Przystanek „Niespodzianka”

Autor: Emilia, mama Laury Data: listopad 11, 2016 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 41

…Ale zanim wróciliśmy do domu, zatrzymaliśmy się jeszcze w pewnej małej dolnośląskiej miejscowości…

I zrobiliśmy moim rodzicom, obchodzącym 35-tą rocznicę ślubu, przeogromną niespodziankę! Z pewnością nie przewidzieli, że tego wieczoru znajdą się na urządzonym specjalnie dla nich przyjęciu! A tym bardziej nie spodziewali się, że zobaczą tam wszystkie swoje siedmioro dzieci, ich drugie połówki oraz wnuki! My zaś, rodzeństwo, przygotowaliśmy imprezę w największej konspiracji i zjechaliśmy się na ten jeden dzień z różnych stron świata. Warto było, choćby po to, aby obejrzeć bezcenną minę osłupiałych jubilatów. I zobaczyć przy okazji swoją starą podstawówkę 🙂

***

Patrzę, jak za oknem prószy pierwszy śnieg. Na niektórych drzewach jeszcze podrygują ostatnie liście, ale coraz mocniej czuć już nadchodzącą zimę. I chociaż do końca roku zostało jeszcze sporo czasu, to ja czuję, że już teraz mogę zrobić podsumowanie. Bo to był dla nas naprawdę wyjątkowy rok, obfitujący nie tylko w codzienne radości, niesamowite przygody, ale także w sporo okazji do rodzinnych spotkań. Laura miała sposobność, by poszaleć z kuzynem Antkiem, zaś Kaja inspirować się osiągnięciami swojej małej kuzynki Ani. Obie córy mogły nacieszyć się widokiem dziadków, wujków oraz cioć, a następnie na stałe zapisać w swoich głowach wspomnienia.

Jednak najważniejsze jest to, że Laura od wielu miesięcy czuje się naprawdę dobrze, że dramatyczne problemy z jelitami całkowicie zniknęły, a ona sama zajmuje się teraz sprawami wypadających mlecznych zębów oraz nauką płynnego czytania. Za kilka dni jedziemy na badania kontrolne do poradni żywieniowej, ale spodziewamy się tam uzyskać wyłącznie pozytywne wiadomości. To jest dobry czas!

PS.

Ponadto wkrótce, mam nadzieję, opiszemy Wam wrażenia z naszego pobytu w Warszawie, gdyż tego za żadne skarby świata nie możemy przepuścić! A może i Wy się wybierzecie na taką wystawę? 🙂 http://wystawaspace.pl

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 1

Impreza dla rodziców 1

Impreza dla rodziców 2

Impreza dla rodziców 3

Impreza dla rodziców 4

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 2

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 3

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 4

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 5

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 6

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 7

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 8

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 9

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 10

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 11

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 12

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 13

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 14

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 15

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 16

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 17

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 18

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 19

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 20

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 21

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 22

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 23

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 24

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 25

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 26

 Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 27

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 28

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 29

Jesień 2016 zdjęcia www.kochamylaure.pl 30

komentarzy 41

  1. No, pięknie… Chwilę mnie nie było na blogu, a ja się dowiaduję, że Wy w rodzinne strony zawitaliście! 🙂 Piszę to dlatego, bo wiedziałam, że Zgorzelec jest piękny (choć nie zawsze… Smuteczkowo tu czasem jest), ale w Waszym obiektywie, z Waszą Rodziną jest magiczny.
    PS. Skarpetek dalej nie znalazłam, może wsiąkły w czarną dziurę ;D 🙂 i może kiedyś wszyscy się z tymi skarpetkami spotkamy 😀 Pozdrawiam serdecznie i już teraz życzę przepięknych Mikołajek ! 🙂 Cmokam i ściskam:) Buziaki!

