Wakacje od pisania

Autor: Emilia, mama Laury Data: marzec 27, 2012 Kategoria: Historia Laury | komentarze 184

Ten wpis będzie trochę inny niż wszystkie do tej pory, ponieważ Laura i ja na jakiś czas chcemy się z Wami pożegnać… A to dlatego, że ja muszę po prostu zrobić sobie przerwę od wielu spraw, także od pisania bloga, aby nabrać dystansu do siebie i innych, aby nadrobić zaległości w pracy, a także aby najzwyczajniej w świecie odpocząć.

W okresie kwiecień – wrzesień 2011 w moim życiu wydarzyło się kilka bardzo złych rzeczy, które już na zawsze odmieniły losy moje i córeczki. Niektóre z tych przeżyć były zbyt drastyczne, aby pisać o nich na tym blogu – nigdy nie odważyłam się napisać wprost o wszystkich tych sprawach i być może nigdy już się nie odważę. Myślałam, że te traumatyczne przeżycia mam już za sobą, ale niestety okazało się, że wciąż siedzą one w mojej głowie i zaburzają rytm codzienności.

I właśnie dlatego, mój organizm się zbuntował i powiedział stanowcze „nie”, a ja zaczęłam mieć problemy ze swoim zdrowiem. Najpierw pojawiły się dolegliwości fizyczne, a potem niestety źle poczuła się również dusza. Ni stąd ni zowąd zaatakowały mnie mdłości, duszności, napady lęków, a także ciągły niepokój o życie swoje i dziecka, lęk przed wychodzeniem z domu i inne czary mary. Dolegliwości niedawno się nasiliły, co zapewne jest spowodowane dodatkowym stresem – utratą pracy, zbliżającą się rozprawą rozwodową a także nadchodzącą – przełomową dla Laury – międzynarodową konferencją CCHS. Dlatego postanowiłam się przeciwstawić tym niepokojącym objawom zdrowotnym i wreszcie odpocząć, a przede wszystkim na jakiś czas odseparować się od wszystkich stresogennych czynników. Od dzisiejszego dnia zwalniam obroty po to, aby nabrać sił i dzięki temu za jakiś czas wrócić do Was ze zdwojoną mocą. A na razie odpoczywam od problemów, od demonów przeszłości, od pisania bloga, od odpowiadania na komentarze, od odpisywania na dziesiątki maili, a także odpoczywam od złośliwych internetowych trolli – mam nadzieję, że przeniosą się one w tym czasie do innego lasu.

Kolejny wpis zamieszczę dopiero w drugiej połowie kwietnia, po powrocie z Międzynarodowej Konferencji CCHS, ponieważ wtedy z pewnością będę miała Wam wiele ważnych spraw do przekazania. Być może wcześniej uda mi się uruchomić angielską wersję bloga – jeśli się uda, to wtedy natychmiast Was o tym poinformuję (tłumaczenie jest już w trakcie szlifowania i lada moment będzie gotowe).

A podczas swoich „wakacji” od pisania bloga zamierzam nie tylko odpoczywać od stresu, ale także ciężko pracować. Kiedy w styczniu bieżącego roku straciłam pracę, stanęłam przed koniecznością znalezienia nowego źródła utrzymania dla siebie i dziecka. Początkowo chciałam rozsyłać CV do wielu firm i znaleźć kolejną etatową pracę, ale wielu moich bliskich znajomych od razu mi to odradziło. Przyjaciele stwierdzili, że jestem wręcz stworzona do prowadzenia samodzielnego biznesu i że koniecznie powinnam pracować na własny rachunek. Udało im się mnie przekonać i w ten oto sposób podjęłam jedną z najważniejszych życiowych decyzji – buduję od podstaw własną firmę, która pozwoli mi być całkowicie niezależną młodą mamą, a Laurze mam nadzieję, zapewni godziwy byt. Będę robić coś, o czym zawsze marzyłam i z pewnością włożę 100% zaangażowania w realizację swojego zawodowego planu.

Przede mną wiele tygodni, a może nawet miesięcy wytężonej pracy (zresztą już od stycznia pracuję nad własnym interesem, a dodatkowo jeszcze zaczęłam pobierać lekcje angielskiego, co także zajmuje mi dużo czasu, nie mówiąc już o codziennej opiece nad córeczką – naprawdę brakuje mi już czasu na pisanie…). Firma, którą buduję, będzie „żyła” w internecie, więc za jakiś czas z przyjemnością Wam ją przedstawię. Ale do tego czasu trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować, aby marzenie mogło się ziścić. Kuba pomaga mi we wszystkim – zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Jest on programistą, więc z informatycznego punktu widzenia pomoże mi zbudować moją firmę dokładnie tak, jak ją sobie wymarzyłam. Przed nami okres naprawdę wytężonej pracy, ale nie ma co narzekać – samo przecież się nie zrobi. Marzy mi się, aby jak najszybciej wystartować z własną działalnością – aby już dłużej nie być uzależniona od widzimisię jakiegoś pracodawcy lub też od państwowej jałmużny zwanej „świadczeniem pielęgnacyjnym” lub też od marnej nadziei na płacenie alimentów przez ojca Laury.

Proszę, trzymajcie kciuki za dalsze sukcesy mojej córeczki, trzymajcie też kciuki za reperację mojego zdrowia oraz za realizację moich planów biznesowych.

A Laurka ma się po prostu cudownie i mam nadzieję, że to się już nigdy nie zmieni. Nasza rehabilitantka stwierdziła, że jak córka w takim tempie będzie się rozwijać, to niedługo rehabilitacja nie będzie jej w ogóle potrzebna!

Ostatnio musiałam Laurze troszkę podciąć włosy, gdyż miała już zniszczone końcówki i trudno było je pielęgnować. Martwiłam się, że córeczka straci urocze długie włosy, ale jak zwykle martwiłam się niepotrzebnie. Po wyjściu od fryzjera okazało się, że Laurka jak zawsze wygląda po prostu prześlicznie :).

Pozdrawiam Was Kochani – mam nadzieję, że dokładnie wytłumaczyłam Wam powody mojej nieobecności na blogu i liczę w związku z tym na Waszą wyrozumiałość. Do zobaczenia pod koniec kwietnia!

komentarze 184

  1. Śledzę losy Laury od dość dawna, przeczytałam wszystkie posty, które się pojawiły zanim się tu znalazłam… zdecydowaliśmy się z mężem przekazać swój 1% właśnie dla Laury… Jestem dla Pani, Pani Emilio, pełna podziwu, a uśmiech Laury od samego początku jest niesamowity! Nie czytam komentarzy, co najwyżej pobieżnie… nie rozumiem niektórych wypowiedzi…. zawiści? zazdrości? Przerażające…

  2. Jeszcze nigdy nie pisałam chociaż śledzę losy Laury na bieżąco. Z wielką chęcią przekazałam swój 1% na jej leczenia. Nasunęła mi się jedna refleksja po poczytaniu komentarzy.
    Ja też chciałabym mieć piękny domek z ogródkiem, niestety nie stać mnie i mieszkam w bloku. Ale za żadne skarby nie zamieniłabym się z Panią Emilią bo każdego dnia dziękuję za to, że mam zdrowe dziecko. I nie rozumiem jak można czegokolwiek zazdrościc w takiej sytuacji.
    Trzymam mocno kciuki za leczenie Laurki.

    • Każdy kto chce mieć domek z ogródkiem może wziąć kredyt na kilkadziesiągt lat jak Emilia. NIe jest t o na peno nic miłego płacąc co miesiąc ratę, drżeć o stratę pracy i nieuregulowanie rat, spłacać półtora razy wartość kredytu.Zazdrościc można wygranej w postaci domu, a dom Emilii to wieloletni kredyt, wielkie obciążenie comiesięczne, strach i bardzo długoletnie widmo kredytu.

      • Nie każdy może wziaść kredyt,bo jak ktoś zarabia 1150 zł to żaden bank mu kredytu nie da.

  3. Przykro mi,że tyle u niektórych pań zawiści i jadu…Zazdrościcie?Zamieniłybyście się?A pani mama Filipa powinna troszkę się zastanowić nad sobą.Też mam niepełnosprawnego syna,też zbieram 1% poprzez fundację na jego potrzeby.Warto najpierw zapoznać sie jak to działa,zanim rzuci się oskarżenia.Fundacja nie zrefunduje mi butów,fryzjera,zmywarki do naczyń czy telewizora.Zrefunduje tylko to,co jest niezbędne dla syna a więc wózek,leki czy rehabilitację…A refundacje NFZ?To kpina!Na miesiąc przysługuje synowi 60szt. pieluchomajtek,drugie tyle muszę dokupić.Wózek inwalidzki należy się co 5 lat (syn ma 19),dlatego drugi,rozkładany do pozycji leżącej musiałam zakupić z pieniążków z 1%…Co poniektórym wydaje się,że matki niepełnosprawnych dzieci żyją jak pączki w maśle,ale wierzcie mi,żadna nie chciałaby się ze mną czy z Emilką zamienić…

    Kochana Emilko,mam nadzieję,że odpoczniesz sobie i wrócisz do nas naładowana masą energii i radości.Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzę Tobie,Kubie i Lauruni dużo zdrowia,siły,cierpliwości i miłości,żeby spełniły się Wasze marzenia i pragnienia a każdy kolejny dzień dawał nowe powody do radości!!!Wesołych Świąt!!!
    ps.Laurka wygląda w tej nowej fryzurce jak mała dama:)Buziaki dla Niej!

  4. Oj Emilko chciałaś sobie odpocząć, a tu widzę nie dają Ci spokoju! :/ Trzymajcie się dziewczynki ciepło, dużo zdrowia i radości a przede wszystkim spokoju 😉 na święta Wam życzę. Nie przejmuj się aż tak bardzo tym co ludzie tutaj pis1zą, bo wiadomo każdy ma inne zdanie a tych złośliwych należy po prostu ignorować. Całuski dla Laurki

  5. tęsknię za Wami. trzymajcie się Kochana Laurko, Emilko i Kubo. wspaniała rodzina z Was. wspaniali szlachetni ludzie… cieszę się, że mogłam ten blog poznac

  6. Przeczytałam wczoraj prawie całą historię Laury. Płakałam ze wzruszenia. Podziwiam Cię z całego serca. Jesteś WIELKA! A Laura jest prześliczną dziewczynką!

  7. Życzę wszystkim czytelnikom, pani Emilii, Laurce, panu Kubie – wszystkiego dobrego, oddechu, odpoczynku, radosnego przeżywania świąt Wielkiej Nocy.

    Dajmy spokój z jadem, złośliwością, to nie miejsce właściwe dla takich emocji.

    Do przeczytania za miesiąc!

