Kino

Autor: Emilia, mama Laury Data: czerwiec 7, 2016 Kategoria: Historia Laury | komentarzy 31

Kiedy człowiekowi rodzą się dzieci, to słowa, takie jak porządek, wolny czas i planowanie nabierają zupełnie nowego znaczenia – egzotycznego jakby… Wszystko okazuje się być rzeczą względną, a to, co statyczne, przekształca się w dynamiczne. Taki na przykład dzisiejszy wieczór… Myślę sobie: w domu mam nawet porządek (znaczy się, jak na moje warunki, przyzwoicie odgracony), więc jakoś spacyfikuję dzieci i razem z Kubą zaplanujemy sobie pracę, aby nadrobić dramatyczne zaległości. A potem, wieczorem na spokojnie napiszę jakiś dłuższy post na bloga… No i zdjęcia wrzucę, te, których ostatnio tyle narobiłam i które z takim namaszczeniem przez kilka dni dopieszczałam.

Aż tu nagle, Laura wpada na pomysł zaproszenia rodziców do kina… Piszczy z radości, zasuwa okienne rolety i przekształca salon w miejsce dla widowni, używając do tego celu chyba wszystkich dostępnych mebli oraz zabawek. Względny porządek bezwzględnie przestaje istnieć, czas przeznaczony na pracę zmienia się w czas poświęcony dzieciom, planowane do publikacji zdjęcia zostają zastąpione kilkoma niedbałymi migawkami z dzisiejszego popołudnia, zaś wpis na bloga to tylko parę krótkich zdań dla zakomunikowania czytelnikom, że jednak wciąż żyjemy…

Zostaliśmy zaproszeni na seans o budowie Układu Słonecznego. Jak się zapewne domyślacie, odmowa nie wchodziła w grę.

Teraz jest godzina 23:40, znamy już proporcje wszystkich planet w stosunku do Słońca oraz proporcje odległości między nimi, a także wiemy, jak szybko w Kosmosie przemieszcza się światło. Wreszcie, po wielkich bojach udało nam się zagonić obie dziewczyny do łóżek. No to teraz możemy już wrócić do naszych wcześniejszych planów. Noc jeszcze młoda przecież. 🙂

A Wy czekajcie cierpliwie na kolejne posty – kiedyś w końcu nadejdą 😉

PS. Niezły bajzel, co?

IMG_8989

IMG_8986

IMG_8984

IMG_8980

komentarzy 31

  1. Na pierwszym zdjęciu Kaja:-D czadowa mina haha cudo :-*

  2. Cudownie :D!!!

  3. Pozwole sobie polecić książkę zwiazana z zainteresowaniem Laury kosmosem: „Profesor Astrokot odkrywa kosmos”. Jest napisana jezykiem bardzo przystepnym dla dzieci oraz zawiera piękne ilustracje.
    Polecam i pozdrawiam serdecznie.

    • Pani Magdo my już mamy tę książkę ? Daliśmy ją Laurze na Dzień Dziecka.

  4. Bajzel całkiem całkiem 😉 Nawet fajnie sie prezentuje 🙂
    szkoda, że nie mozna obejrzec prezentacji, bo qrcze pewnie byla ciekawa 😉
    Pozdrawiam cieplo i gratuluję fajnej corci 🙂

  5. nie „bajzel” ale „nieporządek miły / niestare były rączki, które go zrobiły”.

    😀

  6. Emilio, tak dbasz o te Twoje córeczki, tak cudowną opieką otaczasz Laurę. Dużo tu było mówione o zdrowym odżywianiu, aktywnym spędzaniu czasu. Tak często piszesz jak ważne są dla was wspólnie spędzane chwile, miłość która jest taka wielka. Jak w to wszystko wpasowuje się Twój obecny styl życia, kiedy to ciągle piszesz jak bardzo jesteś zabiegana i jak mało śpisz? Czy wśród wielu tematów, na które zdajesz się mieć taką dużą wiedzę, znajduje się temat znaczenia snu dla organizmu oczlowieka? Czy zdajesz sobie sprawę na jaki los narażasz swój organizm tym ciągłym niedoborem snu i nadmiarem stresu? Sen jest niezmiernie ważnym elementem dla naszego zdrowia. Na ten temat akurat wiedzę posiadam. Długofalowe niedobory snu połączone ze stresem są bardzo wyniszczające. Nawet najlepsza dieta i ruch nie oszukują organizmu. Ty jesteś dla swoich dzieci najważniejsza! A żyjąc takim trybem narażasz je na przedwczesną utratę matki lub przynajmniej na utratę przez nią zdrowia i sił tak potrzebnych. Dlatego może warto się nad tym zastanowić, póki jeszcze jest czas. Może warto lepiej zadbać o siebie? Wiem, wydaje Ci się,że dasz radę, dasz z siebie więcej i więcej i wszystko się uda. Ale organizmu nie da się na dłuższą metę oszukiwać. Emilio, kochasz swoje dzieci ponad wszystko – daj im cieszyć się Tobą jak najdłużej… ok, napisałam co chciałam. Teraz czekam na falę krytyki, która z pewnością mnie spotka. Ale musiałam to napisać i jest to wyraz mojej troski o te dwie małe istotki.

    • Nie widzę powodu do krytyki, gdyż Twoje spostrzeżenia są słuszne, a rady uzasadnione. Zdaję sobie sprawę ze wszystkiego, co napisałaś i ciągle sobie obiecuję, że któregoś dnia o siebie zadbam. Problem w tym, że ten dzień nie nadchodzi… Za mało śpię i Kuba też za mało. Wiemy, że musimy coś z tym zrobić.