    • No i dałam gafę 😀 Oj, dobra, okolice Zgorzelca, to też PRAWIE Zgorzelec 😀 Przepraszam i pozdrawiam jeszcze raz :* 🙂

  2. Dlugo mnie nie bylo , zatesknilam 🙂 Bardzo sie ciesze , ze jest tyle szczescia w Waszym domu 🙂 Piekne zdjecia , a Coreczki przesliczne. Pozdrawiam serdecznie <3 Chwilo trwaj 🙂 <3

  3. Te trzy ostatnie zdjęcia Pani z dziewczynkami są PRZECUDOWNE!!!

    • Dziękuję 🙂

  4. Emilio, przepraszam, ze Ci zawracam glowe ale kiedys podawalas nazwe aplikacji, ktora pozwala na robienie telefonem nieco bardziej „profesjonalnych”zdjec. Wtedy nie moglam jej sciagnac, a nie zapisalam. Czy moglabym prosic o podanie tej nazwy jeszcze raz? Z gory dziekuje! Podpisano: Fanka Twojego Talentu Fotograficznego 🙂

    • Moje programy to Camera+ oraz Snapseed. Słyszałam jeszcze o VSCO, ale jakoś nie leży mi ten ostatni. Powodzenia! 🙂

      • Bardzo dziekuje!!

      • ps. Sciagnelam sobie snabseed bo byl za darmo. O Boze! Jakie dobre zdjecia tym mozna robic! Dziekuje ogromnie jestes kochana 🙂

        • Proszę bardzo ?

  5. W sobotę będę w Radzimowie Górnym :), Pani Emilio, czytam Pani Bloga od około 2 lat, nie wiedząc że jesteśmy z tych samych okolic, mieszkam w Zgorzelcu. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam, czekam na każdą informacje o uroczej Laurze. Życzę jej i całej waszej rodzince zdrowia i siły do walki z okrutnymi chorobami Laury…

    • Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam ?

  6. Witam 🙂
    Przepraszam, że nie na temat, ale stwierdziłam, że Laurę fankę Star Wars może to zainteresować 😀
    Nie wiem Emilio czy widziałaś ale na stronie H&M są aktualnie w promocji bluzeczki dla dziewczynki ze Star Wars, myślę że Laurze by się spodobały:-P Aczkolwiek domyślam się, że jej szafa jak każdej młodej damy pęka w szwach hehe 😀 Tu jest link do tych bluzeczek :http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0385498009.html
    Pozdrawiam serdecznie :*

  7. WITAM EMILIO!
    PIĘKNA, DZIELNA KOBIETO! Czytam bloga w zasadzie od samego jego początku. Przekierowana ze strony nieżyjącej już niestety andzi, i tak już zostałam. Przeżywałam wszystkie największe wasze smutki, rozczarowania i strach, a cieszyłam się i dziękowałam za pozytywne wiadomości. Czekałam z niecierpliwością, na poprawę stanu zdrowia Laury i na to aż spędzicie pierwsze święta BN w domu. Modliłam się za Laurę codziennie i codziennie z wielkim strachem wchodziłam na Bloga. Wkurzałam się na rzeczywistość, która pozostawiła Cię samą, znerwicowaną z cierpiącym chorym dzieckiem i kredytem na głowie. Nienawidziłam ludzi, którzy krzywdzili Was swoimi opiniami czują się anonimowi w sieci… Aż tu w końcu zaczęło powolutku wychodzić słoneczko:) poprawiający się stan zdrowia Laurki (która wielokrotnie walczyła o swoje życie) mimo, że zdarzały się gorsze stany zawsze wiedziałam, że to na chwilę, że zaraz będzie lepiej… Kuba, którego (na szczęście, mimo wielkiej krzywdy wyrządzonej przez innego mężczyznę) Emilio wpuściłaś do Waszego świata, opiekuńczy, zaradny dobry i szczęśliwy, że trafił na takie wspaniałe kobietki. Teraz pojawiła się Kajunia owoc waszej prawdziwej miłości, i oczywiście bohaterka bloga przepiękna, zdrowiejąca, promieniejąca i wiecznie uśmiechnięta nasza kochana Laurka aż chce się powiedzieć:”Chwilo trwaj…”

    • Dziękujemy!!! ❤❤❤

  8. JESTEŚCIE ŚLICZNE KOBIETKI

  9. czytam historie Laury od samego początku. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak dzisiaj wygląda i co potrafi ta mała dama. Poza tym chciałbym się zapytać jakie subletalny diety Pani stosowała kiedy Laurze groziło niedożywienie związku z jej choroba jelit i złym wchłanianiem. nasz przypadek jest inny ale związku z choroba mój tata przestał jeść i szukamy dobrej suplementacji.