  8. Nie będe pisać tasiemcowych komentarzy, po prostu odpocznij kochana!

  9. W ostatni weekend, siedziałam z żoną brata mojego męża 🙂 na kawie i tak sobie rozmawiałyśmy o wszystkim co w życiu ważne. Także oczywiście zeszło na Emilię i Laurę. Ponieważ męża brat jest ordynatorem oddziału pediatrycznego i sami mamy małe dzieci to często rozmawiamy i o dzieciach zdrowych i chorych. I dowiedziałam się, że u tego męża brata na oddziale leżała dziewczynka, która była podłączona do respiratora i że wszczepiono jej rozrusznik przepony. Byłam bardzo zdziwiona, bo przecież wiem, że u nas się tego nie robi a okazuje się, że jednak w Polsce się to robi. Nie wnikałam w szczegóły, bo niedługo najważniejsza konferencja i stwierdziłam, że tam pewnie pani Emilia dowie się wszystkiego, także i tego. Niemniej bardzo się ucieszyłam, bo jeśli tak jest to obawy pani Emilii co do zamieszczenia takiego rozrusznika w przyszłości Laurze, wiązały się głównie z tym, że nie będzie miała w razie trudnej sytuacji możliwości sprawdzenia stanu rozrusznika w Polsce i narazi tym samym Laurcię na wielkie ryzyko.
    Pani Emilio, nie pytałam o szczegóły bo skupiłyśmy się w tych plotkach na Pani temat, głownie na Pani sile i niezłomności i tak wspólnie podziwiałyśmy, ale gdyby Pani chciała, żebym dopytała tego brata męża (kota brata syn), to wystarczy jeden telefon do niego.
    I w takiej atmosferze nadziei i radości czekajmy na te święta WIELKIEJNOCY.
    Niech radość zmartwychwstania przepełnia nasze serca, daje prawdziwą wolność, pokój i wzmacnia nadzieję. Lauro, Pani Emilio i Panie Jakubie Spokojnych Świąt.

    • Witaj Moniko,

      to jest dla mnie niesamowicie ważna informacja. Czy mogłabyś się dowiedzieć więcej szczegółów na ten temat? Miedzy innymi w jakim szpitalu wykonano operację i na jakie schorzenie cierpiał operowany pacjent? Ile lat miał pacjent? Jaki lekarz koordynował wszczepienie rozrusznika?

      Jeśli uda Ci się zdobyć te informacje, będę bardzo, ale to bardzo wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie.

      • Dowiem się i jak najszybciej dam znać. Jeśli nie dzisiaj to najpóźniej jutro. Pozdrawiam

  10. Podziwiam Emilię, że z tak długo wytrzymała z anielskim spokojem odpierając ataki osób pokroju Hali…
    Decyzja o odpoczynku od tego jadowitego światka była bardzo słuszna.
    „Bystra” Halu,
    zawracasz sobie głowę awatarami, nickami… poddajesz w wątpliwość wiarygodność tego bloga, to po co tu wracasz? Przecież nikt nikomu nie każe klikać na nicki, więc po co klikasz? Ciekawość Cię zżera? Twoja reakcja jest kolejnym przykładem zazdrości, złośliwości i zaściankowości.
    Gdyby Emilia z Kubą mieli coś przeciwko mojej, jak Ty to nazywasz „reklamie”, już dawno bym o tym wiedziała…
    Nie prowadzę bloga, więc dla zabawy wstawiłam to, co mam 🙂
    A aby uspokoić innych potencjalnych zawistników, to chciałam tylko dodać, że na tej „reklamie” zarabiam tyle co kotek Filemon napłakał [ nie ten target 😉 ] ale dla Laury i innych potrzebujących maluszków zawsze wyskrobię choćby parę centów.

  11. Chyba faktycznie najwyższy czas ograniczyć to wirtualne życie Emilio! Czas na odpoczynek, bo po tych wszystkich debilnych (przepraszam za wulgaryzm) komentarzach, można się rozchorować. Za dużo emocji.
    Życzę powodzenia w budowaniu swojej firmy i życzę przede wszystkim wyciszenia emocji. Córeczka rozwija się świetnie i mam nadzieję, że dalej tak będzie. Będę za Was trzymać kciuki!!! Powodzenia!

  12. Ja raz jeszcze pozwole sobie zabrać głos w sparwie nieprzyjemnej „awantury finansowej” jaka rozpętała sie w tych komentarzach.
    Proponuję wszytskim czytającym i chcącym pisać komentarze na chłodna ocenę sytuacji. Dokładne czytanie wpisów a nie co drugie zdanie.
    Zostałam wyzwana od Trolli i potraktowana jak osoba , która chce robić na złość Pani Emili.
    W związku z chęcia wpłacenia pewnej kwoty na konto Laurki ( śledzę jej bloga prawie od początku jego powstania) .Zapytałam w jaki sposób Pani Emilia rozlicza te pieniądze tzn. na co je przeznacza. Od razu dostałam bardzo przyjemny i szczegółowy opis od Pana Kuby w jaki sposób są dysponowane te pieniadze, Pani Emilia nawet napisała na ten temat oddzielnego posta. Mając tę wiedzę z czystym sumieniem mogłam wysłać wpłatę.

    Natomiast Państwo Komentatorzy za tę chęć wiedzy wylali na mnie wiadro pomyj.
    Proponuje na drugi raz zastanowić sie nad swoimi emocjami i nad tym co sie pisze………..bo nie każdy z czytelników bloga będzie odporny na takie zachowanie…….poprostu zrezygnuje z czytania i z chęci pomocy.
    Nie widzę nic złego w zadawaniu pytań. Ktoś prosi o pomoc, darczyńca ma prawo wiedzieć na co ona jest potrzebna . Wg mnie tak to działa.

    Tak jak pisze pani Emilia tylko odsetek z Was ( mogę tak pisać , bo od dziś i ja znajduję sie w tym odsetku) wpłaca pieniądze na indywidualne konto Laury , a wrednych głosów jest mnóswto. Proponuje to chamstwo i chęć dowalenia innym przekuć na coś bardziej konstruktywnegi i poświecić ten czas na przelanie 10 zł dal Laury.

    • Rzeczywiście niektórych trochę poniosło…
      Ja tam staram się nikogo od trolli nie wyzywać ani nie obrażać.
      Reaguję jedynie wtedy, gdy widzę ewidentnie złośliwy albo bezmyślny > krzywdzący wpis.
      Twój taki nie był 😉

      • a Ciebie najbardziej
        i nie opowiadaj głupot,bo jesteś jedną z osób wyzywających Wszystkich od trolli
        już nie wspomnę,że darmowy spam Tu wstawiłaś,reklamując Twoje alegro
        niby niewinnie,po Kubie
        ale on ma prawo,bo to również Jego blog

        • Trzeba mieć tupet aby coś takiego napisać i być wiecznie nienawistnie nakręconym tą ciągłą chęcią do zadym, za wszelką cenę, o każdej porze dnia i godziny…

          Droga Halu, proszę nauczyć się czytać ze zrozumieniem.

          PS. Gwoli ścisłości: nie mam konta na allegro.

        • Być może dużo jest tu moich wpisów ale nigdy nie nazwałam nikogo Trollem.
          A im więcej sprzedam swoich prac na fotolia, tym więcej będę mogła przeznaczyć na Laurkę…
          C’est la vie 😉

        • a Ty Halu też możesz się jakoś zareklamować, każdy może… 😉

  13. Życzę pogody ducha dużo dużo uśmiechu i oddechów pełna piersią (bo stres zabiera połowę oddechu) I myślę że każdemu należy się odpoczynek i urlop od wszystkiego ….. I z cierpliwością poczekam tu na was dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  14. Emilio zbieraj siły i wracaj do nas z dobrymi wieściami. Całej rodzinie oraz czytelnikom bloga życzę Wesołych Świąt i wiosny w sercach.

  15. To takie żenujące , że Pani Emilia musi tłumaczyć się i usprawiedliwiać…. Jestem przekonana, że nikt z darczyńców nie pisze tutaj roszczeniowych komentarzy… i zapewne nikt nie chciałby się z Panią Emilią zamienić na role…więc po co utrudniacie jej życie??? Pozdrawiam serdecznie …całusy dla Laury. Radosnych i spokojnych Swiąt Wielkiejnocy

  16. Kochana jak bedziesz miala sile…wrocisz 🙂
    Ciesze sie ze masz kogos na kim mozesz polegac..!

  17. Laurka -szczescie najwieksze jakie moglo cie spotkac …bo Twoje 🙂 !!!
    Czytam Twojego bloga niemal od poczatku powstania Go ( ile lez wylalam wiem sama ….)
    Podziwiam Cie za WSZYSTKO i „wiem” ze milosc matczyna potrafi gory przenosic….
    Sloneczko ; Skarbus ; Ksiezniczka..usmiech ma rozbrajajacy…:) Kocham ja Jakby byla moim dzieciatkiem 🙂
    Po raz pierwszy sie ujawniam….
    Mam 12 letnia corcie z 1 -szego malzenstwa i od 5 -ciu lat niemal zero ..alimentow -eks placi 9euro…( i to przez ostatni rok) …doslownie jalmuzna……mieszkamy (ja i corcia ) w Wiedniu…

  18. Droga Emilio, cieszę się że zaczynasz dbać o zdrowie i myśleć o sobie, jesli chodzi o własny interes bardzo Ci kibicujęi życzę powodzenia. Laurka jest cudowna, śliczna, mądra- bardzo, bardzo się cieszę – to Twoja zasługa !
    Pozdrawiam Ciebie, Laurkę i pana Kubę

  19. Emilio bardzo dobrze ze postanowilas odpoczac od pisania bloga,i odpisywania na kretynskie komentarze.Nie bardzo rozumiem dlaczego ludzie caly czas chca zebys tlumaczyla sie z tego co posiadasz i na co wydajesz pieniadze.Prawda niestety jest taka ze staraja sie rozliczac ci ktorzy nigdy nie przekazali na potrzeby Laury ani zlotowki.Ciekawa jestem czy ci ktorzy cie atakuja zamienili by sie z toba ?????Odpoczywaj ,nabieraj sil do dalszej walki o zdrowie twojej coreczki,a cala reszte miej w glebokiej pogardzie.Pamietaj ze TY i Laura jestescie najwazniejsze:)Weslych Swiat Wielkanocnych wam zycze ,niech uplyna w milosci i radosci.

  20. Laurunia jak zwykle BOSKA!!!!
    Boska fryzura i cudowny uśmiech! Mamo Emilko, co Ty robisz, ze to Twoje dziecko jest takie szczęśliwe? Co? Pewnie je najzwyczajniej w świecie bardzo kochasz.
    Całusy dla Małej Królewny a dla Was spokoju, wyciszenia i odpoczynku. Każdemu jest to potrzebne.
    Trzymajcie się rodzinko Lauruni.
    Pozdrawiam.

  21. bardzo dobra decyzja 🙂
    trzymam kciuki przede wszystkim za Laurę – jest po prostu urocza 🙂
    pozdrawaim
    gosiek

  22. Za oknem ptaszki śpiewają wiesenną piosenkę
    kochana Laura wyrosła już na piękną panienkę
    odpocznij Emilio od pracy, trosk i blogowiska
    i zafunduj sobie trochę wiosennego leństwa
    przyroda rodzi się już do nowego życia
    niech was spotykają same miłe przeżycia
    u progu zbliżających się świąt Wielkiej Nocy
    życzymy Wam błogosławieństwa i Bożej pomocy
    niech święta upłyną Wam w radosnej atmosferze
    a serca zatopią się w nadziei, miłości i wierze

  23. Będziemy tęsknić

  24. oj… co raz częściej czuję się jak intruz…

    • i ja czuję to samo…. 🙁 Byłam jedną z pierwszych osób, które kliknęły „Lubię to!” Dzisiaj zmieniłam zdanie. Nie lubię tego grona zachwyconych ludzi, którzy nawet na milimentr nie pozwolą na krytykę Emilii. Kiedyś, przez kilka lat udzielałam się charytatywnie i wiem, że przejrzystość finansowa to MUS! (Zrezygnowałam, bo psychicznie byłam zryta. 🙁 ) Czy jestem zmęczona, czy nie. Jedno niedomówienie rodzi tysiące pomówień. Wiem, że wiele materiałów opatrunkowych, o których pisze Emilia jest refundowana. (Na co dzień mam z tym do czynienia). Nie podoba mi się to rozliczenie. Wiem, zostanę nazwana trolem, zazdrośnicą, smutną kobietą.
      W kwestii pieniędzy trzeba być czystym jak łza lub dobrze kręcić. Kto prosi o pieniądze musi się tłumaczyć. Tak robią fundacje i nie robią z tego halo.
      Pozdrawiam, życzę Laurze zdrowia, a widzę i czytam, że jest coraz lepiej. 🙂 Z tym większym spokojem żegnam się z blogiem.
      Wesołych świąt!