      • Cieszę się, że tak odebrałaś mój komentarz. Trzymam kciuki, aby udało Wam się z tym jak najszybciej uporać. Jest to bardzo trudne, wiem coś o tym. Ale jest to konieczne i bardzo, bardzo ważne. Mam nadzieje, że wkrótce w Twoich wpisach zaczną pojawiać się przebłyski świadczące o tym, że coś się w tym temacie zmieniło. Powodzenia!

        • Dziękuję 🙂

  7. Żaden bajzel, bardzo ładnie Laura krzesła poustawiała 🙂

  8. 🙂 Już niedługo Kajusia wstanie i będzie biegać wszędzie za Laurą. 🙂

  9. Mądra z Laury dziewczynka 🙂 I bardzo piękna.
    Moja córeczka jest trochę młodsza, ale jak podrośnie, to może też zaprosi mnie do takiego kina?
    Tak w ogóle, to moja córka ma na drugie imię Laura 🙂 Zawsze podobało mi się to imię, jest takie dziewczęce, klasyczne i piękne.
    Emilko, trzymaj się! Każda matka ma czasem jeden wielki bałagan w domu, ale nie to jest najważniejsze, czy wszystko lśni, a ubrania są na czas poprasowane.
    Najważniejsze jest zupełnie co innego, a Twoim dzieciom nigdy nie brakuje tego, co jest dla nich niezbędne i ważne. Jesteś wspaniałą i dzielną matką, wiesz o tym 🙂

  10. Fajnie!!!
    Pozdrawiam 🙂

  11. Kiedyś przeczytałam piękny wpis
    kobiety,której dzieci dorosły,
    a ona została sama w czystym,
    ale pustym domu i tęskniła
    za tym bałaganem, na który
    kiedyś tak narzekała.

  12. Emilio, a może opowiedziałabyś nam jak z perspektywy czas oceniasz to, że otworzyłaś swój własny biznes? Jest tu wiele mam, które mają chore dzieciaczki, które musiały zrezygnować z pracy ale nie z siebie i szukają motywacji bo brak im odwagi by działać.

    • O założeniu biznesu pisałam na blogu już kilka razy i nigdy tego nie żałowałam. Sklep MamaPlus.pl udał się, zaistniał, utrzymał na rynku już ponad 3 lata, rozwija się i ma wielu zadowolonych klientów. To była więc dobra decyzja, chociaż nie oszukujmy się, wymagała morderczej pracy, kredytu i sporego ryzyka. Z perspektywy czasu oceniam to nieco inaczej, zwłaszcza po urodzeniu drugiego dziecka. Bardzo trudno mi teraz godzić macierzyństwo z panowaniem nad biznesem rodzinnym i jeszcze pisać tego bloga. Kuba mi na szczęście pomaga, robimy wszystko wspólnie, ale mimo to czasem nas to przerasta. Jakoś ogarniamy, ale jest naprawdę ciężko. Dlatego jestem zdania, że trzeba się dobrze zastanowić, zanim człowiek weźmie sobie na barki obciążenie w postaci biznesu – to ogrom satysfakcji, ale też ogrom pracy i stresu. Zwłaszcza jak się ma niepełnosprawne dziecko. Nie żałuję, ale są dni, kiedy mam ochotę rzucić to wszystko i uciec w Bieszczady 😉 Pozdrawiam

  13. Cinema i Helios zbankrutują jak nic przy takiej przedsiębiorczości młodych istot:) I gdybym miała wybierać, to wolałabym kameralne, niszowe kino Laury niż jakąś sieciówkę:) Uściski:)

  14. W domu musi byc trochę bałaganu.Bałagan=szczęśliwe dzieci.W sterylnych warunkach zabawa jest nudna a dzieci niezadowolone.U mnie porządek trwa jakąś godzine po sprzątaniu

  15. Odkąd mam dwoje to przyswoilam sobie taką maksymę: chcesz rozśmieszyć Pana Boga to mu opowiedz o swoich planach

  16. Zapewniam cię, że jak dzieci podrosną nic się nie zmieni. Czasu będzie brakowało zawsze. Nasze dzieci i częściowo wnuki samodzielne niby już, my emeryci, ale stale w niedoczasie
    z wyrzutami, że na coś lub dla kogoś go nie starczyło. Rodzicielstwo tak ma.Szacunek dla Was

  17. Tak jak w kinie po zakończonym seansie Pozdrawiam rodzinę pa

  18. Jest porządek jak na uczelni. Wykładowca wie o czym mówi ale ta najmłodsza studentka jakby miała wątpliwości i liczyła na następny wykład?.

  19. Kopernik Wam rośnie i tyle (wszak: „Kopernik była kobietą!”) ? a bałaganu żadnego nie widzę – tylko twórczy nieład dziecięcy co najwyżej? ps. Jak Ty ogarniasz to wszystko, że gdy dzieci pójdą spać jeszcze masz siłę na pracę i blog?! Ja padam na dziób razem z Jackiem o 23… Szacun, Emilko! ?

    • Nie ogarniam. Niczego nie ogarniam. Dlatego codziennie kończę dzień o 2 w nocy.

  20. Bajzel to bajzel ale dzieci jakie zadowolone. Kaja to ma radość z obserwacji siostry he he. Pozdrawiam.

  21. Taki bajzel to sama radość 🙂 Pani Emilo jak bym wrzuciła zdj z naszego bajzlu i to przy jednym dziecku to byś za głowę się złapała 🙂 ale poddalam się uporzadkowuwaniem miliona aut bo na 8 h snu to bez sensu 😉 wolę w nocy na nie wdepytwac ze słynnm auuu 😉

  22. Laura musi pojechać do Toruńskiego Planetarium!

    Ps. Porządek macie mega, jak na dwójkę dzieci to już w ogóle.

  23. Taki tam nielad artystyczny ?

  24. Dzieci widać więc bajzlu nie ma 😉

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/