    • W naszej historii stosowaliśmy rozmaite suplementy, łącznie ze szpitalnym żywieniem pozajelitowym. Potem przez długi czas używaliśmy odżywki: Peptamen i Nutridrink Nutrica Drink. Pozdrawiam serdecznie.

  10. Kaja wyrasta na prawdziwą modelkę – to zdjęcie gdzie leży na brzuszku i patrzy w obiektyw jest kapitalne 😉 A z tym dziedziczeniem jeszcze nie wszystko stracone 😉 moja rok starsza od Kai córka też była całym tatusiem, a teraz już coraz mniej go przypomina. Na szczęście uśmiech z buzi dalej jej nie schodzi – jak u taty 🙂
    Pozdrawiam,
    Marzena

  11. Dziękujemy z mamą za pamięć i przyjęcie,
    a na następny jubileusz
    będziemy czekać zawzięcie.
    PS. Mama dzisiaj pojechała z rana na kolejne dwa miesiące. Trzymajcie się.Tata

  12. Uwielbiam, kiedy Laura ma na sobie na fotkach tą sukienkę w kwiaty.Sama bym sobie taką kupiła:)Pozdrawiam

    • Powoli robi się na nią za mała ?

  13. Emilko, Kaja jest podobna z wyglądu również do Ciebie! Tak czy inaczej – jest słodka i śliczna. Muszę Ci też powiedzieć, że masz bardzo zadbaną i ładnie wyglądającą mamę.
    Tak się cieszę, że ze zdrowiem Laury wszystko w porządku 🙂
    Pozdrawiam 🙂

    • Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam!

  14. Piękną niespodziankę zrobiliście Rodzicom!
    Gratki!
    Fotki cudowne!
    Pozdrawiam 🙂

  15. Pani Emilko Kaja ma takie mądre ,dobre spojrzenie swego taty- Pana Kuby :)- jaka ona jest śliczna i zarazem podobna do tatusia :)!!!

    • O tak, podobna jest do niego bardzo ? Śmiejemy się z mężem, że dostała w spadku najgorszy możliwy zestaw: po nim urodę, a po mnie charakter ?

  16. Hej
    Pomyśl z niespodzianka dla rodziców to cos wspaniałego i super ze calej waszej 7 udało sie dotrzeć. Cieszą mnie niesamowicie twoje wpisy,tak pozytywne pełne energii po prostu wpisy szczęśliwej i kochanej mamy!

  17. Emilo …nie daj się prosić miliony razy ..napisz kobieto książkę opatrzoną własnymi fotografiami ..pióro masz rewelacyjne ,zdjęcia piękne; czytać Ciebie to mega przyjemność , do tego ogromna dawka humoru tego właśnie dziś potrzeba światu…Ja pierwsza ustawie się po książkę (liczę na autograf 😉 ) Kibicuję Wam od początku gdy było bardzo źle dochodziły komplikacje niczym grzyby po deszczu -Ty zawsze zwarta gotowa do Walki i ten fantastyczny matczyny instynkt dzięki któremu Laura żyje ♡ Dodajesz nam tyle odwagi -sama nie wiesz jak jesteś dla nas Ważna jak wiele nas uczysz i podnosisz na duchu .Przy Tobie moja sytuacja rodzinno -zdrowotna to jest o tonę lżejsza (mąż chory -znaczny stopień niepełnosprawności niezdolny do samodzielnej egzystencji , najmłodsza córeczka z wadą serca 😉 ) DZIĘKUJĘ ZA TO JAKA JESTEŚ♡

    • Ja również dziękuję, że jesteś! Tacy Czytelnicy zapadają w pamięć, a takie komentarze powodują, że czuję sens prowadzenia tego bloga. Dziękuję! Cieszę się, że opisywana przeze mnie historia może być dla kogoś inspiracją, może komuś pomóc. Co do książki, to chętnie bym się jej podjęła, ale póki co nie jestem w stanie wygospodarować na to czasu. Ledwo daję radę kontynuować tego bloga. Oprócz bloga, opiekuję się dwójką dzieci w tym jednym chorym, pomagam prowadzić firmę, prowadzę dom, uczę się fotografii a w wolnych chwilach interesuję się jeszcze paroma innymi rzeczami. Ciężko na wszystko znaleźć czas.