      • Witam.

        Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Chciałabym tylko wyjaśnić, że niestety nie wszystko, co jest potrzebne Laurze, jest refundowane. Chociaż bardzo byśmy sobie życzyli, aby właśnie tak było. Na przykład:

        – dostajemy ze szpitala rękawice chirurgiczne do obsługi cewnika Broviaca. Jednak oprócz tego potrzebna jest nam duża ilość rękawic lateksowych do wkładania doodbytniczo maści – tych rękawic już nie dostajemy i musimy dokupować sami.

        – Plastry opatrunkowe owszem dostajemy ze szpitala, ale niestety w niewystarczającej ilości. Każdego miesiąca musimy dokupować sami.

        – Rurki tracheotomijne są refundowane ale tylko firmy Portex. Laura jest uczulona na materiał, z którego te rurki sa wykonane. Dlatego rurki do tracheotomii kupujemy sami.

        – To samo się tyczy filtrów do tracheotomii. Nie używamy szpitalnych, gdyż są dla Laury nieodpowiednie, a filtry dla dziecka od dawna kupujemy sami.

        – zastawki do nauki mowy nie są refundowane – trzeba kupowac samemu.

        – Laura ze względu na brak jelita grubego zużywa ogromną ilośc pieluch i niestety nie ma na to żadnej refundacji. To jest nasza największa zmora. Wszystkie pieluchy kupujemy sami (o refundację Laura będzie mogła się starać bodajże dopiero po ukończeniu 3 lat)

        – Maść Ilex sprowadzana z USA do leczenia ran na odbycie nie jest refundowana a kosztuje około 40 USD za puszkę. Maść też musimy kupowć sami lub liczyć na pomoc zagranicznych darczyńców.

        – Również zużywamy ogromną ilość ręczników papierowych i gazików bawełnianych do mycia odbytu, a to też nie jest refundowane. Ręczniki idą jak woda, a są używane do ściągania zużytej maści Ilex z odbytu. Maść ma konsystencję gumy, która po zaschnięciu zmienia się w skorupę. Trzeba ją przy każdym przewijaniu zdjąć z odbytu (do kilkunastu razy dziennie), a do tego są nam właśnie niezbędne ręczniki papierowe.

        – leki zażywane codziennie, takie jak Bioprazol, Essentiale czy probiotyki, również nie są refundowane. Niestety skończyły się czasy, kiedy z przepisu lekarza można było je kupić taniej. Teraz sa pełnopłatne.

        – Kremy, które dwa razy dziennie stosujemy do zmiękczania blizn pooperacyjnych, także kupujemy sami, gdyż nie są refundowane.

        – Żywienie Laury opiera się na diecie słoiczkowej, dostępnej w zwykłym sklepie, która oczywiście nie jest refundoiwana. No i to też musimy kupowac sami – koszt ogromny, ponad 1000 zł miesięcznie.

        – Zajęcia z wczesnego kształcenia specjalnego, które od niedawna Laura odbywa, są refundowane dopiero po ukończeniu 2,5 lat. Laura nie ma jeszcze nawet 2 lat, więc za te zajęcia wspomagające jej rehabilitację również płacimy sami. Zdecydowałam się jednak na rozpoczęcie zajęć wcześniej niż to zakłada NFZ, ponieważ mają one kluczowy wpływ na stymulację mózgu dziecka, w tym ośrodka odpowiedzialnego za rozwój mowy.

        Powrót do zdrowia Laury wiąże się nie tylko z refundacją NFZ, ale również z codzienną walką o pokrycie kosztów tych rzeczy, które nie są refundowane, a które są niezbędne do jej leczenia. Część z tych kosztów można pokrywać przy pomocy Fundacji i 1% podatku (np. materiały opatrunkowe czy leki), o ile na koncie Fundacji znajdują się jakieś środki pieniężne. Część rzeczy jednak nie można rozliczać z fundacją i trzeba pokrywać samemu.

        Pozdrawiam i również życzę Wesołych Świąt.

        • no przecież Emilia nie odpowiada za wpisy „grona zachwyconych ludzi, którzy nawet na milimentr nie pozwolą na jej krytykę.” Postawiła sprawę jasno. Wstawia tu wszystkie komentarze, pod warunkiem że nie będzie w nich żadnych wulgaryzmów. Ale to chyba nie jej wina, że tyle ludzi ją polubiło… Poza tym jak sobie wyobrażasz (o ile jeszcze tu jesteś…) tę przejrzystość finansową???
          Emilia ma wstawiać skany wszystkich przelewów na tym blogu? Mało ma roboty? Postawiła sprawę jasno. Wszystkim zainteresowanym wyjaśni przez maila na co poszły wpłaty zainteresowanych darczyńców…

  25. Chciałam napisać, że trzymam kciuki, że absoltnie rozumiem podjętą decyzję o blogowej przerwie i, takie tam, ale niestety, żeby napisać komentarz trzeba zjechać na sam dół strony… A po drodze chociaż rzucić okiem na pozostałe komentarze. Spodziewałam się takch w stylu „będzie ok, czekamy, życzymy powodzenia”, a tu prawie wyłącznie jakaś chora pyskówka na banalne, najmniej istotne dla całej sprawy tematy! Aż się niedobrze robi. Nigdy nie zrozumiem tej ludzkiej zawiści…
    Tym bardziej Emilio popieram Twoją decyzję o przerwie, niczym się martw i nie przejmuj złośliwościami anonimowych internautów. Ty wiesz, że robisz dobrze, Twoi bliscy też.
    Trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco!

  26. Emilio, powodzenia w rozkręceniu firmy oraz na konferencji. Mam nadzieję, ze po konferencji przeczytamu tu wiele pozytywnych informacji.
    Odpocznijcie, nabierzcie dystansu, nacieszcie się sobą wzajemnie. Spokojnych i zdrowych Świąt.

  27. Zanim ocenisz człowieka przez dwa tygodnie pochodź w jego butach…….
    Wesołych Świąt dla wszystkich

  28. Odpoczywaj, będę tęsknić. I przemyśl opcję wyłączenia komentarzy.

  29. czytam te komentarze i oczom nie wierze.Nie wiem poco wiekszosc ludzi tu wogole zaglada i czyta a co najgorsza komentuje.
    Co kogo obchodza zabawki,meble czy drewniane podlogi w domu Emili? Kiedy pracowalismy boje z mezem zrobilismy wielki remont,kupilismy nowe meble,dywany itd.pozniej urodzilam dzecko i stracilam prace,nie mamy za wiele pieniedzy,ale czy to znaczy,ze powinnam te meble,zabawki posprzedawac i zyc w pustym domu,bo nie mam pieniedzy??Moja corka tez ma dorgie zabawki,ale zadnej ja nie kupilam kazda dostala na jakas okazje od chrzestnych czy dziadkow i czy powinnam je tez sprzedac??? ludzie ogarnijcie sie,a zwlaszcza Ty kobiet co masz tego swego filipa. Wedlug mniemania co poniektorych z was to najlepiej jak by Emila z Laura sprzedala wszystko lacznie z domem i zamieszkala w jakies lepiance gdzies w ubogiej dzielnicy,wtedy wiekszosc z was bylaby zadowolona!!!
    Uwazam,ze jesli ktos nie ma nic ciekawego do powiedzenia to nie powinien sie wogole odzywac na tym blogu.
    No i jeszcze jedno czy Emila miala slub koscielny czy cywilny to nie powinno to absolutnie nikogo obchodzic!!
    Ciezko was zadowolic ludzie.jak Emila nie pisze o przyczynach rozwodu to wy,ze dlaczego nie pisze,jak by napisala to wy,ze poco pisze o takich prywatnych sprawach.I tak wkolko.ja na jej miejscu to bym pol roku urlopu zrobila od bloga zeby psychicznie odpoczac,bo nie dosc,ze w zyciu wiecznie pod gorke to jeszcze obcy ludzie potrafia dobic.

    • Zgadzam się w 100%.

      • Ja też popieram. Kobieta toczy heroiczną walkę o normalność. Nikt z nas nie chciałby mieszkać w takim domu i mieć takich przeżyć jak Emilia i Laurka. Mnie ten blog uświadamia że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i codziennie dziękuję Bogu za Męża, Rodziców i Teściów, za naszą kawalerkę i nasz 12 letni samochód, za naszą pracę…za naszą normalność!!!

    • Ja też się zgadzam w 100% z Joyanną !!! I dochodzę do wniosku,że na świecie jest więcej tych,którzy mącą,knują,podejrzewają i wymyślają,bo…tak jest łatwiej.Głupota lubi łatwiznę.Oczywiście jest to wielkie ograniczenie i gnuśność.Ludzie idą na taką łatwiznę w osądzaniu bo są leniwi i niezwykle zazdrośni.Mamo Filipka,jest mi Ciebie żal.Ależ musi Cię trawić zazdrość skoro widzisz(aż śmiesznie to pisać)zabawki u Laurki!!!Jakże ciasno i duszno musi być w Twoim świecie.Ale mam dla Ciebie radę:nie będą Ci się rzucać w oczy owe zabawki,jeśli nie będziesz tu zaglądać!To bardzo proste.
      A kysz z tymi wszystkimi zazdrośnicami!
      Emilko,baaaardzo dobrze,że odpoczniesz przez ten miesiąc,choć będę tęsknić za Twoją cudowną córeczką.Trzymajcie się wszyscy zdrowo i POGODNYCH,RADOSNYCH ŚWIĄT!
      Magdalena

  30. i brawo za tę decyzję:))) należy się Pani odpoczynek:) chociaż tylko od bloga ale zawsze to jakiś dodatkowy czas:)swoja drogą nie pojmuje jak Pani to wszystko do tej pory ogarnia, ja jeśli mam trzy rzeczy do zrobienia to już mi sie miesza w głowie:)ścisam mocno i życzę Spokojnych Świąt:)

  31. Jak zwykle burza w szklance wody o kilka zabawek, o dom… polskie piekiełko. Nikt nie zazdrości ale… można troszkę nasiać fermentu.
    Przecież ten dom nie został kupiony i wykończony po narodzinach Laury a przed… każdy ma jakieś życie „przed”. Emilia i mąż wiedli je w miarę wygodnie stąd to wszystko…no ale to chyba normalne. Urodzenie się tak chorego dziecka jak niejednokrotnie pisała Emilia odwraca życie do góry nogami i to nie tylko jeśli chodzi o przeorganizowanie czasu, pokonanie tysiąca trudności i wylanie morza łez za tak ogromną ilość cierpienia niewinnego dziecka ale również masakra finansów. Co ma takiego Emilia co wywołuje aż taką gorycz w niektórych komentarzach… ładny dom, na kredyt kiedy jeszcze myślała, że największym problem jej i męża będzie jego spłata ? To, że mimo rozpadu jej małżeństwa znalazła kogoś nowego a powinna już na zawsze cierpieć w samotności w imię sakramentu ? Natomiast fakt, że ojciec dziecka nie płaci na nie ani złotówki jakoś specjalnie nie oburza… pojawiło się trochę komentarzy ale bez zbędnych emocji. Kwestia zabawek wypływa za to regularnie co jakiś czas…
    Nawet jeśli zdaniem niektórych Emilia z Laurą żyją na „wysokim” poziomie to przecież mają prawo prosić o pomoc… jeśli uważasz, że warto wpłać, jeśli nie, wyślij paczkę dzieciakom z domu dziecka czy pomóż komuś mniej zamożnemu.Jest tyle osób czekających na nasza pomoc… Mam jednak wrażenie, że Ci zadający najwięcej pytań o $ nie pomogą nikomu…
    Łatwiej udzielać świetnych rad o przekierowaniu wydatków cokolwiek ma to znaczyć …bo przecież „granitowego” blatu czy dobrych paneli ni cholery na allegro nie da się sprzedać czy wymienić na cewniki….

