

  43. Emilko to już 10 lat? kiedy to minęło?
    Z okazji 10 urodzin Laury zapraszam solenizantkę na wspaniałą lekcję rysunku i malarstwa do Szkoły Rysunku, Malarstwa, Rzeźby i Grafiki OKO…. temat adekwatny do zainteresowań księżyc, galaktyka, mgławice – pastelowa odyseja kosmiczna 🙂 https://www.facebook.com/347751945254373/videos/596172024327958
    https://www.facebook.com/347751945254373/videos/237579284210239
    https://www.facebook.com/347751945254373/videos/247168889887543
    Pan Tomasz to również miłośnik astronomii 🙂
    Wszystkiego najlepszego, wspaniałych odkryć rysunkowych, malarskich …. Lauro świat i wszechświat należy do Ciebie 🙂

    • Dziękujemy bardzo!!! ❤️❤️❤️

      • Dziewczyny wiem, że żyjecie bardzo aktywnie, intensywnie ale dołączcie koniecznie do zajęć online u Pana Tomka 🙂 na zajęciach powstają cuda, każdy znajdzie coś dla siebie a Laura pięknie rysuje :), z trudem wytrzymałam do urodzin Laury, żeby w prezencie pokazać Wam tą magiczną pracownię 😉 Pozdrawiam Joanna i Gabrysia lat 12 (również uczestniczka zajęć w Pracowni OKO)

        • Postaram się włączyć te zajęcia jakoś w nasz napięty plan dnia. Raz jeszcze ogromnie dziękuję 🙂

  44. Wszystkiego najlepszego dla Laury! Ważny wpis i piękne zdjęcia. Miejcie wspaniały dzień.

    • Dziękujemy!

  45. Emilio, zaczęłam czytać Twój blog, gdy byłam w ciąży z moją córką, jest rok młodsza o Laury. I tak Wam towarzyszę cicho do dziesięciu lat, trzymając za Laurkę i za Was kciuki. Mój jedne procent podatku zawsze leci do dzielnej wojowniczki. Podobno los zsyła nam to, co jesteśmy w stanie unieść… wiele razy razy myślałam o tym, że gdyby nie ty, gdyby Laurce trafiła się inna mama, to ona faktycznie by nie przeżyła. Dzięki Tobie, Twojej mocy, sile, Twojej dzielności i ogromnej miłości jest taka jaka jest – cudowna, wspaniała, samodzielna. Jesteś niesamowitą kobietą Emilio – mądra, dzielną, wspaniałą, cudowną. Chciałam Ci to po prostu napisać, właśnie dziś w dniu Waszego wspólnego święta. Trzymajcie się, moja ulubiona rodzino w sieci 😀

    • Marto, ogromne DZIĘKUJĘ za te słowa!!! Są krzepiące i wzmacniające. To właśnie dzięki takim ludziom jak Ty dałam radę przez te 10 lat i dziś jestem w tym miejscu. No i dzięki mojemu Kubie oczywiście. ❤️❤️❤️

  46. Laura jest rówieśniczką mojego najmłodszego syna. Kibicuję wam od początku… Nigdy nie wolno tracić nadziei. Gdyby nie ona -mnie by nie było. Wcześniak z wagą 1,1kg urodzony w czasach gdy inkubator był ewenementem… Nigdy nie wiadomo co przyniesie los. Ogromne buziaki dla was z okazji urodzin

    • Dziękujemy!

  47. Pamiętam jak spędziłam 2 tygodnie ferii na czytanie historii Laury, od świtu do nocy siedziałam i czytałam a Laura już miała wówczas kilka lat. Pamietam każdy szczegół, helikopter ładujący na wsi czy dziewczynę dla której zbierano pianiadze na leczenie a okazała się oszustka. Pani Emilio, może książka? Piękna historia ja płakałam przy każdym wpisie. Dużo zdrowia i szczecia.

    • Chyba nie miałabym sił psychicznych, aby wracać wspomnieniami do tego wszystkiego i od nowa pisać w formie książki… ? To chyba mnie przerasta.

      • A te wszystkie wpisy z bloga w jednej formie? Teraz jest ich tak wiele, że przeczytanie ich od początku nie wiem ile czasu i fatygi mogłoby zająć… A tak historia Laury, jakże wyjątkowa trafiłaby do szerszego grona.

        • Tak, jest taka opcja. Tylko że ja nie jestem pewna, czy byłoby dobre dla Laury, gdyby jej historia trafiła w formie książki do szerszego grona.

          • Albo dla samej Laury i jej potomków lub w formie powieści pod pseudonimem innej bohaterki. Mnie ta historia otworzyła oczy i widzę po innych wpisach jaki wpływ pozytywny oczywiście miała na innych. Pozdrawiam

          • Dziękuję za dobre słowo! Na książkę wiele osób mnie namawia, ale ja jednak mam spore wątpliwości, czy to byłoby dobre dla Laury.

  48. Czuję się przy Tobie taka mała.. Chcualabym mieć choć cząstkę Twojej odwagi.. Wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie, Laury i reszty rodzinki. A cichym bohaterem w tej całej historii jest na pewno Kuba ? pozdrawiam serdecznie. Ps. Moje trojaczki kończą 10 lat za 6 dni ?

    • Może i cichy ten bohater Kuba, ale jednocześnie Wielki! ❤️

  49. Sto lat Laurko!
    Zaczęłam was czytać 6 lat temu, gdy na przywitałam na świecie skrajnego wcześniaka. Ktoś mi was polecił mówiąc: ten blog doda ci otuchy. Tak jest! Dziękuję ?

    • To ja dziękuję!

  50. Emilio!
    Myślę i myślę….Aby wymyślić treść adekwatną do wagi dzisiejszego dnia. W tych myślach uporczywie kołacze mi się słowo: „Dziękuję!!!” Z milionem wykrzykników!!! Za dzielenie się Waszą niesamowitą, budującą historią. Za wszystkie finezyjne teksty. Za cudowne zdjęcia. Dla mnie Wasza rzeczywistość stanowi dowód na to, że Max Ehrmann miał „absolutną trafność” pisząc słowa: „Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.” Niech to piękno towarzyszy Wam jak najczęściej. Poczynając od dzisiejszego niesamowitego dnia!!!!! DZIĘKUJĘ!!! Joanna

    • Dziękuję Ci Joanno!!!! Jestem wzruszona Twoimi słowami! ❤️❤️❤️

  51. Emilio!
    Myślę i myślę… Aby wymyślić treść adekwatną do wagi dzisiejszego dnia. W tych myślach powraca uporczywie słowo: „Dziękuję!!!” Za dzielenie się Waszą historią, za wszystkie finezyjne, budujące wpisy. Za przepiękne zdjęcia. Stanowicie dowód, że Max Ehrmann miał „absolutną trafność” pisząc: „Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.” Najwspanialszego 7 lipca 2020!!!! Joanna

  52. Lauro!
    Życzę Ci dzisiaj wspaniałego dnia. Dnia, do którego będziesz wracać we wspomnieniach, a te powroty będą najpiękniejszymi spacerami wirtualnymi:) Niech codzienność będzie znaczona małymi i dużymi radościami, małymi i dużymi pozytywnymi niespodziankami, małymi i dużymi realizowanymi ambicjami, dobrymi i lepszymi książkami i ulubionym heavy metalem. Niech w tej codzienności towarzyszą Ci ludzie, których kochasz i lubisz. Wszystkiego najlepszego!!! Joanna

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/