  18. Bardzo pozytywny wpis i mile dla oka zdjecia. To, gdzie jestes z dziewczynkami a wiatr rozwiewa Ci wlosy- jest sliczne.

    Oraz dziekuje za namiary na wystawe- wyglada interesujaco! A skoro mowa o wystawach, czy moge cos zapytac? Kiedys Emilio pisalas o wystawie „Bodies”. Mam teraz okazje sie wybrac (tak, tak, to tez dzieki Twojemu wspisowi kiedys:) ale jedno mnie zastanawia: czy…w tym pomieszczeniu nie (przepraszam za wyrazenie) smierdzi? Mam na mysli ze to jakby nie bylo autentyczne ciala…Bede wdzieczna za odpowiedz bo nie znam nikogo innego kto na tej wystawie byl;)

    • Polecam wystawę „Bodies”, chociaż nie jest ona dla każdego – nie każdy jest w stanie oglądać spreparowane ludzkie zwłoki. Jednak dla mnie ta wystawa była niesamowitym przeżyciem – bardzo wzbogaciła moją wiedzę na temat anatomii człowieka, ale również dała sporo do myślenia. Wyszłam z niej pełna pokory w stosunku do natury i pełna wdzięczności za własne życie. I nie, nie śmierdzi tam. Nie czuć żadnych zapachów, ponieważ eksponaty są specjalistycznie zakonserwowane. Polecam!

  19. Widzę tu małego Harrego Pottera 🙂

  20. Przeczytać Panie wpis,to tyle samo co zastrzyk pozytywnej energii. Dziewczyny cudne??

    • Przepraszam, że taki krótki wpis, miałam w planach napisać więcej. Ale niestety dziewczyny nie dały. Podwójne macierzyństwo to wyzwanie 🙂

  21. Ja na paluchy u stóp malucha mówię PALUTASKI i kiedy moja córka (15mies) się kąpie – mówię jej: umyj jeszcze palutaski 🙂 i ona od dawna wie o co chodzi 🙂 więc… piękne słodkie palutaski 🙂 a Laura jest cudownym, pełnym chęci do życia, pomysłów, ciekawym świata dzieckiem i podejrzewam, ze będzie tak co najmniej do jej dziewiecdziesiatki (a mnie się podejrzewa o zdolności przepowiadania przyszlosci) 😉

  22. Zdjęcia i przygoda super. A pisałam, że cierpienia Laury sprzed roku to nerwicowa reakcja na taaaakie zmiany w życiu. Jakoś i nam rodzicom, i lekarzom z trudem przychodzi taka myśl, że może to stres? Wszyscy szukamy baaardzo poważnych schorzeń. Wiem co pisze, przerabiałam na swojej córeczce, która pewnie niedługo zostanie babcią. Świat jest piękny i dziwny, Pozdrawiam całą czwórkę.

    • Dziękuję. To nie była nerwicowa reakcja, tylko rozległa infekcja bakteryjna w jelitach. Pozdrawiam.

  23. Czytam nie tylko bloga Laury ale również Leo. Tych dwoje dzieci oprócz strasznej choroby łączy również to,że maja cudowne dzieciństwo, wspaniałych rodziców z nietuzinkowymi pomysłami, młodsze rodzeństwo i przełamują stereotyp nieszczęśliwej rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem. Poza tym, niejedna rodzina z zdrowymi dziećmi nie jest tak szczęśliwa, kreatywna, pełna życia i wiary jak rodzina Laury i Leo z klątwą Odyny. Miło czyta się tak pozytywne wpisy.

  24. Super:) prześliczne zdjęcia jak zawsze:) niespodzianka musiała być ogromna – świetny pomysł:) Pozdrawiam serdecznie:)

    • Zdjęcia super, zreszta jak zawsze 🙂 I jak cudnie, że Laura ma sie dobrze!
      Te wszystkie historie jelitowe, brrrr…
      Emilko, wszystkiego dobrego, zdrowego i radosnego 🙂
      M.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/