    • Nic dodać, nic ująć! Zgadzam się w 100%.

    • Także popieram w 100%

    • niestety taki jest świat, ludziom sie nudzi to muszą pozatruwać życie innym, przecież nie mogą być gorsi…:(chyba to sie nigdy nie zmieni…

    • Zgadzam się w 100%.
      Ci zatruwacze próbują sami siebie dowartościować, a zarzucają to innym…

      [Sorry Mamo Filipa za ten kolejny „och i ach”.]

  32. A ja i tak zaglądam tu codziennie i włosy mi się jeżą na głowie jak czytam komentarze niektóre.

    Zdrowych Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy i niech zajączek przyniesie Laurce jeszcze więcej zabawek, przy których zapomina o bólu i cierpieniu
    bo dzięki nim przynajmniej ma namiastkę szczęśliwego dzieciństwa.

    Pozdrawiam
    Ania z synami

  33. Czytam wpisy od kilku miesięcy, z różnymi odczuciami, generalnie raczej pozytywnymi. Coraz częściej jednak mam wrażenie, że ten blog powstaje jakby za karę, zupełnie jakby stanowił niepotrzebne obciążenie dla autorki. Pierwsze posty chyba służyły zarówno autorce, żeby móc uporać sie ze stresem, rozczarowaniem, bólem, jak i odbiorcom, którzy mogli na chwilę się zatrzymać w swojej życiowej gonitwie i zastanowić się, co jest tak naprawdę ważne. Teraz to chyba rczej przykry obowiazek, praca ze strony autorki. I to naprawdę czuć… Pojawiają sie negatywne komentarze, obrażam się i przestaję pisać… Tak to odbieram, pewnie nie tylko ja. Miesiąc przerwy … ok. Pytanie, czy za miesiąc będzie jeszcze ktoś po drugiej stronie kompuetra? Ktoś to będzie czytał … ?

    • zdziwisz się droga sAmA jak WIELU nas tu będzie 🙂

      • skoro twierdzisz że Emili pracą jest blog to przypomnę , że w każdej pracy pracownikowi należy się urlop :p

    • oprócz tego co napisała pozytywka na początku pisze, że Emilia przestanie pisać bloga jeśli Laura powie jej, że jest szczęśliwa. Wprawdzie Mała nie powiedziała jej jeszcze tego, zresztą jest jeszcze za malutka żeby to powiedzieć, to…. Chyba widać, że jest szczęśliwa prawda? Ja przynajmniej widzę to szczęście na każdym zdjęciu Laurki, choćby te, które są w tym poście. Jakby Emilia przerwała pisanie bloga, może bylo by mi smutno, że nie będę wiedziała co słychać u Naszej dzielnej Bohaterki, ale zrozumiała bym. I…. Ja będę tu nadal regularnie. 🙂

    • Będę na pewno!!

    • ja bede 🙂

    • I ja będę! Na bank 😉 nie ma innej opcji!!!
      wkrótce, poprzez PayPal, wpłynie kolejne parę euro na farbki dla Laurki, czy też na lakier do paznokci dla Emilki… do wyboru, do koloru (wszystko mi jedno na co! 😉 )

      Tymczasem wypoczywajcie Emilko, Laurko i Kubo.
      WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT 😉 😉 😉

    • Z przykrością muszę również stwierdzić,że też odnoszę takie wrażenie.

    • i ja też będę, pomimo, że mało sie udzielam, ale czytam co słychać u Laurki i jej Mamy 🙂

      pozdrawiam i cieszę się, że Wam się tak super układa dziewczyny 🙂

  34. Bardzo mądra decyzja, Emilio. Nawet gdybyś postanowiła informować nas o Laurze raz na miesiąc, to i tak będzie dobrze. Najważniejsze jest zdrowie i życie w realu a nie tu na blogu.
    Ci z nas którzy uważają Laurę za swoje kolejne dziecko i tak będą ją dalej traktować w ten sposób. A w nowej fryzurce Laura wygląada jeszcze bardziej dojrzale, jak duża panna. Bardzo ładnie.

  35. Laurka wygląda cudnie w nowej fryzurce z resztą jak zwykle:)
    trzymam kciuki za własny biznesik oby wypalił w 100%,
    miłego odpoczynku wiadomo każdemu się należy chwila wytchnienia a Wam w szczególności i gratuluje Kuby u boku bo jak widać świetny facet się Wam trafił:)
    pozdrawiamy serdecznie

  36. Życzę udanego i zarazem owocnego odpoczynku 🙂 Popieram głosy tych, którzy proponują zablokowanie możliwości komentowania na blogu – przykro się robi czytając co niektóre wpisy 🙁

  37. A pozatym to czy Emilka ma ślub koscielny czy nie w jakim miejscu go brała nas nie powinno interesowac!!! to życie prywatne ludzie kochani niedługo niektóre Trole beda chciały rozmiar majtek w jakich spi Emilka nie ja niektorych rzeczy tu czytac nie umiem bo normalnie płakac sie chce i rece opadaja jak ludzie sa sobie fałszywi:(

  38. Moi kochani Emilka chce odpocząc na miesiąc wiec nie róbcie tu zametu przeciez to naprawde wcale nie jest takie trudne by uzbroic sie w cierpliwosc a tu z tego co czytam znów robi sie zamęt i to jaki!!! Zanim kazdy z nas cos tu opublikuje naprawde prosze sie zastanowic….

  39. Dziewczynki moje kochane będę za Wami tęsknić ale cieszę się Emilko, że zdecydowałaś się odpocząć. To dobrze Ci zrobi. Ponadrabiasz załatwianie swoich spraw, odpoczniesz, zregenerujesz siły, nacieszysz się Laurką i Kubą. Kochana to wszystko o czym piszesz to stres i podejrzewam, że również stany lękowe na które sama cierpiałam. Bardzo dużo mi dały porady specjalisty (psychologa, psychoterapeuty) i może też zgłoś się do kogoś takiego. Nie przejmuj się niektórymi komentarzami. Jak ktoś koniecznie będzie chciał to zawsze się do czegoś przyczepi. Cieszę się niesamowicie, że na Twej drodze stanął Kuba. Życzę Wam z całego serducha wszystkiego co najlepsze. 🙂 Ucałujcie mocno Laurcię od ciotki. 🙂

  40. Patrząc na tak wiele żenujących komentarzy moim zdaniem najlepiej jeśli w ogóle nie byłoby możliwości komentowania. Ten blog jest o- i dla- Laury. Ona też kiedyś będzie te komentarze czytać! Ludzie opamiętajcie się! Jak się Wam coś nie podoba, to po co to czytacie i komentujecie? Zdecydowanie lepiej czytać bloga Laury bez czytania komentarzy! polecam!

  41. Ja nie mogę!!! Jestem w szoku! Pani mama Filipa jest chyba z innej planety! Najdroższe zabawki??? I niby pozbawienie dziecka zabawki, która kosztuje 100 złotych ma polepszyć życie Laury? No bo faktycznie dwuletnie dziecko zrozumie, że trzeba kupić cewnik albo plastry albo jałowe rękawiczki i tym należy się cieszyć. A babcie i ciocie i przyjaciele absolutnie nie powinni kupować Laurce zabawek. Przecież to skandal, żeby chore dziecko miało zabawki! Współczuję Laurze, że jest chora, modlę się za nią i trzymam kciuki. Mam nadzieję, że dorosłe życie wynagrodzi jej cierpienia z pierwszych lat, że będzie szczęśliwa, bardzo. Podziwiam panią Emilię i pana Kubę. Ja cierpię jak moje dzieci mają gorączkę więc tylko mogę sobie wyobrazić cierpienia matki tak chorego dziecka. Pani mamo Filipa, czy pani czytała tego bloga???? Czy naprawdę chociaż w sferze zabawek to biedne dziecko nie może funkcjonować normalnie? Przecież nawet nie może wyjechać na wakacje, nie może tak po prostu pojechać na parę dni do babci, nie może przytulić się do taty, bo ten okazał się jakimś beznadziejnym gówniarzem bez serca, nie może normalnie jeść, spać a pani zauważa (no nic nie ma przeciwko, tylko tak zauważa), że Laura ma zabawki???? Ze Emilia ma w domu podłogę a nie klepisko. Kobieto, zamień się! Chcesz? Filip będzie miał super zabawki, ochy i achy, trochę troli, rurkę, blizny, przejdzie ze 2 razy sepsę, sedację, zakażenia gronkowcem, w ciągu 2 lat kilkadziesiąt antybiotykoterapii i operacji i na koniec jakaś inna mama podliczy go z zabaweczek, poprosi o rachuneczki, faktury, no bo w sumie będzie miała prawo wiedzieć na co idą nie jej pieniądze, nieprawdaż? Filipie! Współczuję.

    • Monika zgadzam sie w 100%!!!!!!

    • Ja też się zgadzam. To cudowne, że Pani Emilia stara się zapewnić Laurze normalne życie. Nikt nie ma prawa wypominać Jej statusu społecznego i nikt nie ma prawa żądać rozliczeń z pieniędzy, których sam nie wpłacił. Tak samo jak nikt nie ma obowiązku pomagać Laurze. Kto chce i tak będzie to robił i na pewno nie będzie żądał tłumaczeń.

    • Popieram Panią Monike też.
      W którymś poście było napisane ze Laurka nie ma jeszcze 2 latek.Ja o tym doskonale wiem ale jak sobie uświadomiłam ile Ona już przeżyła,ile wycierpiała…Nie znam nawet starca tak obciążonego cierpieniem.
      A ludzie bedą zarzucać to czy tamto.Zabawki,rozliczenia…
      Dzieci są po to by je kochać i rozpieszczać i zapewniać im to co najlepsze.

    • SUPER WPIS!!! 😉

    • pani Moniko, dobrze to pani podsumowała. Nic dodać nic ująć, może tylko taka refleksją sie podzielę-czlowiek sobie uswiadamia ,że nie wszysy sa normalni i zawsze znajdzie się ktoś kto bedzie zazdrościł…nawet choroby
      A fryzura Laury boska..

  42. Odpoczywaj, rozkręcaj biznes i ciesz się życiem:) A Laurka jest słodziutka

  43. Po pierwsze fryzurka Laurki piękna,po drugie fajnie,że Kuba jest z Wami,a po trzecie to nie kwestionuję twojego zmęczenia,ale będę bardzo tęsknić za Wami.Regularnie starałam się śledzić losy Laury i czekałam na dobre wieści a zamartwiałam się problemami.Będę przy Was myslami.
    Na ten czas odpoczynku,oby takim się okazał,dużo zdrowia,radości i miłości.

  44. Emilko ja mojej córci ciągle podcinam włoski. Nie wiąże jej w kucyka, żeby tych włosów nie męczyć. Zobaczysz jak ładnie jej się wzmocnią i zgęstnieją. Laurka wygląda ślicznie w tej fryzurze
    Pozdrawiam Was gorąco

  45. Emilio mam wrazenie ze nie odpoczniesz sobie odkomentrazy i bloga …Myslalam ze juz uodpornilas sie na te ataki na siebie ,,,ale czy mozna sie uodpornic…Mnie irytuja niektore wpisy mimo iz mnie nie dotycza …Ciegle ten sam temat sie przewija finanse co ,na co ,za ile…To staje sie juz nudne ,jestem przekonana ze najwiecej krzyczaci ktorzy nic nie dali….Czasami zastanawiam sie skad tak duzo wiedza o Tobie …ile czego posiadasz ,jak mieszkasz ,gdyby nie komentarze nie wiedzialabym wielu rzeczy ktore poprostu mnie nie interesuja ….Interesuja mnie postepy laury i czekam na informacje odnosnie konferencji ,to sa rzeczy istotne…Jestes rozliczana z pieniedzy …niby rozumiem ale przeciez nikt nikogo nie zmusza do placenia ,sama kilka razy przelalam drobne kwoty i jest mi wszystko jedno na co je wydalals,moglam to zrobic wiec zrobilam gdybym nie mogla to bym tego nie zrobila ale nie wyobrazam sobie zebys mi sie musiala teraz tlumaczyc na co je wydalals ..Nie czytam zbyt czesto komentrazy ale gdy tylko to robie mam wrazenie ze ciagle czytam o tym samym o tym ile to kto nie dal i co z tym zrobilas …to juz poprostui staje sie nudne imeczace…BuziakiDla was;)

  46. Pani Emilio!!!

    Widzę, że zrobiła Pani osobny wpis na temat otrzymywanych pieniędzy. Wg mnie jest to dla Pani drażliwy temat , wiec dalej sadze że im więcej szczegółow w temacie finansowym tym lepiej.

  47. Bałagan psychiczny jest spowodowany życiem w niesakramentalnym związku. Jeżeli ktoś ma ślub kościelny, to dopóki nie uzyska unieważnienia ślubu kościelnego (dekretem komisji biskupów) pozostaje małżeństwem. Rozwód cywilny nie ma tu nic do rzeczy. Sakrament wywiera określone działanie na ciało i duszę. Takie są zasady. Jest też kwestia możliwości (niemożności) przystępowania do komunii. Nie należy lekceważyć spraw duchowych.

    • cóż za moherowy wywód…

    • Marynia jestes zakonnica??? Jestem w związku od 6 lat mam tylko slub cywilny i jestem najszczesliwszym człowiekiem na świecie. I ciesze sie ze nie musze sie spowiadac przed ksiażami -pedofilami, przepraszam jezeli cie uraziłam. Ale wiara jest sprawa indywidualna i tu na tym blogu nie ma żadnego odzwirciedlenia. I zapamietaj jedna najwazniejsza rzecz, religie sa wymyślone przez człowieka i człowiek wymysla zasady i nimi kieruje.

      • Myślę dokładnie tak samo!!!;-)
        Sprawa wiary jest sprawą bardzo indywidualną i prywatną a religia katolicka nie jest jedyną religią.

    • oooł maaaj gaaad!! wracaj Marynia skąd żeś przyszła !!

    • może nie powinnam o tym pisać bo co komu do tego, ale żeby zamknąć buzię Maryni powiem, że z tego co wiem, Emi nie brała ślubu kościelnego, zatem ten „bałagan psychiczny” nie wynika z braku kościelnego rozwodu 🙂

    • zwykly prowokator,czuc to przez ekran komputera

    • Maryniu taka mądra jesteś, a nie wiesz, że nie ma w Kościele takiej procedury jak unieważnienie ślubu kościelnego. Jest procedura STWIERDZENIA NIEWAŻNOŚCI. A to ogromna różnica. Doucz się, kochana i zamilcz

  48. Powodzenia i wracajcie do nas szybko wypoczęte i szczęśliwe!!

  49. Dwa dni zajelo mi przeczytanie Waszej smutnej ale jakze wspanialej histori. Zycze powodzenia Pani Emilio. Aby konferencja i pochodne staly sie przelomowe w Waszym zyciu!!!

  50. Kobieto! Dobra decyzja, odpocznij wreszcie!!! Ja jestem mama dwoch aktywnych, malych chlopcow i rowniez brakuje mi godzin w dobie, a co dopiero Tobie!!!! Jestem pelna podziwu!!! Brak mi slow. Zycze Wam dziewczeta wszystkiego dobrego, trzymam kciuki za powodzenie biznesu, pozdrawiam Was i Kube!!!

  51. Ja może nie na temat , ale czy można znaleźć gdzieś na stronie informacje na co konkretnie Pani Emilia wydaje darowane przez darczyńców pieniądze ( faktury, paragaony z konkretnych zakupów itp) , na co wydaje pieniadze z fundacji ( jeśli dostje takowe) z 1% .
    Myślę , że takie jawne przedstawienie sprawy na co zpstały przeznaczone środki , raz na zawsze utną spekulacje na temat wzbogacania sie Pani Emili i kupowania wytkniętych zabawek, domowych sprzetów itp.
    Na innych blogach takie zestawienia są zamieszczane i ten kto podarował pieniadze ma świadomość na co zostały wykorzystane i ten co chce podarowac tez ma jasność i przejrzystośc i z czystym sumieniem może dokonać wpłaty wiedząc że pieniądze będą faktycznie spożytkowane na konkretny zakup potrzebny Laurze.

    Być moze cześć potrzeb Laury moze być zaspokoajana przez Państwo czy NFZ z racji niepełnosprawności dziecka …….to tylko moje przypuszczenie , być może Pani Emilia korzysta z tych przywilejów …….

    • Próba publikowania informacji o wydatkach była już podejmowana, na przykład tu https://www.kochamylaure.pl/aktualnosci/akcja-zlotowka-dla-laurki/ jednak poruszanie kwestii wydatków powodowało agresję niektórych osób, dlatego Emilia w ogóle zaprzestała poruszania tego tematu.

      Wszystkie faktury za wydatki pokrywane z 1% podatku są przekazywane do fundacji. Posiadamy wszystkie kopie, lecz niestety w formie papierowej. By je udostępnić musielibyśmy naprawdę poświęcić sporo czasu na skanowanie i umieszczenie na serwerze w odpowiedniej formie oraz zapewne znowu zwiększyć parametry serwera by gromadzić taką ilość danych.

      • Panie Kubo!!
        Dziekuję za odpowiedź ale zgodzi się Pan ze mną, że tego czego ludzie nie widzą , o czym nie wiedzą rodzi w nich domysły , które niekoniecznie są potem w sposób cywilizowany ujawniane w komentarzach. Często sa to zarzuty wssane z palca ale jak nie ma czarno na białym to trudno się im dziwić.
        Myślę że można by to było zrobić jako informcja zbiorcza np. raz na miesiąc . Kwota i jakie zostały pokryte z tego wydatki.
        1% ” kontroluje ” fundacja, ale co np. z pieniedzmi z aukcji na allegro, z kwot dobrowlonie wpłacanych przez darczyńców.
        Pai Emilia podała kwotę zapłaconego podatku, za te wpłaty ale na co zostały przeznaczone – nie wiadomo.
        Sama chcę wpłacić jakąś sumę dla Laury ale chcę też wiedzieć na co będą te pieniądze wydane.
        I chyba każdy z darczyńców ma do tego prawo.
        Prosze tego źle nie zrozumieć ale jasność i klarowność szczególnie w sparwach finansowych utnie wszelkie spekulacje na tematy finansowe.

      • widzę darmowa reklama pana stronki 🙂 jak się kliknie na slowo „Kuba” przy awatarze przechodzi się automatycznie na pana stronkę.. sprytne 🙂 i nie piszę tego po złości.. tylko tak jakoś mi… dziwnie… mam nadzieje, że to mylne moje wrażenie…

        • Darmowa reklama stronki???
          Przecież ten link (w prawym dolnym rogu) jest od samego początku tego bloga…

        • Ależ to durne!
          Kliknij sobie mnie i będzie mój blog. Każdy ma możliwość zostawienia tu adresu swojej strony przecież.
          Reklama. pff:)

        • O!!!
          to i ja sobie zrobię mała reklamę 😉
          a co? 😉

        • a tu po polsku… 😉

    • To pewnie nie jest oczywiste dla wszystkich, ale warto zaznaczyć, że pieniędzy z 1% podatku nie można wykorzystać na cel nie związany z chorobą konkretnego dziecka. Każda fundacja przelewa pieniądze na prywatne konta rodziców choruszka WYŁĄCZNIE jako refundację za okazane faktury i tylko w takiej kwocie, jaka z tych faktur wynika. Nie mam pojęcia, dlaczego tak znaczna część polskiego społeczeństwa ma skłonność do rozliczania, wypytywania i zaglądania do cudzych mieszkań. Skąd to przekonanie, że rodzice niepełnosprawnego dziecka, korzystający z pomocy Ludzi Dobrej Woli powinni w pierwszej kolejności sprzedać wszystko, co mają, zamieszkać pod mostem i dopiero wówczas ewentualnie szukać wsparcia? Ludzie – każdy chce żyć normalnie a choroba dziecka generuje ogromne koszty. I nie chodzi tylko o sprawy finansowe. Czy jest tutaj ktoś, kto zazdrości Emilii położenia życiowego? Nie sądzę. Powodzenia i wytrwałości w dążeniu do normalności, Państwu życzę:)

      • A gówno Cię to obchodzi trolu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
        Nie wpłacaj i spadaj,a nie mieszasz!!!!!!!!!!

      • Akurat tego typu wpisów, jak komentarz od Ola B. nie popieram…
        rzeczywiście trochę agresywny ;(

        • Olu B.
          mnie też irytują pewne insynuacje i ciągłe poddawanie w wątpliwość uczciwych zamiarów Emilii… Lepiej jednak trzymać swe emocje na wodzach, bo tego typu reakcją działasz zdecydowanie na niekorzyść tego bloga i niechcący możesz przyczynić się do wylania dziecka z kąpielą…

      • Nie bardzo rozumiem o co takie chamskie odzywki??? Czy to jakieś niewygodne pytania??? Czy nie mamy prawa wiedzieć jak dysponowane są pieniadze przeznaczone dla Laury??
        Wspieram niejednego potrzbującego maluszka i zawsze jasno jest pokazane na co zostały pieniadze przeznaczone, więc i tu pytam czy to jest praktykowane……
        Chce wpłacić jakśc kwotę dla Laury i chcę wiedziec na co jej Mama ją wyda.

        Proponuje wiecej kultury i klasy w swoim zachowaniu bo nie świadczy to o Tobie najlepiej.

      • Szanowna Pani Patti, jeżeli Pani ma prawo pytać na co idą pieniążki Laurki to ja zapytam tak:
        Ile pieniążków wpłaciła Pani na konto Laurki?

      • Paulo, mamo Blanki!

        Proponuję czytac ze zrozumienim, ja nie pisałam że wpłaciłam tylko że CHCĘ wpłacić z jednczesnym pytaniem czy Pani Emilia publicznie pisze o tym na co idą te pieniądze.
        Wyjasniła tą kwiestię w poście z 28.03 i przyjęłam to do wiadomości.
        Nie rouzmiem obrzunia, jesli wpłącę chcę wiedzieć na co zostaną przeznaczone. Gdzie tu jakiekolwiek obrażanie .
        A jak Pani ma ochotę wrzucić jakieś datki do jakiejśc puszki to chce Pani wiedzieć na co idą te pieniadze???? Czy jest to Pani obojętne co zrobi z nimi ten co puszkę trzyma????
        Proponuje odrzucic emocje i czytać wszytskie komentarze na chłodno . Tak będzie lepiej dla Pani Emili i dla całego ideii tego bloga.

  52. Do zobaczenia 🙂 Droga Emilio , zalsugujesz na odpoczynek, zastanawialam sie jak dajesz sobie rade z tym wszystkim . I to fakt ze organizm w koncu musial sie zbuntowac. Wogole nie bierz sobie do serca wpisy tych jak to pisze MAMA FILIPA , nie zainteresowanych . Oni wogole niczym sie nie interesuja ale musza sie wpierniczac i wymyslac problemy, jakbys sama miala ich malo. Pozdrawiam Was serdecznie UCALUJ MOCNO LAURE :*

    • ależ drogie trolliki, ja nie stwierdziłam, że Emilia wzbogaciła się na waszych pieniądzach. Zapewne w 100% przeznacza je dla Laury. I tego nie podważyłam. Waza agresja tak buzuje, że nie potraficie spojrzeć na krytyczne uwagi troche mniej emocjonalnie a bardziej obiektywnie. Ja tylko zastanawiam sie dlaczego dysponujac srodkami umozliwiajacymi zycie na wyzszym niz przecietnym poziomie, apeluje sie o kupowanie chociazby mleka. I gwoli scislosci – to ze patrze krytycznie (nikogo nie obrazajac i nie oceniajac) nie czyni mnie osoba nieszczesliwa. Iskoro apelujecie o wyrozumialosc waszych „ochow” i „achow” – ja apeluje o to samo – o szanowanie i nieobrazanie troche bardziej krytycznego spojrzenia:)

      • Jaka agresja???
        Jakie ochy i achy?
        Bez przesady…

      • Ja apeluje o opuszczenia bloga droga Pani Idealna i oczywiscie calkowicie niezainteresowana! Kaze ktos Pani przesylac pieniadze? Kaze ktos Pani czytac tego bloga ? wiec kto daje Pani prawo do rozliczania Emilii z gadzetow i zabawek ktore posiada? Kto daje Pani prawo do porownywania wlasnych wydatkow i mowienia co jest wazniejsze i kto co WG Pani powinien kupowac? I nie chodzi tutaj o to ze negatywne komentarze sa tu nie namiejscu, a o to , ze prezentuje Pani typowa polska ceche : a wlasnie CALKOWITE „nie zainetersowanie”. Niko go nie obchodzi ile ma Pani pieniedzy i na co je Pani wydaje, tak jak nie powinno byc na odwrot. I prosze sie juz nie ponizac z ochami i achami, bo szanowanie Pani wypowiedzi jest naprawde dla mnie nierealne ! Zaluje ze zyje w takim kraju ludzi calkowicie „niezainteresowanych”, mowiacych innym jak powinni zyc i co robic… I droga mamo filipa, czy naprawde Pani krytyczne spojrzenie nie ocenia? Czy nie pisala Pani ze wydaje pieniadze na inne wazniejsze rzeczy? Dla mnie to jest chore zeby wchodzic na tego bloga i wyczyniac takie sceny;/ Bo ja rozumiem jak ktos pyta ale tutaj nikogo nie inetersuje PANI krytyczne spojrzenie, oczywiscie wcale nie oceniajace no bo przeciez Pani sie niczym nie inetersuje, wlasnie stad te komentarze… Pozdrawiam i zycze glebszego skupienia sie na wlasnym zyciu, i nie podsuwmania innym waznych i wazniejszych wydatkow bo kazdy czlowiek ma prawo do wybierania swoich priorytetow, a nikomu nic do tego, tymbardziej ze nie ma Pani zielonego pojecia skad posiadane przedmioty Emilia posiada. !!!!!!!

  53. Czy ktoś się może orientuje jaki rozmiar pieluszek nosi Laura? Chciałabym zrobić Emilii i Laurze paczkę aczkolwiek mam dylemat, żeby nie kupić za małych. Proszę o pomoc.

    • Dziękuję Karolino. Laura nosi rozmiar 5 w przypadku Huggies i Pampers.

      • O dziękuję! Tak więc w następnym tygodniu proszę spodziewać się paczki! 😉

  54. Trzymam kciuki za wszystkie Twoje plany i zycze Ci duuuuzo sily!!!!
    Wracaj do nas predko. Bede tesknic 🙂

  55. Wracaj do nas Emilko wypoczęta.
    Laurka cudna. Ona ma w sobie tyle radości!!!

  56. Emilko jesteś wspaniałą matką, a Laurka jest poprostu cudna, oby szczęście i zdrowie nigdy Was nie opuszczało, tego Wam właśnie życzę z okazji zblizających się Świąt, z utęsknieniem będę czekała na wieści w kwietniu od Was a a tymczasem odpoczywaj i relaksuj się bo w 100% zasługujesz z Laurką na to co najlepsze:), pozdrawiam Was serdecznie

  57. Powodzenia i do zobaczenia! A „po drodze” życzę Wam Wspaniałych Świąt w iście rodzinnej atmosferze!!! Emilio – dopadło Cię troszkę wieksze przesilenie wiosenne, ot co ;). Nabierz sił, powodzenia na konferencji – jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń i czy spełnią się Twoje oczekiwania co do niej. Trzymam kciuki za start własnego interesu no i nieskończone buziaki dla ślicznej Laury! Cudowna jest!!!

  58. Bardzo dobrze Emilia robisz! Czas odpocząć i pomyśleć o sobie. Pisanie bloga na taką skalę daje pewnie dużo radości ale tyle samo łez i bezradności gdy musisz się rozliczać i tłumaczyć „z nowej bluzeczki”. W pewnym momencie stajesz się zakładnikiem pisania, więc czas na Wolność. Życzę Tobie powodzenia w nowym biznesie. Jak tylko skończysz projekt pokaż się z nim, o ile będziemy mogli to pewnie wspomorzemy. Ja sama po urlopie macieżyńskim gdy szukałam nowej pracy, to tak przekonywałam potencjalnych pracodawców , że będę najlepszym pracownikiem, że w końcu doszło do mnie, że wolę TAK DOBRZE PRACOWAĆ DLA SIEBIE I NA SWOJE, teraz jestem z siebie zadowolona, i rozwijam się jak nigdy w życiu. Polecam Tobie książkę która zmienia myślenie z punktu widzenia pracownika na prowadzącego własny biznes, dla mnie była przełomem: Kijosaki ” Bogaty , biedny Ojciec” . Przeczytaj ją teraz , a potem po kilku latach jak Twój biznes się rozwinie i będzie stabilny.
    Żal się z Wami rozstawać. Ale życzę Wam wszystkiego dobrego! Kochamy Laurkę!!!!!

  59. Kochana Emilko… czasem każdy ma taką potrzebę. Bywa, że jest ona wymuszona – jak u Ciebie – organizm coraz bardziej się buntuje.
    Też jestem „na własnym” i praca nad swoją firmą jest wspaniała. Wiadomo – nie ma stałego zagwarantowanego dochodu ale to łączenie też pracy z przyjemnością i zupełnie inaczej się podchodzi. Plus komfort, że nikt Cię nie wyrzuci jak stary przedmiot, gdy „bezczelnie” postanowisz zaburzyć rytm firmy chorobą dziecka czy samym faktem chęci posiadania kolejnego.
    Bardzo, bardzo ciepło Was pozdrawiam 😉

  60. Cudna fryzurka i Laurka ślicznie w niej wygląda. Proszę przyjąć od ode mnie życzenia zdrowia, niech nigdy nie opuszcza Pani pogoda ducha. Ucałowania dla Pani i Laurki

  61. Bedę za wami tęsknić;)
    Odpoczywajcie dziewczyny!
    Ale to dobra decyzja. Musisz być silna i zdrowa dla Laury.

  62. Laurka ślicznie wygląda jak zawsze, nowa fryzura nadała jej świeżego powiewu. Naprawdę cudnie.
    Emilko trzymaj się, mam nadzieję że starania w uruchomieniu własnej firmy tobie się powiodą – moje niestety się nie powiodły.
    Pozdrawiam waszą trójkę i oczywiście wielkie buziaki dla małej księżniczki

  63. Po przeczytaniu 12 stron musiałam odejść do ostatniej i wtedy puściły mi nerwy, gratuluje Wam determinacji o walkę nad Waszą córunią, Klątwa Odyny…. Boże jakie plagi spuścisz jeszcze na ludzi… buziaki dla was

  64. Szkoda, bo lubię czytać o kolejnych postępach Laurki – ale rozumiem i popieram Twoja decyzję. Odpocznij, jeśli tylko się uda – rozkręć firmę i wróć jeszcze silniejsza i optymistyczna do nas:)) Gdybyś miała problem z noclegiem w Warszawie w czasie konferencji – zapraszam.
    No i trzymam kciuki za Was – bądźcie silni i bądźcie razem !

  65. Trzymam mocno kciuki! Poświęć trochę czasu sobie samej, nie zaniedbuj się jako kobieta. Idź na manicure lub jakiś masaż. I wracaj do nas z nowymi siłami! A Córeczka jest po prostu urocza, aż się gęba sama śmieje jak na Nią patrzę :]

  66. tak czasem wydaje nam się ze jesteśmy niezniszczalni, na szczęście nasz wewnetrzny instynkt samozachowawczy zapala pomarańczowe światło i musimy zwolnić. Zyczę wam powodzenia i trzymam kciuki, chociaż i tak wiem że sobie poradzicie. dużyyyyyyyy buziak i do zobaczenia

  67. Powodzenia Pani Emilio! I duzo zdrowia dla całej rodzinki! Mam nadzieję,że będzie juz tylko lepiej. Buziaki dla prześlicznej i uśmiechniętej dziewczynki.

  68. Dobra decyzja skoro organizm już mówi dosc to trzeba odpoczac… trzeba mieć duzo siły dla małej Lauruni:) Będe trzymała kciuki aby wszystkie te plany sie spełniły:)

  69. Juz czekam z niecierpliwoscia na Wasz powrot na bloga;) takze dziewczyny korzystajcie z pieknej wiosennej pogody, odpoczywajcie intensywnie, regenerujcie sily. Ja caly czas trzymam za Was kciuki I mam nadzieje ze moje posiniaczone od sciskania, kciuki na cos Sie przydadza;)
    Laurka jak zawsze, urocza. Napatrzec sie nie moge;);* Zdrowka dziewczyny! I usmiechu na twarzy zycze;*;*
    Kasia mama (E)milki I wasza stala czytelniczka;)

  70. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Wcale się nie dziwię, że Twój organizm się buntuje po tych wszystkich przeżyciach. Ja radzę sobie odpuścić choć przy tych wszystkich planach jakie masz na najbliższe miesiące i tak nie będzie Ci łatwo. Podziwiam zorganizowanie i siłę charakteru. Z całego serca życzę wszystkiego najlepszego dla Waszej rodziny. To bardzo fajnie, że macie z Laurą kogoś kto Was wspiera.

  71. Będę za Was mocno trzymał kciuki…. POWODZONKA I TRZYMAJCIE SIĘ CIEPEŁKO…
    😉

  72. Kochane! Już tęsknimy! Wreszcie postanowiła Pani powalczyć o siebie- bardzo dobry krok. Musi mieć Pani siły, dużo siły i zdrowia. Dla Laurki i dla samej siebie. Proszę nabrać sił i naładować porządnie akumulatory. Myślami zawsze z Wami, pozdrawiam bardzo ciepło! Czekamy cierpliwie na wieści późnokwietniowe! I Wesołych Świąt!

  73. Uważajcie na siebie, czekam z niecierpliwością na wieści z konferencji.
    Laura w nowej fryzurce super! Śliczna dziewczynka.
    Dystansujcie się i odpoczywajcie!

    Powodzenia z biznesem!

  74. Laurko niech ten uśmiech na twej twarzy trwa do końca świata i jeden dzień dłużej 🙂

  75. Trzymam kciuki z całych sił!

  76. Pozdrowienia:)

  77. Powodzenia i mocno trzymam za Was kciuki 🙂

  78. Dobra decyzja! Powodzenia! Na pewno wszystko się uda!

  79. Bedziemy tesknic za Wami ale czas leci szyko i znowu sie spotkamy 🙂

  80. Bedziemy wszyscy tesknic. Zamiesc w okresie ‚ciszy’ kilka zdjec Laurki, zebysmy mogli ja wszyscy zobaczyc. Pozdrawiam i za wszystko trzymam kciuki.

  81. W takim razie chcę życzyć Wam Radosnego Alleluja. Żeby Zajączek przyniósł zdrówko Laurce i Jej Mamie. Wesołych Świat 🙂 .

  82. Laurko w nowej fryzurce jak zawsze wygladasz prześlicznie:)Ściskam Was Kochani i trzymam kciuki za spełnienie każdego z Waszych marzeń;)..do zobaczenia;)

  83. Kurcze, smutno mi się zrobiło:( będe bardzo tęsknić za Tobą i za cudną Laurką!
    Emilka, trzymam kciuki, całym sercem jestem z Tobą, mam nadzieję, że uda się zrealizowac wszystkie plany! Pamiętaj, że jestes wielka i ze wszystkim dasz radę!
    Laurko jesteś cudna w każdej fryzurce:) ściskam Cię bardzo mocno!
    Kuba, dziękuję, że pomagasz tym dwóm cudownym istotom!

  84. ´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
    ´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶´´´´´´´´´´¶¶
    ´´´´´´¶¶¶¶¶´´´´´´´¶¶´´´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´´´´¶´´´´´¶´´´´¶¶´´´´´¶¶´´´´¶¶´´´´´¶¶
    ´´´´´¶´´´´´¶´´´¶¶´´´´´´¶¶´´´´¶¶´´´´´´´¶¶
    ´´´´´¶´´´´¶´´¶¶´´´´´´´´¶¶´´´´¶¶´´´´´´´´¶¶
    ´´´´´´¶´´´¶´´´¶´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´´¶´´´´´´´´´´´´¶´¶¶´´´´´´´´´´´´´¶¶´´´´´´¶¶
    ´´¶¶´´´´´´´´´´´´¶´´¶¶´´´´´´´´´´´´¶¶´´´´´´¶¶
    ´¶¶´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´´¶¶´´´´´´´´¶¶´´´´´´´¶¶
    ´¶´´´´´´´´´´´´´´´¶´´´´´¶¶¶¶¶¶¶´´´´´´´´´¶¶
    ´¶¶´´´´´´´´´´´´´´¶´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´¶´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´¶¶´´´´´´´´´´´¶´´¶¶´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´´´¶¶´´´´´´´´´´´´¶¶
    ´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶

  85. Dobra decyzja! Zadbaj o siebie i swoje samopoczucie. W końcu ile można żyć w stresie i w dodatku na świeczniku ciągle oceniania. Myślałam nawet, że dasz sobie wiecej czasu, połowa kwietnia to końcu już za 3 tyg. Mam nadzieje, że tyle wystarczy żeby nabrać i sił i dystansu. Stany lękowe to poważna sprawa i nie można tego lekceważyć. Wiem, że się nie znamy ale poprzez bloga stałaś sie mi w jakiś sensie bliska i trzymam za Was kciuki. Sama mam prawie 2letniego synka i wiem że żeby wszystko grało w dobrej formie musi być nie tylko maluch ale i jego mama!

  86. Emilko (mam nadzieję, że mogę mówić „na Ty” Jesteś jeszcze bardzo młoda:)) Jesteś wspaniałą, bardzo silną, i niezwykle optymistycznie nastawioną do świata kobietą, trzymam za Was kciuki! Odpoczywajcie:))) a ja i tak odruchowo będę codziennie zaglądała na bloga:/:)

  87. Trzymam kciuki za Was.!

  88. Do zobaczenia! Będę tęsknić za Wami!
    Buziaki

  89. Bardzo słuszna decyzja. Proszę dbać o siebie i córeczkę. Niecierpliwię będę zaglądać tutaj przez cały kwiecień, Mam nadzieję, że konferencja w kwietniu w Warszawie da Wam wiele praktycznych i pożytecznych odpowiedzi, wskazówek i wleje w Pani serce nadzieję na lepszy byt Leureczki. Córeczka w nowej fryzurce piękna 🙂 Jak zawsze 😀 ładniusia z niej dziewczynka.
    pozdrawiamy cieplutko z Katowic

  90. Laurka slicznie wyglada w nowej fryzurze!

    Tobie Emilio zycze powodzenia w biznesie, bo jak wiadomo, chodzi o pieniadze, o ubezpieczenie zdrowotne ale i rozwoj intelektualny.

    Prosze Cie tylko o to, zebys negatywnych opinii nie omijala. Nazywanie tych, ktorzy maja inne spojrzenie czy spostrzezenia nie jest „trollowaniem”. Bo nie sztuka otaczac sie na sile tylko ludzmi, ktorzy slodza. Ja tez mam mieszane uczucia do palmtopa czy innych dosc ekskluzywnych rzeczy w twoim domu, bo ja, choc mam calkiem sporo pieniedzy, to jednak inwestuje w cos innego. Nie oceniam, ale pozwol tez innym wyrazac swoje zdanie. Slodzenie jest niezdrowe 😉

    3mam za was kciuki!

    • Tablet nie jest ani moją ani Laury własnością i nie wydałam na niego ani jednej złotówki. To jest narzędzie pracy Kuby, wypożyczone od jego firmy. Kuba jest progrmistą i tworzy oprogramowanie na ipada, więc tablet został mu wypożyczony przez firmę do testowania. Po fazie testów sprzęt będzie musał zostać zwrócony do firmy.

      Dlaczego od razu pomyślałaś, że ja go kupiłam? Wystarczyło zapytać. Do zobaczenia w kwietniu.

    • To, że Pani Emilia daje nam prawo podglądać jej życie i życie Laurki to nie znaczy że mamy prawo komentować zawartość domu czy portfela. Kto chce ten pomaga. Zauważyłam, że Pani Emilia dba żeby wszytskie wydatki na Laurę były transparentne i nie nam oceniać co jest „ekskluzywne” a co nie. Sprzęt może być pożyczony, otrzymany w prezencie, kupiony do pracy. Nic nam do tego. Nikt nie powinin stawiać Pani, Pani Emilio w takiej sytuacji zeby musiała się Pani tłumaczyć. Z 1% i darownizn owszem, ale nie z życia prywatnego. Może niektórzy przez ten czas ciszy również nabiorą dystansu do tematu i przestaną wchodzić Pani na głowę. Czas chyba ustawić granice. Życzę zdrowia i samych pozytywnych emocji!

      • LUBIĘ TO! 😉

        _______$$$$
        _______$$_$$
        _______$___$$
        _______$___$$
        _______$ $___$$
        ________$____$$
        ________$$____$$$
        _________$$_____$$
        _________$$_____ _$$
        __________$_______$$
        ____$$$$$$$________$$
        __$$$_______________$$$$$$
        _$ $____$$$$____________$$$
        _$___$$$__$$$____________$$
        _$$________$$$___________ _$
        __$$____$$$$$$____________$
        __$$$$$$$____$$___________$
        __$$_______$$$$___________$
        ___$$$$$$$$$__$$_________$$
        ____$________$$$$_____$$$$
        ____$$____$$ $$$$____$$$$$$
        _____$$$$$$____$$__$$
        _______$_____$$$_$$$
        ________$$$$$$$$$$

        • ZGADZAM SIE !!!!!! Nas nie interesuje co Emi ma w domu,tylko Laura !!

        • ale ja mam 2 swoich dzieci i nimi sie interesuje a nie innymi dziecmi. historie laury czytam „przy okazji” i przy okazji widze na zdjeciach nie tylko laure ale i tez co ja otacza. i tak tak, oatcza ja wiele milosci i opieki i oddani ludzie, ale widze, ze ma w domu zabawki najdrozsze, w b. duzej ilosci, meble i wyposazenie domu tez raczej z gornej polki – czy mi to przeszkadza – NIE. czy to zle – NIE ale z drugiej strony zastanawiam sie, ze jesli stac kogos na rzeczy z wyzszej polki, to czy zamiast prosic o pieniadze czesto od ludzi bardziej skromnych, nie lepiej troche przekierowac wydatki. ale to sa moje przemyslenia i tak ja inni maja prawo slodzic, ja mam prawo patrzec troche bardziej krytycznie 😉 bo jestem malym wrednym trollikiem 😉

      • Kwestia względna. Ja tam nie widzę żadnych rzeczy z „górnej półki”, tylko standard…

        Autorka swojego pamiętnika nie ma czasu ocenzurować i wyselekcjonować fotek. Pewnie do głowy nawet Jej nie przyszło którą zabawkę i jaki przedmiot niektórzy czytelnicy będą tak skrupulatnie analizować…
        [Emi dobrze, że zdecydowałaś się na chwilę oddechu od swojego bloga… a raczej od niektórych komentarzy. Powodzenia ;-)]

        • Nie ma sensu tłumaczenie czy odpowiadanie na wpisy które rozliczają Emilię z rodzaju zabawek, które otrzymuje np w prezencie od rodziny czy przyjaciół ( Emilia musiałaby prosić o zabawki poniżej jakiej kwoty aby Państwo którzy to rozliczacie nie mieli zatrzeżeń ???). To jest tak niesmaczne że szkoda słów.
          Nie zapominajcie na jaki temat jest ten blog, i dobrze aby Ci którzy nie rozumieją na jaki jest on temat poszukali bloga dla nich. Polecam Pudelek.pl, Kozaczek.pl, tam możcie komentować wszystko co chcecie i jak chcecie, a TEN BLOG JEST NA INNY TEMET. WYSTARCZY WEJŚĆ NA PIERWSZĄ STRONĘ ABY PRZECZYTAĆ NA JAKI ON JEST TEMAT. Wstyd.

      • Zgadzam sie !

    • Ja szczerze mówiąc nie widzę tych rzeczy z górnej półki. To chyba normalne, że Emilia ma w domu meble, a Laura zabawki. Pani dzieci nie mają zabawek? Nie ma Pani w domu żadnego wyposażenia? Chyba troche nieładnie tak się skupiać na szczegółach bo przecież Emilia nie zamieszcza na blogu zdjęć mebli czy zabawek- jest to tło dla zdjęcia Laurki. Pewnie zauważa się takie rzeczy „przy okazji” …. i już o czym porozmawiać 🙂

      • Aniu często odwiedzam bloga dziewczynki chorej na raka mózgu tam to dopiero jadą ” po bandzie”. Matce zarzucili kiedyś, że się uśmiecha. Ludzie są podli nie mają wyczucia. Według niektórych jak się ma chore dziecko to pewnie w lepiance powinno się mieszka i tylko płakać. Jak dla mnie to chore.

        Emilko odpoczywaj zasługujesz na to jak nikt inny. Czekam na wieści w kwietniu

        • kółka wzajemnej adoracji, a w szczególności sztuczne otaczanie się samymi „ochami” i „achami” ze strony innych ludzi ma tylko jedno na celu – terapie samej siebie, wzmocnienie poziomu własnej samooceny i uwielbienie siebie. jeśli robi się to we własnym pamiętniku lu w blogu bez możliwości zamieszczania komentarzy, takich spektakularnych efektów teraputycznych się nie osiągnie. umożliwienie komentowania, napiętnowywanie krytycznych uwag i napędzanie pozytywnych komentarzy jest tylk-albo aż formą adoracji samego siebie. taka jest prawda. bolesna i trudna do zaakceptowania, ale może warto zdać sobie z tego sprawę.

          do dziewczyn, ktore mysla, ze standard wyposazenia etc jest „na każdą kieszeń” – mylicie się. ale jak napisałam – mnie to nie obchodzi, co nie znaczy ze tego nie widzę i nie budzi to we mnie sprzecznych uczuc. bo oczywiscie, ciesze sie ze Emilie stac na drozsze rzeczy i jej dziecko ma bardzo dobre warunbki do zycia, ale czy majac takie warunki az tak powinno sie liczyc na finansowa pomoc innych? tego juz nie wiem i nie mnie – ani nie wam – to oceniac. A biorac pod uwage nie zabarwienie (negatywne czy pozytywne) wypowiedzi, a zawzietosc i agresje, to internetowym trollem mozna nazwac wiele osob piszacych niby poytywne komentarze. tyle ode mnie.

        • do mama.filipa:
          To dość śmiała aczkolwiek bardzo pesymistyczna teoria…
          Musi żyć Pani w bardzo przykrym świecie ;(

          Czy Pani dziecko jest pozbawione jakiegokolwiek organu np.jelita grubego?
          Czy Pani dziecko musi być podłączane co noc do aparatury aby nie umarło?
          Czy Pani dziecko przeszło w pierwszym roku swojego życia tyle operacji co Laura, ma tyle rurek, filtrów w swym maleńkim ciałku? Skąd Pani wie ile to wszystko kosztuje???
          Czy Pani sama została kiedykolwiek OSOBIŚCIE skonfrontowana z taką sytuacją, w jakiej znalazła się Mama Laury?
          Gdyby się Pani w takiej sytuacji znalazła, to nie prosiłaby Pani o pomoc?
          Czy na prawdę sądzi Pani, że Emilia pisze ten pamiętnik tylko po to aby się dowartościować i wzbogacić???

        • Są na tym blogu ochy i achy że aż mdło mamo.filipa- zgadzam się, umiar we wszystkim wskazany. Ale są też osoby które dopatrują sie najmniejszych szczegółów po to tylko by je potem Emilii rzucić w twarz. Meble, zabawki, lakier na paznokciach, dom, samochód, jeszcze tylko do lodówki nikt jej nie zagląda ale pewnie okazałoby się że jedzenie też kupuje za drogie….
          To chyba lekka przesada. Uważam że kulturalnie jest nie zaglądać innym do portfela. Każdy przecież pomaga z własnej woli. Daleko mi naprawdę od ochów i achów, i powiem więcej nie zawsze podoba mi się ton wypowiedzi Emilii, ale w ogólnie podziwiam jej hart ducha i to jak radzi sobie w tej trudnej sytuacji. Dlatego wracam i czytam. I komentarze też czytam i po prostu razi mnie małostkowość niektórych osób.

        • Ania, jak dla mnie też to chore! Dziękuje Bogu, że moje dziecko jest jak na razie zdrowe i nie musze szukać pomocy i się wystawiać ze swoim życiem tym wilkom na pożarcie!

    • Kurcze, powiem Wam że dziwię się jak widzę takie komentarze. Ja jak oglądam fotki Laury to na prawdę nie widzę nic poza samą Laurą. Jakoś nie zauważam co leży na stole, jakie w tle są rzeczy. Nie to mnie obchodzi. Oglądam zdjęcia Laury i na niej się skupiam, bo ona mnie obchodzi a nie przedmioty ją otaczające. W końcu to blog o Laurze. Dopiero jak czytam podobne temu komentarze to zauważam cokolwiek. Ale kto by się przejmował pierdołami (za przeproszeniem). Na prawdę ludzie nie mają chyba większych problemów , że przejmują się lakierem do paznokci mamy Laury, czy tym co leży na stole w pokoju.

      • wiecie co … straszne są te komentarze trolowe
        jak tylko uda mi się wyskoczyć do jakiegoś sklepu – a może znajdę chwilę na allegro – chcę coś posłać Laureczce
        i co mam do Pani Emilii napisać: proszę schować tę zabawkę i ubranie, bo są za drogie a jak ktoś wypatrzy z bloga, że to ponad standard to Was obsamaruje, że żyjecie ponad stan !!!

        Ludzie opamiętajcie się

        Poza tym jak Laurusia ma od ludzi, znajomych i tych od serca coś droższego to czemu ta zawiść się pojawia?
        Wierzę, że wolałaby nie mieć nic – ale „tylko” być po prostu zdrową i pełnosprawną dziewczynką

        jak napisała Pani Emilia 28 marca w kolejnym temacie bloga – tak wyglądają jej wydatki

        normalne życie każdego z nas to rachunki, czynsz, kredyty (jak ktoś ma)
        a u Pani Emilii i Laurki jest to co u nas

        + taki mini gratisik od życia:

        OGROMNE KOSZTY REHABILITACJI I LECZENIA LAURY

        i właśnie o ich sponsorowanie walczy Mama Emilia jak lwica, bo się nie roztroi
        i sama nie zarobi dodatkowych pieniędzy ponad to co musi wydawać na normalne życie

    • przeciez meble mogły być zakupione przed narodzeniem Laury kiedy jej rodzice nie musieli liczyc każdego grosza

      • ot i tak zapewne było, ale niektórym ludziom widać za trudno to ogarnąć. Pozdrawiam rozsądną osóbkę, też a.

      • ooo dokładnie to chciałam napisać, że wyposażenie domu nie jest u p.Emilii od wczoraj a reszta rzeczy hmm…dla mnie to normalne, że w domu jest tv, komputer i zabawki dla dziecka ale jak ktos nie ma się do czego przyczepić to przyczepi się do byle czego Pani Emilio wszystkiego dobrego dla pani i małej Slicznotki :):)

  91. Witam Pani Emilio
    cieszę się, żę chce Pani nabrać dystansu do wszystkiego
    dobrze, że znalazła Pani swój cel w życiu po za zdrowiem Laury
    każdy powinien nabrać czasem dystansu do życia
    ja teraz skrobie pracę magisterską więc mam nadzieję, że mi również się uda zrealizować swoje największe marzenie skończyć studia, biorąc pod uwagę pracę na pełnym etacie i dwoje urwisów jeden synuś 13 lat, który zaraz mnie przerośnie i córcia 5 lat
    życie jest po to żeby realizować zamierzone cele więc trzymam za waszą trójkę kciuki KOCHANI
    życzę wytrwałości w dążeniu do celu!
    pozdrawiam
    Danuta

  92. Pani Emilio, bardzo dobra decyzja!!! Tak zapracowana i dzielna mama musi w końcu zadbać o siebie. Z rozkręceniem firmy nie będzie większych problemów, to pewne. Jeśli z Laurą dokonała Pani takich cudów, to co dopiero z prowadzeniem firmy, tzw. „pikuś”.
    Bloga na pewno będzie wielu osobom brakowało, mi również Ja poznałam go niedawno i nawet nie wiem kiedy zaczęłam go regularnie czytać, ale wiadomo, urok Laurki jest nieograniczony i uzależniający!!!!!
    Życzę dużo zdrowia Pani i córeczce i trzymam kciuki za pozytywne zakończenie wszystkich spraw. Pozdrawiam i trzymam kciuki również za małego Leosia H.i Leorodziców. Właśnie dzięki jego historii i Leoblogowi dotarłam na stronę o Laurce, wiec oba maluchy są mi bliskie.
    Pozdrawiam gorąco z Poznania

  93. Emilko do zobaczenia. Trzymam kciuki za Was.

  94. Moge tylko napisac, ze to bardzo trafna decyzja! Emilio potrzebujesz sil dla Laury , ale i odpoczynku dla siebie, wiec smialo odpoczywaj ile i jak sie tylko da 🙂

    Do nastepnego poczytania!

  95. oj, będzie mi Was brakować…:( ale jasne, odpoczywaj, dziewczyno, odpoczywaj!

  96. no to „do zobaczenia” z ajakis czas 🙂

  97. Miłego wypoczynku i powodzenia 🙂 a Laurka prześliczna!!! jak zawsze zresztą 🙂 będę na Was cierpliwie czekać.Buziaki dla Laurki:)

  98. Dbaj o siebie, bo musisz byc zdrowa dla Małej!!!! szczesliwego odpoczynku i owocnej pracy! Sukcesow zawodowych życzę i już spokojnych świat Wielkiej Nocy 🙂

  99. powodzenia!! odpoczywaj i nabieraj sil 🙂 i Wesolych Swiat dla was 🙂

  100. Nareszcie! Wspaniała, mądra decyzja! Nic nie należy się Wam bardziej niż odpoczynek. Dbajcie wszyscy o siebie, zdrowie jest jedno i wszyscy wiemy, że nie ma nic ważniejszego! Życzę baardzo dużo zdrowia i radości całej Rodzince 🙂 Do przeczytania za jakiś czas! Buziaki dla ślicznej Dziewczynki! Emilko, wysypiaj się wreszcie!

  101. Powodzenia!!! Sciskam
    Mocno <3

  102. Ładnej dziewczynie we wszystkim ładnie:) jak zwykle Laura jest przeurocza 🙂
    Trzymam kciuki, aby Twe wszystkie plany wypaliły i abyś podreperowała swe zdrowie.
    Będzie mi „trochę”brakować wieści od Was (uzależniłam się od Was), ale rozumiem Twe postępowanie.
    Więc wszystkiego dobrego i WESOŁYCH ŚWIĄT.
    Buziaczki

  103. Odpoczywaj i powodzenia we wszystkim
    ściskam Was mocno i będę tęsknić i czekać, bo bardzo Was polubiłam wirtualnie 🙂
    buziaki z lublina

  104. Bardzo ładna fryzura. Odpoczywaj i jednocześnie życzę powodzenia w ambitnych celach zawodowych, które sobie postawiłaś. Inspirujący ten post o firmie :)))

  105. no to powodzenia pozostaje nam Ci zyczysz. Dzielna jestes i uda Ci sue wszystko o czym marzysz..tylko dbaj o siebei i gratuluje Ci Kuby!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikując komentarz, jednocześnie wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Administratora Danych Osobowych bloga www.kochamylaure.pl moich następujących danych: podpis, e-mail, adres IP, w celu i w zakresie do tego niezbędnym. Przetwarzanie danych odbędzie się zgodnie z obowiązującym prawem, a w szczególności z przepisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (zw. RODO) i polityką prywatności znajdującą się pod adresem www.kochamylaure.pl/polityka-prywatnosci/